W artykule „Przejścia dla pieszych nie będzie” poruszyliśmy temat likwidacji przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Żabiej. Likwidacja wzbudziła wiele kontrowersji wśród mieszkańców miasta. Wielu z nich w komentarzach pisało o konieczności powrotu do stanu sprzed likwidacji.

REKLAMA

Wskazywali, że przejście było tam od lat i korzystało z niego wiele osób. W trakcie ostatniej sesji Rady Miejskiej, do tematu powrócił radny Cezary Krzyżanowski. - Po jego likwidacji - mówił m.in. radny, odcinek ten zrobił się bardzo niebezpieczny. Zarówno dla pieszych, poruszających się w okolicach przewężenia chodnika na ulicy Niepodległości, oraz wpłynął negatywnie, utrudniając włączenie się do ruchu pojazdów wyjeżdżających z ulicy Żabiej. Nie może być sytuacji takich, że dofinansowanie z programu Stasiaka, czyli konkretną ilość przejść powoduje, że nagle kolejne są likwidowane. Myślę, że akurat w tym konkretnym miejscu, biorąc pod uwagę bardzo wąski przesmyk chodnika i brak zabezpieczeń ruch powinien być mocno spowolniony przy dojeździe do ronda. Mało tego, tam też widać, że pojazdy jadące z ulicy Żabiej, mają problem z włączeniem się do ruchu na ulicę główną. Pomimo tego, że w ramach wybudowanej średnicówki ten ruch w centrum miasta zmalał, ale jednak ten problem szczególnie, kiedy nie ma tego spowolnienia i przejścia i momentu na włączenie się do ruchu został spotęgowany - mówił radny C. Krzyżanowski.    

W trakcie sesji burmistrz Dariusz Zieliński do problemu się nie odniósł. Ma takie prawo. Stwierdził, że na pytania i wnioski, na które nie odpowiedział na bieżąco, odpowiedzi udzieli radnym w formie pisemnej.

Ze swojej strony prosimy naszych czytelników o odpowiedź na pytanie. Czy przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Niepodległości i Żabiej powinno zostać przywrócone, czy nie?

Jacek Słomka

Dodaj komentarz