KLASA INTEGRACYJNA

Zamierzaliśmy, od września tego roku, posłać nasze dzieci, do klasy integracyjnej w Szkole nr 4, na Górnym Tarasie, której to dostępnością szczyci się statut wymienionej placówki. Rzecz wydaje się prosta – wymagane pięcioro sześcio- lub siedmiolatków z orzeczeniami, pomoc dyrekcji i pedagogów w przekonaniu rodziców zdrowych dzieci do dołączenia ich do klasy i tyle w temacie. Niestety, w rozumieniu machiny urzędniczej jaką stała się szkoła podstawowa, to my – rodzice dzieci z niepełnosprawnościami, problemami natury neurologicznej, bądź i innymi kłopotami, powinniśmy być siłą sprawczą, która zajmie się organizacją klasy integracyjnej. Nie chcę się rozwodzić nad tematem braku pomocy ze strony Dyrekcji, która ograniczyła się jedynie do zgody na funkcjonowanie oddziału, a od reszty elegancko umyła ręce...

Chciałabym tylko, za pośrednictwem tego listu i pomocą szanownej Redakcji, przekazać kilka zdań rodzicom zdrowych dzieci, którzy jeszcze nie podjęli decyzji, do jakiej klasy zapiszą swoją pociechę. Klasa integracyjna nie jest to klasa specjalna. Realizuje program identyczny z klasą masową. Gromadzi dzieci zdrowe, oraz te, które maja problemy np. ze skupieniem uwagi, nadpobudliwością, różnego rodzaju afazje, a także choroby (cukrzyca, epilepsja), wymagające poświęcenia im szczególnej uwagi. Jedyną różnicą jest ta, że do klasy integracyjnej uczęszcza mniej dzieci – po prostu ogranicza liczbę wychowanków do kilkunastu. Pozwala to uczniom na dużo lepszą i wydajniejszą pracę na lekcjach, a wychowawcom, na poświęcenie odpowiedniej ilości czasu każdej osobie, która tego wymaga. Nie taki diabeł straszny, prawda?

REKLAMA

Dzieci niepełnosprawne, zyskują na kontakcie ze zdrowymi rówieśnikami, rozwijając się społecznie i emocjonalnie pod ich wpływem, natomiast sprawni uczniowie, uczą się akceptacji swojej i cudzej inności, empatii i wrażliwości na otoczenie, wytrwałości, szacunku do zdrowia i życia. Nasze dzieci, potrafią naprawdę wiele ofiarować Waszym. Proszę Was, drodzy Rodzice, o przemyślenie tej prośby – możemy sobie pomóc nawzajem, z pominięciem urzędników i bez niepotrzebnego stresu. Chęć zapisania pociechy do klasy integracyjnej, wystarczy zgłosić w sekretariacie szkoły".

Tyle mama niepełnosprawnego dziecka. O tworzenie klas integracyjnych zapytaliśmy kierownika referatu Oświaty, Sportu, Kultury i Spraw Społecznych w barlineckim Urzędzie Miejskim, Zdzisława Kika. Oto, co się dowiedzieliśmy. Chęć pobierania nauki w klasie integracyjnej, muszą wyrazić zarówno opiekunowie dzieci niepełnosprawnych, jak i zdrowych. Nikogo nie można tutaj do niczego zmusić. Aby klasa powstała musi być przynajmniej 15 uczniów, w tym od 3 do 5 uczniów niepełnosprawnych. Uczyć ich będą dwie nauczycielki m.in. ze specjalnością pedagogiki specjalnej. Wnioski do przyjęcia do klasy integracyjnej można składać w sekretariacie Szkoły Podstawowej nr 4. Spełnia ona wszystkie warunki potrzebne do jej powstania. W sprawie powstania klasy integracyjnej było spotkanie w szkole. W jego trakcie można było się dowiedzieć wszystkiego, co w tej sprawie każdy chętny opiekun wiedzieć powinien.
js

Dodaj komentarz