Zamiast klasy

W tej sprawie do naszej redakcji napisała mama jednego z zerówkowiczów (dane do wiadomości redakcji). „Dzisiaj dowiedziałam się – pisze zbulwersowana mama, że grupa zerówkowiczów w Przedszkolu nr 1, nie ma na tę chwilę sali lekcyjnej dla siebie. Wszystko przez to, że powstała druga grupa dzieci najmłodszych, trzy - czterolatków i automatycznie zabrakło jednej sali. Ucierpią na tym najstarsze dzieci.

Zajęcia mają odbywać się w sali gimnastycznej przez dwa miesiące. To zdecydowanie za długo, jak na remont jednego pomieszczenia z ubikacjami. Tym bardziej, że prace powinny rozpocząć się w czerwcu, a nie teraz, we wrześniu” – podkreśla.

REKLAMA

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy dyrektorkę przedszkola Renatę Olejnik. – Dopiero po skończeniu naboru do przedszkoli ( w maju ), okazało się, że spora grupa dzieci do nich się nie dostała – informuje pani dyrektor. – W związku z tym postanowiono o wygospodarowaniu dodatkowych sal tak, żeby przyjąć jeszcze trochę dzieciaków. Na czerwcowej sesji Rady Miasta, radni przeznaczyli na ten cel pieniądze. W tej chwili czekamy na pozwolenia budowlane, które zezwolą na rozpoczęcie prac. - A to niestety trochę trwa – podkreśla dyrektorka. Zapewnia jednocześnie, że dzieciaki, które uczyć się będą przez jakiś czas w sali gimnastycznej nic na tym nie stracą. Znajdzie się tam wykładzina i lekcyjne ławki. Będą wszelkie pomoce, które byłyby w prawdziwej klasie. Prowizoryczna klasa będzie zasłonięta kotarą tak, żeby inne przedszkolaki nie przeszkadzały w nauce. – Jak tylko dostaniemy pozwolenie na budowę, prace od razu ruszą – dodaje Renata Olejnik. – Mam nadzieję, że pod koniec listopada lub początku grudnia, sześciolatki przeniosą się do nowych pomieszczeń.

jas

Dodaj komentarz