Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

BORNE FURNITURE Sp. z o.o.

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 BORNE FURNITURE Sp. z o.o.


 piątek 26 kwietnia 2024r.   imieniny: Artemon, Klaudiusz, Marcelin

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
LIV sesja Rady Miejskiej
Na tak postawione pytanie jest oczywiście wiele odpowiedzi. Aby się wzbogacić można zdobyć dobrze płatną pracę, wygrać w lotto czy ubić dobry interes. Jednak są to sposoby na wzbogacenie jednostki czy małej, rodzinnej grupy społecznej. Jak należy postępować, aby bogata była nasza gmina, region i cały kraj?

Znawców tematu mamy na pęczki – wystarczy włączyć telewizor, jednak z padających wkoło recept nie można wyczytać jasnego i prostego przepisu na rozwój i dostatek obywateli.

Aby zrozumieć gdzie należy szukać skutecznych rozwiązań takiego problemu spróbujmy uprościć obraz gospodarki. Najlepiej jest usunąć na bok wszelkie instrumenty finansowe, pieniądze itp. i cofnąć się do czasów handlu wymiennego. Jeżeli naszym pragnieniem jest posiadanie jakiegoś towaru, musimy zaoferować coś w zamian. Takim produktem wymiennym, który można by pozyskać własną pracą jest żywność (uprawy, hodowla), drewno, kopaliny (rudy metali, dziś węgiel, ropa naftowa), kamienie szlachetne, bursztyn, wyroby artystyczne i inne produkty rzemieślnicze. Bez własnej produkcji o zdobyciu towarów posiadanych przez innych możemy tylko pomarzyć. Miasta żyjące z produkcji już od Średniowiecza były bogatsze i stanowiły łakomy kąsek dla wszystkich wokoło.

Przenosząc te spostrzeżenia na dzisiejszy grunt łatwo zauważyć, że to, co mamy najcenniejsze w Barlinku i okolicy to zakłady produkcyjne, które wytwarzają towary i pozyskują za nie środki wzbogacające gminę (podatki) i mieszkańców (pensje). Nawet mały producent np. rolnik, sadownik, producent drewna kominkowego, woreczków foliowych czy gadżetów reklamowych jest bardzo cenny, bo sprzedając cokolwiek poza Barlinek jest w stanie systematycznie zwiększać sumę brutto naszych portfeli. Podobnie jest z usługami. Sprzedając usługę poza miasto (nasze firmy budowlane wykonują prace w rejonach odległych o kilkaset kilometrów) lub kraj (np. wyprawy sezonowe do pracy na zachodzie Europy) dostarczamy nowych środków pozwalających na zwiększenie dobrobytu mieszkańców miasta lub całego państwa. Kupując usługi „obce” oczywiście robimy przysługę komuś innemu, warto więc, przy wyborze usługodawcy kierować się obok ceny, umiarkowanym „patriotyzmem lokalnym”. Dziś możemy dać pracę sąsiadowi, a jutro on być może wpłynie na poziom naszej pensji, bo będzie miał środki.

REKLAMA

Niezwykle cennym źródłem korzyści dla gminy i regionu są turyści. Ze statystyk wynika, że każda zainwestowana w turystykę złotówka zwraca się wielokrotnie. Spoglądając na działania w naszym mieście, przedwojenna marka Barlinka jako ośrodka wypoczynkowego dla mieszkańców Berlina została zastąpiona nową, rozwojową i przyszłościową, której nazwa to „Barlinek – Europejska Stolica Nordic Walking”. Same kijki jednak nie sprawią, że przyjadą do nas tłumy. Potrzeba jeszcze wielu działań i inwestycji, aby turystyka stała się „drugą nogą”, na której opiera się Barlinek.

Najdelikatniejszą branżą, od której zależy w znacznej mierze nasz byt jest handel. Mali lokalni handlowcy swoje zyski z reguły inwestują w miejscu gdzie mieszkają. Zupełnie inaczej ma się sprawa z dużymi supermarketami i sklepami sieciowymi. Zyski uzyskiwane ze sprzedaży pozostają na miejscu częściowo - jako pensje dla pracowników i podatki, ale w większości wędrują do kieszeni właścicieli, którzy je inwestują w swoich miejscach zamieszkania (często w innych krajach). Wydając pozwolenie na budowę supermarketu przedsiębiorcy z zewnątrz, strzelamy gola do własnej bramki. Wśród sklepów z innymi artykułami np. AGD, komputerowymi, kosmetycznymi znajdziemy zarówno sklepy dużych sieci handlowych jak i sklepy lokalnych przedsiębiorców. Podobnie ma się sytuacja ze stacjami paliw – duże koncerny i stacje „barlineckie”. Tylko od klienta zależy, czy marża handlowa odpłynie w świat, czy pozostanie w lokalnej społeczności.

Patrząc na zasobność portfeli mieszkańców widać, że Barlinek w ostatnim czasie bardzo podupadł. Nastąpiły znaczne redukcje miejsc pracy w istniejących zakładach, a o nowych producentach ostatnio prawie nikt nie słyszał. Wysokość pensji też nie napawa optymizmem i niezbyt dobrze wróży na przyszłość. Tak zwana „średnia krajowa” cały czas pozostaje w sferze marzeń. Być może jest to skutek opisanego wyżej drenażu naszego rynku i naszych portfeli.

Rzucając trochę PRL-owskimi hasłami zapytajmy: co możemy zrobić, aby nasz kraj i gmina „Rosły w siłę, a ludziom się żyło dostatniej”?

1. Po pierwsze – nie szkodzić.
2. Po drugie – pomagać tworzyć miejsca pracy.
3. Po trzecie – kupować polskie produkty.

- Jak można zaszkodzić? Można dołożyć bezproduktywnej roboty. Oto przykład z ostatnich dni:

Na LIV sesji Rady Miejskiej padł wniosek o „sporządzenie raportu o oddziaływaniu na środowisko barlineckich firm”. Wykonując wniosek Rady Burmistrz Barlinka przesłał do dziesięciu największych firm (producentów) pismo (pdf) z prośbą o przedłożenie Radzie Miejskiej aktualnych badań zanieczyszczeń, aktualnych certyfikatów, pozwoleń, raportów, decyzji...

Image

Każda firma jest kontrolowana przez powołane do tego służby (Sanepid) i działa na podstawie ważnych pozwoleń i norm. W innym przypadku zostałaby po prostu zamknięta. Jaki jest więc cel takiego postępowania? Rada miejska chce weryfikować specjalistów z Sanepidu? Czy składając wniosek Radny zastanowił się ile pracy będzie kosztowało każdy z zakładów przygotowanie kopii wielostronnicowych dokumentacji, zezwoleń czy protokołów badań? Czy ktokolwiek zdoła to przeczytać? Ile tygodni będzie trwało przygotowanie rzeczowego raportu i w końcu czy komuś posłuży wykonany raport w jakimś rozsądnym celu? Taka analiza to doskonały temat pracy magisterskiej dla studentów „ochrony środowiska”, a nie sprawa niezbędna z punktu widzenia jej mieszkańców.

Na powyższym przykładzie widać, że padła kolejna kłoda pod nogi przedsiębiorców. Z podobnymi problemami przedsiębiorcy spotykają się codziennie, za sprawą fatalnych przepisów, uchwał czy nawet bezpodstawnych skarg okolicznych mieszkańców. Powszechne są przypadki konieczności ponoszenia kosztów dodatkowych ekspertyz przez firmę tylko dlatego, że wpłynął donos o łamaniu przez zakład przepisów np. o nadmiernym hałasie czy emisji trujących substancji.

- Czy społeczność gminna wspomaga lokalnych przedsiębiorców?
Nad tym pytaniem można dyskutować długimi godzinami, bo przykładów jest wiele. Niestety tych pozytywnych dużo mniej niż negatywnych. Czy kogoś z Rady Miasta czy Urzędu Gminy interesują problemy z jakimi borykają się przedsiębiorcy? Jakież byłoby zdziwienie każdego z nich, gdyby otrzymali pismo z zapytaniem: „Jak można pomóc Państwa firmie w prowadzeniu działalności gospodarczej?” lub gdyby firmę odwiedziła komisja Rady Miejskiej i podyskutowała o problemach?

Do rozważenia pozostawiam fakt trudności w znalezieniu inwestorów na tereny potartaczne i słynną już sprawę walących się obiektów, które mają zostać zabytkami. Czy wspomagamy w ten sposób przedsiębiorców? Na pewno nie...

Image

Przypomnę też starą już sprawę likwidacji liceum ogólnokształcącego na ulicy Leśnej. To wielce szkodliwe posunięcie spowodowało redukcję ilości uczniów (znaczna część dojeżdża do Gorzowa) i miejsc pracy dla nauczycieli. O jego negatywnych skutkach dla działalności kulturalnej mogliby dużo powiedzieć również opiekunowie zespołów i kół zainteresowań.

- Co daje kupowanie polskich produktów?
W którymś z podsumowań stwierdzono, że średnio zakup jednego samochodu z danej fabryki daje pracę jednemu jej pracownikowi. Czy jest to prawda, nie wiem, ale idea jest jasna. Jeżeli twoje produkty są kupowane – zarabiasz, jeżeli nie – idziesz na zasiłek...
Drogi kliencie, jeżeli masz wybór wśród równorzędnych produktów, to kupuj ten z kodem kreskowym zaczynającym się od  590...   Przynajmniej tyle możesz dla siebie zrobić.

Mam nadzieję, że czytelnicy powyższych wywodów pozytywnie ocenią intencje autora. Zachęcam do komentowania i przekazywania własnych spostrzeżeń.

PS. Powszechnie spotykana (być może nie tylko w Barlinku) jest życzliwość i nieobojętność przedsiębiorców na lokalne inicjatywy kulturalne, akcje charytatywne itp. Chwała za to wszystkim darczyńcom! Czy uda im się kontynuować ten zwyczaj, gdy nie będzie zysków w firmie?

MJ

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież