W czerwcu do naszej redakcji dotarła następująca wiadomość. „Dzisiaj około godziny 9.30,  20.06.2022 podczas ulewy została bardzo zanieczyszczana rzeczka naprzeciwko domu towarowego, tam gdzie są małe schodki. Leciały tam ścieki komunalne z ukrytej rury, a tak raczej nie powinno być, jakby ktoś szambo spuszczał z jakiejś ukrytej rury.

REKLAMA

Często tam przechodzę i pierwszy raz takie coś widzę. Mam nadzieję że ktoś poruszy ten temat i zajmie się tym odpowiednio, i że ktoś za to odpowie.” 

Rozmawialiśmy w tej sprawie z prezesem Przedsiębiorstwa Wodociągowo - Kanalizacyjnego „Płonia” sp. z o.o. Michałem Skowronem. Ten podkreśla, że w czasie większych opadów deszczu, do Młynówki odprowadzane są wody opadowe, z kilku rejonów miasta. Jedna z rur, którymi woda deszczowa jest odprowadzana, znajduje się przy budynku PSS „Społem”, tam gdzie kiedyś funkcjonowało koło młyńskie. Drugie miejscem, gdzie wody deszczowe dostają się do Młynówki, zlokalizowane jest nieco dalej, za mostkiem na ul. Niepodległości.

Jak podkreśla prezes Skowron, zanim woda deszczowa trafi do Młynówki, jest po drodze oczyszczana z różnego rodzaju zanieczyszczeń. Dodaje, że to co wypływa z rur, to nie ścieki z gospodarstw domowych. Na kolor wody wpływa fakt, że po drodze zmywa ona m.in. z jezdni i chodników to wszystko, co na nich się znajduje. Zaznacza, że takie sytuacje będą się powtarzać w czasie dużych opadów deszczu.

Jacek Słomka

Foto: Czytelnik

Dodaj komentarz