Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 piątek 19 lipca 2024r.   imieniny: Alfred, Arseniusz, Lutobor

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Odnalazłem prawdziwego Ewenka!
Wcześniejsze spotkanie z chińskim fotografem, znającym doskonale te tereny i zamieszkujących tu ludzi, zaowocowało masą świeżych informacji. Powiedział mi m.in., że powinienem ominąć okolice Mangui, w których nie ma nic ciekawego. Co robię? Oczywiście jadę dokładnie tam. To nie tylko przekora, ale też doświadczenie - tam gdzie wg tubylców nic się nie dzieje, tam często dzieje się najwięcej...:)

Teren okazał się typowo przemysłowy, każde miasteczko gęsto zasiane lasem kominów, dziesiątki hałaśliwych fabryk. W tej zadymionej krainie natknąłem się na ślady życia Mandżurów(!), ale Ewenków, których odnalezienie jest moim głównym celem, nadal nie spotkałem. Ich poszukiwania trwają już od wielu dni, powoli tracę siły i nadzieję, morale spadło do zera. Czasem ktoś rzuci słowo na ich temat, wskaże kierunek, ale jak się później okazuje - zawsze mylnie. Kręcę się w kółko, aż w końcu docieram do Genhe. A tam...

REKLAMA

PASTERZ
Olbrzymi wysiłek włożony w drogę, zmagania z temperaturą, zimnym wiatrem i ciężarem bagażu, w końcu się opłaciły! Mimo spękanej, poranionej od mrozu skóry i gigantycznej zmarszczce, która wyszła mi dziś pod okiem (podejrzewam, że w wyniku uszkodzenia jakiegoś nerwu) jestem przeszczęśliwy!:) W końcu, po wielu tygodniach poszukiwań odnalazłem prawdziwego Ewenka!!! Nadal nie mogę w to uwierzyć. Stara się żyć jak jego przodkowie, pasie renifery, poluje (choć jest to już zakazane przez władzę), przez okrągły rok mieszka w leśnej jurcie, niezależnie od temperatur. Tradycyjnych ubrań niestety już nie nosi, ale nie szukam tu skansenu, a jedynie naturalności. Na początek - musowo herbatka:) Po 1,5 godzinnym podgrzewaniu na palenisku lodu z pobliskiej rzeki, doczekaliśmy się wrzątku. W międzyczasie dowiaduję się, że jemu podobnych już nie znajdę, pojawiają się czasem latem, ale uciekają wraz z nadejściem pierwszych mrozów. Dotarło do mnie, że doświadczam czegoś absolutnie unikatowego! Kultura chińskich Ewenków, ich niezwykła tradycja właśnie umiera...

Image

I niestety nie dzieje się to naturalnie, bo swój niemały wpływ wywarła Rewolucja Kulturalna i przewodniczący Mao. Władze dążyły do kulturowego ujednolicenia, niszcząc tym samym dorobek kilkudziesięciu pokoleń mniejszości narodowych. Ich działania zbierają teraz swoje żniwa...

Image

Dopiero po herbatce gospodarz przedstawia się jako Yyi Inn (fonetycznie), pasterz reniferów, samowystarczalny, samotnie wiodący swój niezwykły żywot. Przed jego jurtą dostrzegam poroża, porozwieszane skóry i ślady reniferów odciśnięte w świeżym śniegu. Chciałbym zobaczyć jego stado, ale żeby to zrobić, jak mówi Yyi Inn, najpierw musimy je odnaleźć. Powinno być gdzieś w okolicy, pasie się zupełnie samo, nawet przez 6-7 dni. Musimy wyjść z małego lasu, gdzie stało jego ‘domostwo’, na otwartą przestrzeń. Przekraczamy granice lasku i nagle... przechodzi mnie dziwny dreszcz, serce przyspiesza... Zamieram, przez chwilę nie mam nawet odwagi nabrać tchu. Gdzie ja jestem!?!? Stoimy właśnie w innym świecie! Wiem co to tajga, ale to co widzę jest niemożliwe. Olbrzymia biała połać, mieniąca się cekinami szronu i majaczące w oddali, powykręcane brzozy, które swoje kształty zawdzięczają wiatrom i ponad 40-stopniowym mrozom. Zakochałem się w tym obrazie bez pamięci... Pasterz przygląda mi się ze zdziwieniem, co chwilę troskliwie zerka, czy jeszcze za nim idę. Opóźniam marsz przystając co kawałek - fotografuję lub po prostu napawam się tym niecodziennym, iskrzącym widokiem.

Image

Po kilku godzinach poszukiwań, Yyi Inn zaczyna się dziwnie zachowywać. Zatrzymuje się, unosi głowę ku niebu (jakby wietrzył trop), spogląda w czapy śniegu szukając śladów swoich zwierząt, to znów rozgląda się bacznie dokoła, nasłuchuje i... rusza dalej. Mija kolejna godzina, a stada nadal nie widać. Jestem cierpliwy, cieszę się z doświadczania czegoś tak prawdziwego. Wewnętrznie krzyczę, że mi się udało! :) I w tym właśnie momencie pasterz przerywa ciszę swoimi głośnymi nawoływaniam: „hoj hoj hoj hoj hoj hoj...”. Nie jestem pewien co się dzieje, czy złapał trop, czy po prostu sobie śpiewa. :) Mija kilka sekund i naraz rozbrzmiewa cała gama brzdąknięć miedzianych dzwoneczków. Daleko, wśród brzozowych, rozświetlonych mroźnym słońcem gałązek, wyłaniają się sylwetki pędzących reniferów. To one! Ciary przechodzą mi po plecach. Pasterz i jego zwierzęta zaczynają zbliżać się ku sobie. Podchodzą kolejno do swojego pana, on tuli je na przywitanie i mógłbym przysiąc, one w jakiś sposób jego... Cudo...:)

Image

Spędziłem tu jeszcze 3 dni, pomagając pasterzowi przy codziennych pracach i słuchając jego opowieści. Trochę ciężko rozstać się z tym miejscem i z Yyi Innem, którego po tak krótkiej chwili zdążyłem obdarzyć wielką sympatią. Na pożegnanie pasterz oddaje jeden drobny podmuch w instrument bardzo dla Ewenków istotny, używany tylko w wyjątkowych sytuacjach. Wykonany z kory, z wyrzeźbionym na końcu nosem renifera, ma symboliczną i ponoć magiczną moc. Dostał go w prezencie od swojego dziada. Niestety, prócz instrumentu nie przekazał mu opowieści o naszych rodakach budujących tu kolej transsyberyjską 100 lat temu, na co bardzo liczyłem.

Image

Kolejny przystanek to Alihe, dawny ośrodek Oroczenów, w którym dziś nie znajdę już „prawdziwych” ludzi tej mniejszości (mieszkają daleko stąd, ok. 500km na północny wschód), ale na pewno uda mi się zaczerpnąć nowych o nich informacji. Głównym jednak powodem, dla którego się tam wybieram, jest pewna niezwykła postać...

Cdn…

Wyprawa Pawła Chary do Chin sponsorowana jest m.in. przez GBS Bank.

Image

Image

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież