Tego typu zdarzenia, są bardzo częste w okresie zimowym. Szybko zauważony i zgłoszony pożar, to przede wszystkim unikniecie dużych strat, i nie piszemy tu tylko o mieniu. Paląca się sadza w kominie, to groźba zapalenia się materiałów otaczających przewód kominowy, a także wydobywający się „cichy zabójca”, czyli czad.

REKLAMA

Wielokrotnie, przy okazji takich zdarzeń, pisaliśmy jak rozpoznać pożar sadzy w kominie. Przede wszystkim z przewodu słychać głośne dudnienie, które już powinno nas zastanowić. Wyjdźmy też na zewnątrz i popatrzmy na szczyt komina, czy wydobywają się z niego iskry. Kolejnym sygnałem jest jedno, wyraźnie odczuwalne gorące miejsce na całym przewodzie kominowym. Pierwsze rysy na ścianach to znak, że komin zaczyna pękać. Komina nie gaśmy wodą. Para, która powstanie po zalaniu wodą, może spowodować pęknięcie przewodu.

30 stycznia po godz. 18.00, Ochotnicza Straż Pożarna w Mostkowie, otrzymała wezwanie do palącej się sadzy w kominie. Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Stara Dziedzina i oprócz jednostki z Mostkowa, zadysponowany został podnośnik z JRG w Myśliborzu. Pożar opanowano i nie doszło do jego rozprzestrzenienia.

M.Przybylska

Foto: OSP Mostkowo

Dodaj komentarz