Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 środa 17 lipca 2024r.   imieniny: Aleksander, Andrzej, Bogdan

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Narkotyki
Gdy odkryjesz, że twoje dziecko bierze narkotyki, musisz się zdobyć na szczerą rozmowę i nie odrzucać od razu jego tłumaczeń. Rodzic musi wiedzieć, że tą jedyną rozmową sprawy nie zakończy. Ten problem trzeba na stałe włączyć w sprawy rodziny.

Ale śledząc efekty edukacji daje się zauważyć, że ludzie, choć coraz więcej wiedzą, rzadko zmieniają zachowanie. Na przykład wszyscy jesteśmy świadomi szkodliwości palenia i przekraczania dozwolonej prędkości a robimy to nadal.
 
Jak zapobiec sięgania młodzieży po narkotyk? Okazuje się, że są to dobre relacje, bliska więź i przede wszystkim rozmowa.

Większość rodziców myśli, że jeśli codzienną walką o byt zapewnia dziecku jedzenie i szkołę, to wystarczy. A dzieci oczekują raczej zainteresowania i fizycznej obecności mamy i taty. Rodzicom często się wydaje, że ich nastolatek jest niechętny do rozmowy, dlatego jej unikają, tymczasem choćby próba rozmowy daje dziecku poczucie, że ktoś jest nim zainteresowany i wyraża gotowość kontaktu a to bardzo ważne. W sytuacji kryzysowej, młodzież potrzebuje pomocy. Na myśl o rodzicach, naturalnych przecież opiekunach, myśli "O nie, tylko nie oni!". Tak jest niemal zawsze gdy pojawi się u dziecka problem z narkotykami.

Image

Młody człowiek boi się reakcji rodzica. Trudno mu jest ją przewidzieć, bo może nigdy wcześniej o narkotykach nie rozmawiali. Rodzice są często do niej kompletnie nie przygotowani.
To jest akurat moment, w którym mogą się do swojej niewiedzy przyznać i po prostu zapytać dziecko o narkotyki. Nawet lepiej żeby nie próbowali udawać ekspertów czy używać slangowych nazw narkotyków. To sztuczne i może przynieść odwrotny efekt.

Ale nim to się stanie muszą uwierzyć, że to jest problem, który ich dotyczy. A dane są alarmujące. Połowa młodzieży przynajmniej raz w życiu spróbowała marihuany. Prędzej czy później każde dziecko stanie przed taką propozycją. Pytanie tylko, czy będzie uzbrojone w argumenty i z poczuciem wsparcia rodziny, czy tylko poddane presji rówieśników.

REKLAMA

Mowa tu o młodzieży w wieku 14 - 19 lat. A to przecież okres największego buntu wobec rodziców.
Rodzice muszą o tym pamiętać gdy interpretują zachowania swoich dorastających dzieci, że to nie arogancja a etap rozwoju. Muszą próbować je zrozumieć i się do nich zbliżyć. Wśród młodzieży uzależnionej od narkotyków można znaleźć dwa typy: są to albo osoby nadmiernie przez rodziców kontrolowane, albo te, które miały nieskrępowaną niczym wolność. Rodzice powinni znaleźć coś po środku. Tylko jak osiągnąć ten złoty środek?

Rodzice postrzegają używki przez pryzmat prawa. Jest alkohol i papierosy - legalne oraz narkotyki - nielegalne, czyli złe i kojarzące się ze światem przestępczym. Jeśli dziecko wróci pijane, rodzic to przełknie, bo alkohol jest elementem jego kontekstu kulturowego, jeśli natomiast znajdzie u dziecka fifkę, zareaguje nieadekwatnie, często histerycznie. Tymczasem młodzież patrzy na to zupełnie inaczej - i to i to są używki. Zresztą najnowsze badania wskazują na mieszany model konsumpcji, tzw. politoksykomanię. Oznacza to, że młodzież miesza na przykład wódkę z amfetaminą czy z lekami - substancjami niby legalnymi, ale zdobytymi bez recepty.

W rodzinie powinny być wspólnie przestrzegane zasady. Jeśli więc wymagamy od dziecka stronienia od używek, sami powinniśmy dawać mu taki przykład. Szczególnie, że młodzież w tym wieku widzi wszystko czarno-biało i każdy fałsz natychmiast wyłapie. Do tego należy pamiętać, że w zdrowej rodzinie rodzic musi zapewnić dziecku poszanowanie intymności i indywidualności, zachować dyskrecję powierzonych mu tajemnic i obdarzać dziecko zaufaniem.

Image

Jak powinien zareagować rodzic, jeśli okaże się, że dziecko miało kontakt z narkotykami?

Przede wszystkim zweryfikuje swoje fałszywe przekonanie, że ten problem jego rodziny nie dotyczy. Może pojawić się uczucie kompletnej klęski: "Przegrałem jako rodzic!". Na pewno pojawi się strach, a ten rodzi agresję. Tymczasem tym, co jest najbardziej potrzebne, jest spokój. Nie można dać się uwieść spontanicznej reakcji, ani też popaść w sztuczność: "Będę dyplomatą". Trzeba się zdobyć na szczerą rozmowę i nie odrzucać od razu tłumaczeń dziecka. Rodzic musi wiedzieć, że tą jedną rozmową sprawy nie zakończy. Ten problem trzeba na stałe włączyć w sprawy rodziny i go stale monitorować.

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież