Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 sobota 20 lipca 2024r.   imieniny: Czesław, Leon, Małgorzata

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1

Po naszej wizycie w Jordanii w listopadzie 2018 r. (opisanej w reportażu "Jordania – mniej znana część ziemi świętej, pełna słynnych zabytków") siostra mojej żony, Bożenka która odbywała posługę w Zgromadzeniu Misjonarek Miłości otrzymała dekret przenoszący ją do Damaszku.

Otrzymaliśmy list (pdf) z nowego miejsca posługi z Syrii, i choć jest to list prywatny postanowiłem się podzielić nim z czytelnikami.

Cezary Szafkowski

REKLAMA

Serdecznie pozdrawiam już z Syrii – gdzie w końcu dotarłam ... po długim oczekiwaniu. Przed moim wyjazdem w Ammanie wielki ruch (jak zwykle w maju i grudniu  gdy są zmiany). Trzy siostry jechały na Misje: jedna do Libanu, i my dwie do Syrii, również dwie siostry w odwiedziny do rodzin w Indiach- po 10 latach. Dzięki Bogu, że dwie Siostry przyjechały, tak więc dużo podróżowania przed Świętami. Ja miałam już okazję spędzenia Ich w Damaszku! Ciężko rozpoznać Syrię po wielu latach, a zwłaszcza po wojnie! Wszędzie ruiny, kupy gruzów, śmieci, worków z plastikiem. Zimno i deszcz jeszcze pogarsza nastroje.

Tak wielka różnica po między Jordanią i Syrią. Z Ammanu przyleciałam do Bejrutu gdyż lotnisko tutaj jest mocno uszkodzone, również granica nie była jeszcze otwarta. Kilka dni temu z wielką radością powitaliśmy pierwsze samochody z Jordanii. Tak więc już będzie można podróżować bezpośrednio z Ammanu do Syrii drogą, nie samolotem. Jestem teraz z pięcioma Siostrami: 4 z Indii, jedna z Afryki, i ja. Z dwiema byłam wcześniej w Libanie i Jordanii, tak więc dobrze czuję się w domu, tym bardziej, że byłam tu już wcześniej. Mamy 2 domy w Damaszku - jeden na peryferiach – w b. biednej dzielnicy - prawie slumsy tam mieszkałam w 1996-98).  A teraz mieszkam w centrum – na Starym Mieście, nie daleko ul. Prostej, gdzie Św. Paweł był ochrzczony – w domu Ananiasza. Tak więc największy przywilej: pobyt w Miejscu Nawrócenia Apostoła Narodów.

Nasz następny dom (najstarszy) jest w Aleppo, a najnowszy – całkowicie zburzony, wcześniej zajęty przez Darsz był w Der Zoor- blisko granicy Irackiej. Na samym początku wojny ewakuowano wszystkich obcokrajowców, kapłanów, zakonnych i nasze babcie. Nic nie pozostało z sąsiedniego kapucyńskiego kościoła i z naszego domu. W przeciwieństwie do domów w Aleppo i Damaszku.

Opatrzność Boża czuwała- nikt z naszych Sióstr ani Podopiecznych nie doznał nawet skaleczenia !!!

Ludzie nam dziękują za to, żeśmy zostały z biednymi w miejscach wojny: i w Iraku, i w Syrii i w Jemenie, i w Gazie, skąd prawie wszyscy obcokrajowcy wyjechali. Dużo ludzi nam teraz pomaga widząc nas - z zewnątrz opiekujących się Ich biednymi. Jest to mała kropla w oceanie ale bardzo cenna, gdyż ocean składa się z tych kropli. Ludzie bardzo ucierpieli, słyszeliśmy, przeżyliśmy Ich tragedie będąc w Ammanie w śród uchodźców, a teraz na gorąco – w miejscach Ich bólu.

My nie jesteśmy organizacjami – tylko małymi światełkami pragnącymi oświecić, pomóc, wspierać, wysłuchać, współczuć. Jest nas teraz więcej w Syrii, gdyż i potrzeby są większe. Tak przykro spoglądać na ruiny domów, szkół, kościołów. Spotykamy wielu bezdomnych, zrozpaczonych, zagubionych, zniechęconych, osieroconych ludzi. Staramy się pomóc dziękując P. Bogu za wielkie wsparcie – i z Watykanu, i z wielu międzynarodowych organizacji, które w nadzwyczajny sposób wspierają tutejsze „ofiary wojny”. Jest to wielkie podbudowanie: i materialne, i duchowe.

Również wielką radością (dla wszystkich) była tegoroczna, nadzwyczajna Gwiazdka. Oczywiście hojne wsparcie przez Papieża. Tak udekorowanych kościołów i ulic już dawno nie widziałam. Tłumy ludzi – zwłaszcza pod wieczór podziwiało przeróżne, przepiękne światła gwiazdkowe, a Muzułmanów było dużo więcej nawet nocą po Pasterce. Harcerze i różne grupy kościelne miały świąteczne programy i już od tygodnia w kościołach, i na placach kościelnych.

Było to wielkie przeżycie, również procesje z Dzieciątkiem Jezus po Pasterce ulicami miasta. Dzięki Bogu, że pogoda też dopisała, mimo, że to świętowanie było mocno zaświecone (więcej Mikołajów bałwanów itp.). Ale ludzie odżyli po wojnie. Pierwsze Święta spokojne, radosne… Nie dla wszystkich jednak gdyż wiele rodzin nadal opłakuje bliskich zmarłych: w wielu domach nie ma choinki ani kolęd.

Prezydent wspomaga, jest b. hojny: kościoły, szkoły, szpitale, i my nie płacimy ani za wodę, ani za światło – już od wielu lat. Mamy wielu pomocników, wolontariuszy, dzieci i młodzież z różnymi programami, paczkami, prezentami – każdy chce pomóc. Chwała Bogu!. Nawet łączność telefoniczna się poprawiła. Na Święta i Nowy Rok były dni wolne ( chyba pierwszy raz w historii Syrii ). Nawet meczetowych modlitw nie słyszymy tak jak w Ammanie: Chyba ze względu,  że mieszkamy w dzielnicy gdzie jest kilkanaście kościołów i katolickie, i prawosławne, i protestanckie. Tak więc modlimy się czasami w obrządku syryjskim, maronickim, chaldyjskim itp. Mamy nadzieję że ta jedność się utrzyma, tym bardziej, że nie długo będziemy się o nią modlić. A uwieńczeniem będzie Święto Nawrócenia św. Pawła- 25 stycznia.

Przepraszam za te moje chaotyczne pisanie, ale chcę się wszystkim z Wami podzielić a czasu brakuje. Wykorzystuję okazję wyjazdu naszego sąsiada do Libanu, który zabierze nasze listy. Stamtąd nasze Siostry w Bejrucie je prześlą do bliskich.

Muszę już kończyć przesyłam pozdrowienia od moich Sióstr i naszych 21 Pociech. Poszerzamy nasz taras by zrobić miejsce dla 10-ciu mężczyzn, którzy czekają na miejsca u nas. Tak więc roboty pełne ręce. Świąteczna przerwa trochę opóźniła te prace, ale po Nowym Roku znów je kontynuujemy. Będziemy się gorąco modlić we wszystkich waszych intencjach – u św. Pawła, Ananiasza, św. Tekli i u Matki Bożej w Sajdnaje. Jest tam też oryginalna Ikona Czarnej Madonny – podobnej tj. nasza Częstochowska- duma Syryjskiego Kościoła, miejsce wielu pielgrzymów. U św. Pawła też teraz też będą gorące modlitwy, zwłaszcza przed Jego Świętem.

Łączymy się duchowo. Dziękuję za Wasze wsparcie modlitewne. Proszę serdecznie pozdrowić całą Rodzinę.

Jeszcze raz życzę radości, błogosławieństwa i zdrowia na cały Nowy Rok.

Szczęść Boże

Siostra Regina MC

 

PS . Nie obawiajcie się o nas, policja, wojsko na każdym kroku, żaden samochód nie wiedzie do Damaszku bez sprawdzenia. Przy wszystkich kościołach, szkołach, szpitalach, i innych instytucjach – w dzień i w nocą mamy stróżów. Tak więc śpimy spokojnie, dziękując Bogu za wielką pomoc, ochronę i hojne wsparcie.

 

Damaszek, Nowy Rok 2019                                                                                                     

   

Komentarze

+16

Guest

Dziękujemy Panie Cezary za ten list siostry Reginy oraz wcześniejsze artykuły.Serdecznie pozdrawiamy siostrę Reginę,jej siostry oraz podopiecznych którymi się zajmują.Życzymy dobrego zdrowia,wiele sił w realizacji tych zadań w tak trudnych warunkach.Oby wsparcie w realizacji tych zadań płynęło z całego świata.
Szczęść Boże

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież