Zakaz wstępu mieszkania

SN podkreślił w uzasadnieniu, że w tym wypadku nie jest chroniona własność, ale „wolność człowieka i jego prawo do prywatności”. Bez zgody użytkownika czy też inaczej mówiąc posiadacza lokalu nie można wejść do mieszkania (lub nie opuszczać go mimo wezwań) i to bez względu na to czy użytkownik jest  w lokalu czy też w danym momencie jest nieobecny. Przepisy szczegółowe formułują wyjątki od tej zasady: udostępnić lokal można np. w przypadku poważnej awarii w mieszkaniu, która naraża na niebezpieczeństwo sąsiadów.

Sytuacja komplikuje się po wezwaniu policji. Otóż, pozostają wątpliwości czy policja ma w takiej sytuacji uprawnienie do usunięcia właściciela z mieszkania. W każdym razie użytkownik lokalu ma prawo złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

REKLAMA

Wbrew wszelkim pozorom prawa do korzystania z lokalu nie ma osoba zameldowania – sam meldunek nie daje prawa do korzystania z lokalu. Jest on często mylony z takim uprawnieniem. Tymczasem jest to raczej obowiązek o charakterze ewidencyjnym.

Z punktu widzenia prawa cywilnego właściciel nie może pozbawić posiadacza prawa do korzystania z lokalu w każdym wybranym przez siebie momencie. Dzieje się tak szczególnie wtedy, gdy między użytkownikiem lokalu a właścicielem obowiązuje ważna umowa np. najmu czy bezpłatnego użytkowania. Wówczas pozbawienie użytkownika prawa faktycznego korzystania z mieszkania może rodzić odszkodowanie lub zapłatę kar umownych. Także osoba, która korzysta z mieszkania bez ważnej umowy, jest, na podstawie przepisów o ochronie posiadania, chroniona. W tej sytuacji, aby pozbyć się bezprawnego lokatora, należy przeprowadzić skutecznie postępowanie eksmisyjne.

Bartłomiej Królikowski
Doradca Prawny Barlinek
tel. 509 445 415
www.kancelaria-krolikowski.pl

Dodaj komentarz