Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna


 wtorek 16 kwietnia 2024r.   imieniny: Benedykt, Julia, Urban

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Barlinek jako BERLINCHEN
W dniu 30. marca 2010 roku Parlament Europejski zajął się sprawą przedstawioną przez niemieckich eurodeputowanych. Chodzi mianowicie o przekształcenie stref przygranicznych obu państw (tj. Polski i Niemiec) w strefy dwujęzyczne. Projekt, nad którym obradowali europosłowie narzuca obszarom przygranicznym, do których według definicji należą obszary oddalone od granicy nie więcej niż 60 kilometrów, obowiązek wprowadzenia drugiego języka urzędowego.

Po polskiej stronie granicy drugim językiem urzędowym będzie oczywiście język niemiecki, a u naszych sąsiadów język polski. Projekt zostanie pilotażowo wdrożony w Województwie Zachodniopomorskim oraz Meklemburgii i częściowo w Brandenburgii – północnych rejonach Niemiec graniczących z Polską. Od powodzenia projektu uzależnione będzie rozszerzenie stref dwujęzycznych o kolejne, położone na granicach Niemiec i Francji, Francji i Hiszpanii oraz Włoch. Szerokość stref będzie uzgadniana każdorazowo w zależności od regionu i może być większa lub mniejsza niż 60 km po obu stronach granicy.

REKLAMA

Zasadność projektu jest oparta na założeniu, że do roku 2050 Europa będzie na tyle zintegrowana, że stanie się możliwe sprawniejsze i efektywniejsze zarządzanie Wspólnotą Europejską. Przewiduje się również ujednolicenie przepisów gospodarczych i podatkowych w całej Unii Europejskiej. Pośrednim celem jest zwiększenie (właściwie wymuszenie) znajomości języka sąsiadów wśród urzędników.

Weryfikacja znajomości języka Goethego ma odbywać się dwuetapowo. Od 1 stycznia 2013 roku każdy pracownik administracji państwowej musi posiadać pozytywnie zdany egzamin z podstaw języka niemieckiego. Dwa lata później tj. 1 stycznia 2015 roku obowiązek ten dotknie praktycznie wszystkich pracowników instytucji państwowych i publicznych. Na razie nie jest sprecyzowane kto ma egzaminować wszystkich zainteresowanych i czy takie egzaminy będą płatne.

Image

Ponadto nie jest jeszcze uzgodniony poziom znajomości języka jaki będzie wymagany. W ciągu dwóch lat (2011-2012) na ulicach pojawią się dwujęzyczne napisy informacyjne. Za tablice (podobnie jak w innych przypadkach) zapłaci Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dwujęzyczne tablice można spotkać w Polsce w różnych językach (niemiecki, łemkowski, kaszubski, litewski), ale wszędzie spotyka się tam mniejszości narodowe. Ponadto nazwa miejscowości musi zostać zaakceptowana przez specjalną komisję. Obsługa w organach administracji odbywać się będzie w zależności od potrzeb w języku polskim lub niemieckim. Szkoły, począwszy od klas IV – tych podstawówek, czyli od uczniów w wieku 10 lat, na początku roku szkolnego będą zbierały deklaracje, w jakim języku chcą słuchać wykładów oraz zdawać egzaminy.

O ile z wdrożeniem dwujęzykowych szkół po stronie niemieckiej nie będzie problemów (emigrujący lub dojeżdżający polscy poloniści chętnie będą uczyć w niemieckich szkołach), to nasze państwo, a w szczególności Gminę Barlinek czekają olbrzymie wydatki na wymianę personelu w Urzędach Gmin, Starostwach Powiatowych, szkołach, sądach, a nawet na oddziałach ratunkowych szpitali. Obowiązek dotknie również policję i straż pożarną oraz firmy ochroniarskie.

Image

Szczególnie nietrafne wydaje się wymaganie władania językiem niemieckim od pracowników obsługi technicznej np. pracowników kuchni, kierowców, konserwatorów, ochroniarzy i stróżów. Aby podpisać umowę o pracę każdy będzie musiał przedstawić dodatkowy dokument potwierdzający zdanie egzaminu. Jak będzie to wyglądało w praktyce? Czy nie rozpocznie się handel podrabianymi świadectwami? Czy zwiększy się chęć nauki języka naszych sąsiadów przez wiele powojennych lat traktowanych jak wrogów? O tym wszystkim przekonamy się już niedługo za sprawą między innymi naszych przedstawicieli zasiadających w Brukseli.

W naszej opinii, decyzja narzucona i podjęta bez konsultacji z najbardziej zainteresowanymi gminami przygranicznymi to „Uzdrawianie na siłę osoby, która nie potrzebuje pomocy”. Zabrakło chłodnego podejścia i choćby referendum wśród ludności. Domagamy się również informacji, czy to, że będziemy królikiem doświadczalnym tego projektu nie jest wynikiem nadgorliwości niedawno wybranych polskich deputowanych.

Przykłady wdrożenia (strona 3) podobnych rozwiązań w innych gminach.

*** Informujemy wszystkich czytelników, że artykuł był żartem prima aprilis-owym i jest nieprawdziwy. Wszystkie osoby, które zostały wprowadzone w błąd serdecznie przepraszamy.
Redakcja

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież