Powiem tak, pracowałam swego czasu w naszym szpitalu , potem zrobiono reformę i zwolniono 30% personelu, więc zwalniano najmłodszych, sporo wykształconych w medycznych kierunkach młodych osób. Potem pracowałam w Pyrzycach i Gorzowie i wszędzie był podobny scenariusz...Niestety smutny, tak dla pracowników, jak i dla pacjentów. Szpital w Pyrzycach częściowo sprywatyzowano, a szpital w Gorzowie na ul:Warszawskiej wyremontowano, a następnie systematycznie zamykano w nim oddziały, aż...całkowicie go zamknięto. Dzisiaj straszy pustostan, choć wewnątrz są odremontowane sale, łazienki. Dziwna prawidłowość panuje u nas, wyrzucamy publiczne pieniądze bez cienia zastanowienia. Nie chcemy pamiętać, że szpital jest bardzo ważny dla społeczeństwa.
A, SWOJĄ DROGĄ, TA REFORMA ODBIJE SIĘ CZKAWKĄ NAM-PACJENTOM. Kwestia braku personelu medycznego, to następstwo ówczesnej reformy, sporo zwolnionych wówczas osób zmieniło zawód i dzisiaj robi coś zupełnie innego, a należy zauważyć, że nie każdy ma kompetencje do pracy w służbie zdrowia, niestety.Wierzę, że Barlinek nie podzieli losu gorzowskiego szpitala miejskiego.

I to dzieje się naprawdę?

zamiast reanimowac wewnetrzny skupcie sie na dzieciecym i nie zamykajcie dzieciecego

Pakuje się pieniądze w denata w Dębnie,a u nas lipa. Według takiego rozumowania najlepiej być niegospodarnym to Powiat dołoży.

Na szpital nie ma pieniędzy ale obejsciowka za 25 milionów została hucznie otwarta