Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 środa 17 lipca 2024r.   imieniny: Aleksander, Andrzej, Bogdan

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
OPS w Barlinku
Dzięki Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Barlinku z bezpłatnych posiłków korzystają uczniowie szkół podstawowych i średnich oraz gimnazjów. Ich liczba codziennie rośnie

- Darmowe obiady to dla mnie ogromna pomoc - mówi pani Maria, której dwie córki jedzą obiady w jednej z barlineckich szkół podstawowych. - Dzięki temu mam pieniądze na ugotowanie ich w sobotę i niedzielę, kiedy dzieci nie chodzą do szkoły. Kiedyś wstydziłam się korzystać z tej formy pomocy. Jednak w momencie, gdy dziewczynki przychodząc ze szkoły opowiadały jak w niej pachnie w porze obiadowej, postanowiłam je na nie zapisać. Tym bardziej, że nie zawsze obiady były w domu. Teraz jestem pewna, że dobrze zrobiłam. Korzysta na tym nie tylko nasz skromny budżet, ale też córki, które bardzo sobie chwalą szkolne jedzenie.

Raz dziennie na ciepło
Z informacji uzyskanych w OPS wynika, że każde dziecko ma szansę na zjedzenie obiadu, który sfinansowany będzie przez tę placówkę. Z tej możliwości korzysta już prawie 400 uczniów.

- Staramy się, aby obiady jadły wszystkie dzieci dojeżdżające do szkół - mówi Henryka Zarębska, zastępca kierownika OPS. - Mogą z nich skorzystać także uczniowie, których rodzice mają niskie dochody na jednego członka rodziny. Chociaż w tym przypadku, bardzo często przymykamy oko na ten warunek. Znane są nam sytuacje, że dzieci zaraz po przyjściu do szkoły udają się do kuchni z pytaniem, czy nie została zupa z ubiegłego dnia.

Dlatego, jak usłyszałem, pracownicy opieki starają się, żeby jak najwięcej dzieci zjadło przynajmniej raz dziennie coś ciepłego. Zachęcają więc rodziców do wizyty w ośrodku i zapisania swoich pociech na obiady.

- To ich nic nie kosztuje, a dziecko nie wróci głodne do domu - podkreśla Henryka Zarębska.

REKLAMA
Pomagają
Także pedagodzy szkolni,starają się kierować na obiady uczniów, którzy w domu z tego posiłku mogą nie skorzystać.

- Kiedy tylko rozpoczął się rok szkolny, nauczyciele otrzymali arkusze informacyjne, w które nanoszą uwagi o uczniach w swoich klasach - wyjaśnia Beata Sokołowska, pedagog w Szkole Podstawowej nr 4 w Barlinku. - Dzięki nim dowiaduję się, który z uczniów powinien trafić na stołówkę. Chociaż zdarza się, że nie zgadzają się na to rodzice. Wtedy staram się ich przekonać, że to dla dobra dziecka. Jeżeli jednak stanowczo odmówią, my nie możemy ich do tego zmusić. Są to jednak, na całe szczęście, sporadyczne przypadki. Dlatego większość dzieci, które naszym zadaniem powinny z takiej pomocy skorzystać, w czasie długiej przerwy je obiady ze swoimi rówieśnikami.

Z takiej formy pomocy w SP nr 4 korzysta 66. uczniów.

- Uwielbiam kopytka, a dzisiaj były razem z bigosem - powiedział mi Tomek, którego spotkałem przed stołówką. - Zresztą wszystko co gotują panie kucharki jest pyszne. Dlatego zawsze z niecierpliwością czekam na przerwę obiadową.

Źródło/Foto: gs24.pl

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież