Presja i zainteresowanie mieszkańców przynosi rezultaty. Mając jej świadomość urzędnicy czują, że ich praca nie odbywa się w próżni. Decyzje urzędnicze wpływają na wiele aspektów naszego codziennego życia. Praca urzędników, burmistrza i radnych to swoista służba na rzecz lokalnej społeczności.

REKLAMA

Komunikacja z mieszkańcami idzie włodarzom raz lepiej raz gorzej. Wierzymy, że i w naszym Barlinku kiedyś przyjdzie taki czas, że mieszkańcy będą partnerami a nie petentami, a świadomość, że prawdziwie konsultowane decyzje dot. spraw gminy są w efekcie lepszymi i mądrzejszymi inwestycjami. Z korzyścią dla nas wszystkich! Póki jednak mieszkańcy muszą się “dobijać” aby poznać plany i decyzje, a chęć współdzielenia się wiedzą nt. inwestycji i działań jest skromna, pozostaje zbierać siły i szukać sojuszników. Jeśli czujesz, że chcesz wyrazić swoje zdanie na przykład nt. nieuzasadnionych wycinek drzew w Barlinku, możesz wciąż podpisać stworzoną przez grupę “serce dla drzew” petycję. W internecie lub na papierze (sklep Baby Boom, ul. Gorzowska 7).

Możesz również przyjść na sesję rady miejskiej (ta wiedza też nie jest specjalnie powszechna) i zapytać burmistrza o ochronę zieleni w mieście. Najbliższa sesja odbędzie się w czwartek 29 kwietnia o 11-ej w BOK. Miasto jest dla nas wszystkich :) Przypominajmy o tym Panu burmistrzowi i radnym!

Tymczasem świętujemy w naszych sercach sukces uratowania przed wycinką części drzew z ul. Strzeleckiej. Przyczynili się do niego mieszkańcy, którzy uczestniczyli w happeningu walentynkowym “serce dla drzew”, aktywiści piszący pisma do urzędów i Ci z nas, którzy już podpisali petycję, lub wyrazili swój sprzeciw w inny sposób np. biorąc udział w filmie.

Zapraszamy do zapoznania się z petycją!

W imieniu grupy społecznej “Serce dla drzew”
Elżbieta Smoczyk

Materiał nadesłany

Dodaj komentarz