Ulica Fabryczna

Gmina sprzedała działki z przeznaczeniem na działalność gospodarczą, kasując nabywców na grube kwoty, Burmistrz udzielił błogosławieństwa na dalszą drogę życia jako przyszłym biznesmenom, wysłał i corocznie wysyła nowe życzenia (czytaj: wymiar podatku w najwyższej skali), obiecał uzbrojenie ulicy i ... delikatnie wypiął się, zresztą wspólnie z Radą Miejską.

Aha, jeszcze na spotkaniach z miejscowymi biznesmenami (od dwóch lat wspólnie z Przewodniczącym Rady) przypomina, że Gmina jest za rozwojem miejscowych przedsiębiorców, że służy im nieustająco w rozwoju, tworzeniu nowych miejsc pracy i utrzymaniu dotychczasowych stanowisk, że prestiż Gminy ... itp. itd. Swoje twierdzenia poparli nawet czynem, nie społecznym, ale prawdziwym: uzbrojenie ulicy Fabrycznej wprowadzono nawet do Lokalnego Planu Rozwoju w latach 2009/2010.

REKLAMA

Burmistrz poszedł dalej za ciosem, sypnął groszem i to wcale, wcale. Kilkadziesiąt tysięcy wydał na opracowanie projektu technicznego, uzyskano nawet pozwolenie na budowę. Kierownik Referatu jeszcze późną jesienią bił się w piersi, że Burmistrz traktuje ulicę Fabryczną jako jeden z pięciu priorytetów inwestycyjnych Gminy w 2009 r.

I co?

Ano nic.

Ktoś pewnie w grudniu (może mieszkańcy, może biznesmen) podpadł Burmistrzowi lub radnym, bo w projekcie budżetu jeden z pięciu priorytetów zniknął. Z zatwierdzonego przez Radę Miejską budżetu tym bardziej.

A potencjalni kontrahenci naszych biznesmenów?
Przyjeżdżają na ulicę Fabryczną, popatrzą, porozmawiają, pojadą do myjni umyć furę po wizycie i .. więcej nie wracają. Bo dziury w drodze, tony błota, brak wody, nie budzą zaufania i nie zachęcają do poważnego traktowania. Pewne standardy w Europie, w Polsce w XXI wieku, jednak obowiązują, a w innych miastach chętnie nawiążą współpracę, bez błota, z wodą, z odprowadzaną deszczówką...

A mieszkańcy? 
Do błota się przyzwyczaili, do dziur w drodze też. A że jest ich niewielu, to i niewiele głosów w wyborach. Zresztą, obiecanki cacanki władzy już zostały przećwiczone w poprzednich wyborach, to i tym razem obleci, a kilkadziesiąt tysięcy diet za cztery lata w kieszeni zostanie.

Czytelnik
[dane do wiadomości Redakcji]

Od Redakcji:
Przyłączamy się do apelu Czytelników z ulicy Fabrycznej o jak najszybsze wykonanie kanalizacji sanitarnej, deszczowej, doprowadzenie mediów itp. Smutne refleksje naszego czytelnika nie są bezpodstawne. Dla zobrazowania obecnego stanu tej ulicy pokazujemy kilka zdjęć.

Dodaj komentarz