Podczas tegorocznych Świąt Wielkanocnych, a w szczególności ich drugiego dnia, pogoda była wręcz wymarzona do wiosennego spacerowania. Niestety okazuje się, że Barlinek to nie kurort wypoczynkowy o najwyższej klasie czystości, o czym przekonała się jedna z naszych czytelniczek.

Do naszej redakcji wpłynął list wraz z fotografiami, które naocznie pokazują jak nasze miasto jest zaśmiecone. W Jeziorze Barlineckim znajdziemy m.in. plastikowe i szklane butelki, opakowania po jedzeniu na wynos, słoiki. W przydrożnych rowach domowe śmieci zawinięte w worek, bo ktoś zapewne nie zapłacił za ich wywóz. Nie brakuje starych opon czy sprzętu AGD. Taki krajobraz spotykany jest niestety w ostatnich miesiącach coraz częściej.

REKLAMA

Dzikich wysypisk przybywa a daleko ich szukać nie trzeba, bowiem zaśmiecane jest często samo centrum. Jednak jak uczy nas czas, po zimie jest to „typowy” widok, bowiem o tej porze roku sprzątanie terenów miejskich, jest raczej ograniczone.

Jednak przyszła już wiosna a wraz z nią, czas na porządki. Kilka polskich miast wprowadziło w życie bardzo dobry plan, aby to mieszkańcy informowali miejskie przedsiębiorstwo zajmujące się oczyszczaniem miasta, o miejscach, gdzie znajduje się bałagan czy też sterta śmieci. Oprócz więc wyznaczonych stref dziennego sprzątania, można się zająć miejscami, gdzie znajdują się dzikie wysypiska. Miejsca te zapewne byłyby pilnie uprzątnięte a nam nie byłoby wstyd przed turystami.

monikary

Foto: Czytelniczka - dziękujemy

tunia - może wyjaśnisz o co chodzi?

Dodaj komentarz