Zamiast dla szkół, dali na chodniki

Aby uzyskać dofinansowanie w kwocie przeszło 1,2 mln złotych, każda ze szkół musiała mieć własne około 200 tys. zł. Dlatego, kwota przeszło 600 tys. miała się znaleźć w budżecie powiatu myśliborskiego, na ten rok.  Miała, bo mimo zapewnień wicestarosty Wojciecha Wojtkiewicza, że tak będzie, zarząd powiatu pozycję tę wykreślił.

REKLAMA

Stąd tuż przed uchwaleniem budżetu, na ten temat wywiązała się burzliwa dyskusja. – Przeszło milion złotych, dla trzech szkół, to ogromne pieniądze – mówiła radna Alina Sznabowicz. – Dzięki nim, znacznie poprawiłaby się baza szkoleniowa, a tym samym poprawiłaby się jakość kształcenia. Można by wymienić stare maszyny, komputery. Bez tych pieniędzy, szkoły pozostaną szkołami starej daty. – Straci na tym młodzież. W podobnym tonie wypowiadał się radny Stanisław Mitręga. – Przyglądając się budżetowi widać, że najważniejsze są polbruki i krawężniki. – Ja tego nie rozumiem. Pieniądze te, są ogromną szansą dla tych szkół, na rozwój. Tym bardziej, że tylko one wysiliły się, żeby uzyskać dofinansowanie. A jest ona znaczne. I dlatego, jeżeli dzisiaj ten temat odpuścimy, to pieniądze przepadną bez powrotnie. - A tym samym przepadnie szansa, na zmodernizowanie bazy szkoleniowej w tych szkołach.

Jak podkreślił Mitręga, na spotkaniu z dyrektorami szkół, pieniądze te im obiecano. Dlatego padł wniosek z jego strony, o wprowadzenie ich do budżetu na 2010 rok. Niestety w głosowaniu, większością głosów, nie został przyjęty.

Długo taką decyzję, tłumaczył wicestarosta Wojtkiewicz. Z jego ust padło m.in. jedno zdanie. – Realizacja tego projektu, zablokuje możliwość wyprowadzenia praktycznej nauki zawodu, poza szkoły. Szkoda, że nie powiedziano tego dyrektorom szkół, na spotkaniach z nimi. Może wtedy, nie zawracaliby sobie głowy pisaniem programów. Bo, po co, skoro zarządowi powiatu na szkoleniu zawodowym młodzieży, nie zależy.
js

Dodaj komentarz