W poniedziałek, 17 czerwca br. odbyła się, na wniosek burmistrza Barlinka Dariusza Zielińskiego nadzwyczajna sesja barlineckiej Rady Miejskiej. Jej jedynym punktem był "Projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wniesienie wkładu pieniężnego do spółki Szpital Barlinek Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, na podwyższenie jej kapitału zakładowego oraz objecie udziałów w podwyższonym kapitale".

W uchwale (pdf) mówi się o wniesieniu przez gminę Barlinek wkładu pieniężnego w kwocie 336 tys. zł. do spółki Szpital Barlinek. W zamian gmina obejmie w spółce 336 nowych udziałów o wartości tysiąc zł. każdy. Z tej kwoty 175 tys. zł przeznaczone będzie na finansowanie kosztów stałych Dziennego Domu Opieki Medycznej i 161 tys. zł. na wykup kuponu odsetkowego.

Jak podkreślał burmistrz D. Zieliński, radni swoją decyzją w grudniu 2018 roku zagwarantowali te pieniądze w budżecie na rok bieżący. Zanim radni z propozycją burmistrza się zgodzili, pytali będącego w sali obrad prezesa szpitala Arkadiusza Cyska m.in. o oddział wewnętrzny, który do końca lipca br. zawiesił swoją działalność. Pytali, co po tym czasie?

REKLAMA

Z wypowiedzi prezesa A. Cyska wynika, że ma on wielką nadzieję, że od sierpnia oddział wznowi działalność. W tym celu rozmawiał w wieloma lekarzami i należy być dobrej myśli, że podejmą pracę na oddziale internistycznym. Pytany, czy szpital może wypaść z tzw. siatki szpitali uspakajał, że nie. Dopytywany, czy innym oddziałom grozi taki los, jak oddziałowi wewnętrznemu informował, że chwilowo nie, ale wystarczy, że jeden z lekarzy odejdzie z oddziału pediatrycznego i też może być nie wesoło. Na pytanie, czy prosił o pieniądze nie tylko gminę Barlinek, ale drugiego właściciela, jakim jest powiat myśliborski odpowiedział, że do Myśliborza pismo wysłał. Pozostało ono bez odpowiedzi.

W sesji uczestniczyło 12. radnych. Wszyscy zgodzili się na przekazanie pieniędzy szpitalowi.

js

Dodaj komentarz