Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 środa 17 lipca 2024r.   imieniny: Aleksander, Andrzej, Bogdan

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Zabrakło karetki pogotowia
Alarmujący sygnał dotarł do naszej redakcji. Mimo, że umieszczony został w komentarzach, przytaczamy go osobno. „Witam chciałem poruszyć bardzo tragiczny temat, który może nas wszystkich dotyczyć, w takich sytuacjach, jak dzisiaj sam zobaczyłem na własne oczy w godzinach wieczornych (2. stycznia 2012 roku), ok. godziny 20:00. Byłem świadkiem zdarzenia zasłabnięcia kobiety.

Kobieta straciła przytomność, rozbiła sobie głowę leżała na ziemi bez oznak życia. Wszystko to się działo w pobliżu sklepu Polo, dokładnie pod księgarnią. Wszyscy ludzie chodzą do pracy, płacą podatki, składki ZUS- owskie, również też łożymy pieniądze na NFZ. Do czego zmierzam. Kobieta leżała nieprzytomna ponad 30 minut! W gronie swojej rodziny!! Jest to bardzo przykre, że tak długo nie było żadnej karetki. Każdy, kto miał telefon, dzwonił na pogotowie, policję. Co się okazało po wykonaniu paru telefonów? Każdy się dodzwonił na centralę w Myśliborzu - to jest nic, to jest zrozumiale.

Najgorsze jest to, że nasza barlinecka karetka była w tym czasie gdzieś pod Szczecinem, a w tym czasie miało miejsce to tragiczne zdarzenie. Do Barlinka przyjechała karetka z Choszczna i była również przywołana karetka z Myśliborza, która nie przyjechała (ja jej nie widziałem). Do czasu przybycia karetki z Choszczna, po ok. 30 minutach, przyjechał jeden Policjant (drogówka), który zaczął udzielać kobiecie pierwszej pomocy. Po paru minutach dojechał jeszcze prywatnym samochodem z tego, co się dowiedziałem ratownik ze straży pożarnej, który pracuje w Barlinek Inwestycje. Zaczął pomagać policjantowi w reanimacji tej kobiety. Trwało to dłuższy czas, kobieta nie odzyskała przytomności. Kiedy przybyła karetka z Choszczna, sanitariusze szybko zajęli się kobietą. (Kobieta została przeniesiona do karetki, gdzie była przeprowadzana akcja ratownicza).Wraz z ludźmi stałem jeszcze jakiś dłuższy czas i widziałem rozpacz rodziny.

REKLAMA

Karetka stała w miejscu cały czas, była przeprowadzana reanimacja. Postanowiłem już nie patrzeć na to i udałem się w kierunku swojego domu. Barlinek jest upiększany, pieniądze są łożone na jakieś ścieżki rowerowe i inne pierdoły, a kiedy trzeba, to nie ma karetki w Barlinku. Każdemu z nas może się przytrafić coś takiego. Ja sam mam matkę, która ma 71 lat - jej stan zdrowia nie jest najlepszy. Bywają dni, że naprawdę kobieta źle się czuje, a nie daj Boże, przyjdzie taki dzień, że będę musiał wezwać karetkę, czyli co? Mam patrzeć jak moja matka będzie umierała! TRAGICZNE I LUDZIE KTÓRZY TO CZYTAJĄ PODZIELĄ MOJE ZDANIE. Jest to nie do pomyślenia, że tak długo trzeba było czekać na karetkę.

Problem jest w tym, że wiele osób nie potrafi przeprowadzić pierwszej pomocy, aby pomoc drugiej osobie. Ale jeszcze większym problemem jest to, ze w naszym mieście jest brak karetki, która powinna być pod telefonem 24/h, a nie powinno być tak, że karetki przyjeżdżały z pobliskich miast. Przecież tam też mieszkają ludzie, którzy potrzebują czasami pomocy! Z całą moją rodziną życzymy dużo zdrowia kobiecie, która musiała przeżyć takie cierpienia. Myślę, że osoby, które przeczytają ten komentarz, a mają coś do powiedzenia w naszym mieście postarają się, aby nie brakowało, chociaż, tej jedynej karetki dla osób, które naprawdę potrzebują tej pomocy.

Ja osobiście zwracam się z prośba do naszego Pana Burmistrza, aby pomógł rozwiązać ten problem, myślę że coś zaradzi na ten problem. Z pełnym szacunkiem mieszkaniec Barlinka,
który prosi o pomoc w tej sprawie”.

Od redakcji
Jak tylko dowiemy się, dlaczego w opisywanym czasie w mieście nie było karetki pogotowia, poinformujemy o tym naszych czytelników. Ze swojej strony dodamy tylko, że nie jest to pierwszy taki przypadek. W roku ubiegłym, na przyjazd karetki długo musiał oczekiwać motocyklista na ulicy Gorzowskiej. Podobnie było przy wezwaniu karetki na ulicę Szosową.
Js

*** 

Aktualizacja artykułu: godz. 18.30

Wiemy już nieco więcej o opisywanych wyżej wydarzeniach. Jak się dowiedzieliśmy, w momencie dzwonienia po karetkę, telefon odebrał dyspozytor pogotowia ratunkowego w Szczecinie. Taka organizacja (powiadamianie pogotowia), działa od 27. października 2011 roku. Pisaliśmy o tym na naszej stronie.

Dyspozytor w Szczecinie skierował na miejsce zdarzenia najbliższą wolną karetkę. Taka była w Choszcznie. Barlinecka, w tym czasie, wiozła chorego do jednego ze szczecińskich szpitali. Nie było też karetki w Myśliborzu. Sam dojazd z Choszczna do Barlinka, trwał około pół godziny. Już od siebie dodam, że ilość karetek w powiecie regulują osobne przepisy. Ile ich będzie (karetek), zależy od ilości mieszkańców. Praktycznie nie mają na to wpływu radni, powiatowi i miejscy. Mogą pewnie, co najwyżej, pisać listy protestacyjne.

Inną sprawą jest powiadamianie o zdarzeniu. Czy jest ono prawidłowe i spełnia swoje zadanie? Moim zdaniem wydłuża to czas wyjazdu karetki. Dyspozytor w Szczecinie nie zawsze musi znać teren. Szczególnie ten oddalony o kilkadziesiąt kilometrów od niego. Pewnie trochę czasu zajmuje też „znalezienie” wolnej karetki. Trzeba jednak do poszczególnych stacji pogotowia dzwonić lub porozumieć się przez radiostację. To kolejne uciekające minuty.

Wspominana już karetka przyjechała z Choszczna. Ile czasu by to trwało, gdyby na drodze zalegał śnieg lub lód? A jaki jest stan techniczny drogi z Choszczna, wie każdy, kto tam jeździ. Podobnie mogło być z karetką jadącą z Myśliborza. Przy tzw. starej trójce ustawiono tablice, że w razie opadów śniegu, jego usunięcie może zająć nawet 48 godzin. A przynajmniej część tej drogi trzeba pokonać, jadąc do Barlinka. Niestety, pytań i wątpliwości w tej sprawie jest sporo.

JS

***

Byłeś świadkiem wypadku, ciekawego lub bulwersującego zdarzenia? Wiesz o czymś, o czym inni nie wiedzą, a wiedzieć powinni? Napisz do nas: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Jeśli nie chcesz publicznie ujawniać swoich danych, uszanujemy Twoją anonimowość.

***

Do użytkownika "heart"
Alarmujący sygnał dotarł do naszej redakcji. Mimo, że umieszczony został w komentarzach, przytaczamy go osobno. „Witam chciałem poruszyć... Z pełnym szacunkiem mieszkaniec Barlinka, który prosi o pomoc w tej sprawie”.

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież