Nie chcą obcych we wsi

Pisaliśmy o tym w "Głosie" przed prawie rokiem. Właścicielem obiektu była szczecińska Agencja Nieruchomości Rolnych. Po długich pertraktacjach zgodziła się przekazać go, i część okalającego terenu, gminie. Ta, kosztem około 2 mln zł, postanowiła wybudować tam budynek socjalny.

Zgodnie z planem miało w nim być 30 mieszkań, tylko nieznacznie odbiegających od lokali standardowych. Każde miało być z kuchnią, pomieszczeniem sanitarnym i pokojami. Miała mieć bieżąca woda i centralne ogrzewanie.

Bunt w Mostkowie
Na drodze stanęli mieszkańcy wsi. Nie chcieli u siebie budynku socjalnego. Po spotkaniu z nimi radni wycofali się z wcześniej podjętej decyzji.

- Złożyło się na to kilka przyczyn - tłumaczy dziś Roman Wilk, sołtys Mostkowa . - Według mieszkańców i Rady Sołeckiej w tym miejscu powinna powstać świetlica z prawdziwego zdarzenia.

Sołtys mówi też o zgodzie na budynek socjalny, ale tylko z lokalami dla miejscowych.

- Proszę mi wierzyć - zapewnia - są wśród nas tacy, którym bardzo by się one przydały. Mamy kilkuosobowe rodziny, które cisną się w niewielkich mieszkankach. Dlatego jestem przekonany, że za taką koncepcją opowie się większość mieszkańców. Przedstawię ją burmistrzowi. Być może razem dojdziemy do wspólnych wniosków w tej sprawie.

Według sołtysa ulokowanie budynku socjalnego na wsi, z góry skazuje jego lokatorów na niechęć mieszkańców. Będzie dochodziło do konfliktów.

Nowe lokalizacje
Być może ta argumentacja przekonała władze gminy. Wytypowały bowiem dwa miejsca w samym Barlinku, gdzie mogłyby powstać takie budynki.

- Jedno z nich znajduje się przy ul. Św. Bonifacego - mówi Amelia Pakosz, zastępca burmistrza. - Drugie jest przy ul. Strzeleckiej, w pobliżu wodociągów. Decyzje, gdzie i kiedy rozpocznie się budowa, zapadnie na etapie tworzenia przyszłorocznego budżetu gminy. Zastanowimy się też, czy będą to mieszkania socjalne czy komunalne. Te drugie byłyby trochę większe.

REKLAMA

Zdaniem wiceburmistrz takie mieszkania są w gminie bardzo potrzebne. Ich najemcami wcale nie muszą być ludzie z tzw. marginesu społecznego. Są rodziny, które z różnych przyczyn nie płacą na przykład czynszu w spółdzielniach. Po sądowej eksmisji, mogłyby zamieszkać w budynku o niższym standardzie.

Sprawa pieniędzy
- Budowa takich mieszkań mogłaby ruszyć na przełomie 2009 i 2010 roku - zapewnia Pakosz. - Są na to specjalne programy pomocowe, dzięki którym możemy uzyskać 20 procent potrzebnej na budowę kwoty. Reszta jednak musi pochodzić z budżetu gminy.

Dlatego, jak mówi wiceburmistrz, władze wspólnie z radnymi będą się zastanawiać, jak ten problem rozwiązać.

O tym, że takie mieszkania są potrzebne przekonany jest Ludwik Kowalski, mieszkaniec Barlinka.

- Niech gmina wreszcie coś takiego wybuduje - mówi. - Może rzeczywiście przyjąć, że są to mieszkania komunale. Wtedy wszystkim wokół będzie się to lepiej kojarzyło. Widzimy przecież w telewizji, kto najczęściej mieszka domach socjalnych. Po co więc skazywać takich lokatorów na niechęć otoczenia. Przecież przynajmniej część z nich nie jest gorsza od większości z nas. Już raz im nie wyszło w życiu, więc po co mają nadal cierpieć. 

Źródło: gs24.pl

Dodaj komentarz