Nikt nie zasłużył na zwycięstwo

Były trener Pogoni, a obecnie szkoleniowiec Dębu Krzysztof Knychała bardzo dobrze ustawił swój zespół taktycznie wyłączając z gry Rafała Świtaja, który nie mógł kreować akcji ofensywnych zespołu z Barlinka. Natomiast obrońcy Pogoni nie dali pograć Michałowi Szubertowi, który jak dotąd przesądzał o zwycięstwach drużyny z Dębna.

W pierwszej odsłonie spotkania nie wiele działo się na boisku. Warte odnotowania były jedynie strzał Świtaja z rzutu wolnego który trafił w mur piłkarzy Dębu, oraz mocne uderzenie z dystansu Szczepanika, które odbił Tomczak. W 30min gospodarze za sprawą Matuszewskiego oddali pierwszy celny strzał na bramkę przeciwnika jednak bramkarz gości nie miał problemów z jego obroną.  Tuż przed przerwą Dąb miał okazje na zdobycie prowadzenia ale Tomczak zdołał sparować soczyste uderzenie Szuberta, a po chwili Husejko posłał piłkę tuż obok słupka.

REKLAMA

Druga połowa meczu była nieco ciekawsza. W 52min Szwiec z rzutu wolnego posłał piłkę obok bramki Pogoni.  Dwie minuty później bliski zdobycia bramki dla gospodarzy był Suterski jednak nie czysto trafił w futbolówkę po dośrodkowaniu Świtaja. Następnie dwa razy na bramkę Pogoni strzelał Szubert jednak udanymi interwencjami popisał się Tomczak. W końcówce meczu dwukrotnie z rzutów wolnych w świtało bramki uderzał Matuszewski jednak golkiper z Dębna nie dał się zaskoczyć i spotkanie zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów. Pogoń: Tomczak - Sobczak, Suterski, Grocholski, Kubiak - Matuszewski, Stukonis, Wiśniewski, Świercz, Świtaj (74' Aleksandrowicz), - Sarbinowski (85' Momot).

Krzysztof Strzemecki

Foto: Jacek Słomka

Dodaj komentarz