Kilka dni temu, jakiś "dowcipniś" wjechał do Parku im E. Laskera samochodem. Widać to m.in. na trawniku. Bączki kręcił pod okiem kamer, które mają m.in. takim incydentom zapobiegać. I w tym momencie powraca temat kamer monitorujących miasto.

Przypomnijmy tylko, że monitoring jest własnością miasta. W pomieszczeniach Komisariatu Policji zainstalowane są urządzenia do nagrywania tego, co dzieje się w mieście. Nikt nie śledzi zdarzeń na ekranie monitora w czasie rzeczywistym.

Kilka tygodni temu, monitoringiem zajmowała się Komisja Rewizyjna barlineckiej Rady Miejskiej, jednak na sesji RM efektów pracy w/w Komisji w temacie „monitoring” nie było. Jak powiedział nam jeden z radnych, wszystko jest w najlepszym porządku. Wszystko widać, żadnych zmian nie trzeba. Nie jest koniecznym, aby to co dzieje się w mieście obserwować przez 24 godziny. Czy aby na pewno?

REKLAMA

Wracając do parku. 31 grudnia po godz. 20.00, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Barlinku, otrzymali zgłoszenie o pożarze drzewa. Drzewo tliło się w pobliżu rzeczki a wóz bojowy wjechał od strony garaży przy ul. Niepodległości. Nie jest więc możliwe, aby ślady zostawił samochód druhów z Barlinka.

Może warto zastanowić się nad wstawieniem elastycznego słupka przed pomostem, który w przyszłości zapobiegnie wjeżdżaniu tam prywatnymi samochodami? Wóz bojowy, karetka i radiowóz przejadą a takie zabezpieczenie może przykróci wygłupy tych, którzy bezprawnie rozjechali park im. Emanuela Laskera.

js    

Dodaj komentarz