Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna


 czwartek 18 kwietnia 2024r.   imieniny: Apoloniusz, Bogusław, Bogusława

Reklama

A A A
5 1 1 1 1 1 Ocena 5.00 (1)

04 grudnia w kawiarni artystycznej Barlineckiego Ośrodka Kultury, odbyło się spotkanie autorskie Jolanty Karasińskiej. Na zaproszenie Barlineckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, autorka opowiadała o swojej najnowszej książeczce „Kolorowe miesiące”. Nie brakowało rozmów o wcześniejszych publikacjach, życiu prywatnym a na koniec wspólnych zdjęć i dedykacji.

Postanowiliśmy wykorzystać to spotkanie aby zadać Jolancie Karasińskiej kilka pytań. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Ambasadorem Barlinka 2019, autorką czterech książeczek dla dzieci, dwóch tomików poezji dla dorosłych ale także scenariuszy kabaretowych, bajkowych i tekstów scenicznych – Jolantą Karasińską.

REKLAMA

Chyba w każdym wywiadzie, musi paść takie pytanie, więc nie będę się wyróżniała i również je zadam. Jak to się stało, że zaczęła Pani pisać wiersze? 

Wiersze piszę od dawna. Swój pierwszy wiersz dumnie recytowałam na akademii szkolnej jako uczennica trzeciej klasy szkoły podstawowej. Opowiadał o moim rodzinnym mieście Czeladzi. Potem były kabarety, teatr poezji, wiersze satyryczne, okolicznościowe. Moje wierszowane bajki pt.„Jak kropelki” ukazały się dopiero w 2010 roku. Powstały specjalnie jak wszystkie kolejne, dla mojego wnuka i rosły razem z nim.

Na rynku, ukazała się właśnie najnowsza Pani książeczka. Proszę nam powiedzieć jaki jest jej tytuł, do kogo jest skierowana i co w niej znajdziemy.

„Kolorowe Miesiące” to już czwarta książeczka dla dzieci. Staram się, by wierszyki nie tylko bawiły, ale też były edukacyjne. Tak jak poprzednie książeczki jest tematycznie zamknięta. Stanowi zwartą całość. Tym razem opowiada o czasie, o miesiącach, o kolorach. Wiekowo dla dzieci przedszkolnych i dla pierwszych klasy szkoły podstawowej. Liczę na to, że będzie podobała się moim małym czytelnikom.

Czy łatwo spełnia się marzenia o wydaniu swojej książki? Jaką drogę trzeba przebyć?

Marzenie jest piękne i każde nowe wydanie uskrzydla autora. Dla takich chwil warto żyć. Wymaga to jednak sporo pracy i umiejętności. Na szczęście mam dobrego profesjonalnego wydawcę, od którego wiele się nauczyłam i z którym świetnie się współpracuje. Ilustracje niezmiennie wykonuje moja przyjaciółka Grażynka - Teresa Bartkiewicz, która podobnie jak ja kocha wszystkie dzieci.

W przyszłym roku, będzie Pani obchodziła okrągłą rocznicę twórczości. Która to rocznica i czy w związku z tym, odbędą się jakieś spotkania, uroczystości? Coś Pani planuje?

To prawda. Kalendarzowo będzie to 10 rocznica od wydania mojego pierwszego tomiku dla dzieci. Ładny jubileusz. Jednak tak daleko nigdy nie planuję. Życie potrafi zaskakiwać i płatać figle. Jeśli zrodzi się jakiś realny pomysł z przyjemnością poinformuję mieszkańców.

 

barlinek

 

Jaki jest Pani sposób na odnajdywanie tej energii, którą ma Pani w sobie i tym samym pisania, spotykania się z czytelnikami.

Pytanie samo w sobie posiada odpowiedź. Tak po prostu znajduję. Nie jestem dobrą organizatorką swego czasu, ale dlatego, że tak mam go niewiele, to nauczyłam się wykorzystywać każdą nadarzającą się wolną chwilę dla siebie. Nie zawsze się udaje, ale wiem, że warto. To nadaje sens życiu i przynosi efekty. Oczywiście trzeba chcieć. Spotkania z czytelnikami zarówno z dziećmi jak i z dorosłymi, to dla mnie wspaniały i potrzebny czas, bo to działa w obie strony. Nie potrafiłabym już inaczej. Nigdy spotkania czy warsztaty literackie nie są takie same. Przygotowując się do nich poszerzam wiadomości i cieszę się z każdego nowego pomysłu.

Bardzo mocno zaangażowała się Pani również w promocję poznańskiego artysty Andrzeja Haegenbartha. Dlaczego właśnie tego artystę promuje Pani w Barlinku i okolicach?

Barlinek ma coś, co przyciąga oryginalnych artystów. Bardzo sobie cenię znajomość z Andrzejem Haegenbarthem. Jest autorem okładki do mojego tomiku poezji i zdjęć  zamieszczonych w innych publikacjach. To znany foto-grafik, autor książek, artykułów i szkiców monograficznych o sztuce współczesnej. Niepowtarzalny twórca, który wypowiada się za pomocą słowa i obrazu. Pięknie promuje nasze miasto. W Jego hegen-grafiach odnajdujemy wizerunki  barlinianek, portrety z poetyckim komentarzem. Jest to coś nowatorskiego dla odbiory i cennego dla nas, uczestników „W Kręgu Sztuki”, którzy przy okazji chętnie korzystamy z Jego uwag i rad. Do tej pory w Barlinku mogliśmy podziwiać prace tego artysty tylko na dwóch wystawach – w Muzeum Regionalnym pt. „Nie tylko Mona Lisa” oraz „Przebudzenie 2” związane z wykładem dla BUTW pt.” Leonardo da Vinci 500 lat później”, które wzbudziły duże zainteresowanie. Liczę na więcej, tym bardziej, że artysta nadal zaskakuje nowymi cyklami swoich prac.

Jeździ Pani na potyczki poetyckie, maluje obrazy – nie ogranicza się Pani tylko do pisania wierszy. Proszę nam opowiedzieć trochę o swoich pasjach.

Pasje przychodzą wraz z ludźmi, których spotykamy na swej drodze. Trzeba tylko odpowiednio zareagować, nie przegapić i mieć trochę odwagi. Nigdy nie przypuszczałam, że będę malować i odnajdę w tym tak dużo radości. Do grupy „W Kręgu Sztuki”, którą prowadzi Krzysztof Kłosowicz należę osiem lat. Poznałam tam podobnych pasjonatów, którzy wspierają się wzajemnie i służą dobrą radą nie tylko w dziedzinie malarstwa. Teraz wiem, że malowanie – to nie tylko bakcyl wystawowy, ale możliwość udziału w plenerach, wystawach, spotkaniach z ludźmi sztuki. Podziwiam, tworzę i cieszę się efektem. Odskocznia od szarości, codzienności  – taka wewnętrzna  niedziela na własne życzenie.

Łatwiej się pisze dla dorosłego odbiorcy czy dla dzieci?

Z pewnością łatwiej dla dorosłych. Zawsze piszę oddzielnie, inaczej się nie da. W przypadku poezji dla dorosłych to raczej sposób opisywania emocji, przeżyć, zarówno tych dobrych jak i złych. Tu musi się coś zadziać, poruszyć serce, oczyścić myśli. Poezja jest potrzebna i w wielu przypadkach pomaga. Pisząc dla dzieci bawię się słowem i jednocześnie próbuję im coś przekazać, nauczyć. Dobieram sformułowania odpowiednie do wieku dziecka, bez zbędnego pytania – „co autor miał na myśli”. Pierwszym cenzorem moich wierszyków był wnuczek. Jeżeli po przeczytaniu czegoś nie rozumiał, zmieniałam wyrażenie, zastępując je innym, prostym, częściej używanym i rozumianym przez dzieci.

Nie myślała Pani o napisaniu książki dla dzieci, osadzonej w Barlinku, z bohaterami, historią? Wiem, że jest Pani poetką ale może jest już jakiś zarys niebanalnego opowiadania, ukryty gdzieś głęboko w szafie i czeka tylko na odpowiedni moment?

Nie jestem dobrą planistką. Przyznaję, kiedyś przymierzałam się do napisania takiej właśnie książeczki. Połączenia prozy i poezji. Mam zgromadzone sporo materiałów, ale czy skończę, nie wiem. Jest to trudne wyzwanie. Być może do tego jeszcze wrócę.

 

barlinek

 

Czy w głowie są już pomysły na nową książeczkę? Co to będzie?

Teraz kolej na zebranie wierszy, które już są i wydanie poezji dla dorosłych. Tomik jest prawie gotowy. Brakuje tytułu i dopracowania składu. No i oczywiście sponsora.

A najbliższe plany? Związane oczywiście z twórczością.

Wiele nowego wydarzyło się od ubiegłego roku. Od  2018 r. jestem członkiem Związku Literatów Polskich Oddziału w Poznaniu. Podobnie jak inni poeci spoza Poznania czuję się w tym środowisku doskonale. To wyjątkowe miasto. Posiada swój klimat i stwarza wiele nowych możliwości. Udział w festiwalach, spotkaniach poetyckich poza Barlinkiem, ma duży wpływ na moją twórczość. Zawsze chętnie biorę udział w wydarzeniach literackich organizowanych przez grupę zaprzyjaźnionych poetów w Gorzowie Wlkp. W swoich podróżach poznaję poetów nie tylko z różnych stron Polski. Niedawno uczestniczyłam w 42. Międzynarodowym  Listopadzie  Poetyckim zorganizowanym przez ZLP Oddział Poznański. Było to dla mnie niezwykłe wydarzenie. W wydanym z tej okazji Almanachu zostały zamieszczone również moje wiersze. Planowane jest wydanie Antologii. Jaki będzie kolejny rok, czas pokaże. Nie mówię, by nie zapeszyć.

Na koniec jedno chyba z bardzo ważnych pytań, szczególnie teraz, przed świętami, kiedy szukamy prezentu dla najmłodszych. Gdzie można kupić Pani najnowszą książeczkę?

Książeczka będzie dostępna podczas spotkań autorskich oraz na świątecznych imprezach, na które serdecznie zapraszam.

monikary

 

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież