Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 środa 17 lipca 2024r.   imieniny: Aleksander, Andrzej, Bogdan

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Straż miejska w Barlinku?
Przywrócona niedawno dyskusja dotycząca głosowania w sprawie powołania Straży Miejskiej w Barlinku odbiła się dość mocnym echem wśród mieszkańców. Dominowały głosy za tym, aby miasto zostawić w spokoju i straży nie powoływać. Nie odpowiadały one z kolei głosom które wypowiedziano oficjalnie podczas głosowania - tam niecała połowa radnych ma taki pogląd. Od straży miejskiej uratował nas jeden wstrzymujący się głos.

Czy ludzie, który chcą straży działają rozsądnie? Czy zasługujemy na strażników? Czy nie ma innej drogi? Czy można inaczej ulokować pieniądze a nawet je zaoszczędzić? Pierwsze pytanie było o to, czy taka decyzja byłaby rozsądna, ponieważ nie jestem pewien, czym jest ona podyktowana. Nie musimy gonić wielkich miast w ich rozwiązaniach, Barlinek zdaje się na ten konkretny eksperyment zbyt mały. Czym tak naprawdę SM miałaby w Barlinku zajęcie? Do ich zadań należy pilnowanie ruchu drogowego oraz porządku publicznego (z rzeczy, które są u nas możliwe). Zgodzę się z tym, że jest w mieście problem z miejscami parkingowymi przez co kierowcy czasami pozostawiają pojazd w niekorzystnym dla innych położeniu. Jednak obecność strażników nie zwiększy ilości miejsc parkingowych a jedynie będzie ściągać pieniądze z tych, którym się nie udało znaleźć miejsca. Pilnowanie ruchu byłoby trudne, częściej zdarza się tak, że przez miasto ciężko płynnie przejechać. Pilnowanie porządku publicznego brzmi dość zachęcająco, jednak skrzydła podcina tu rzeczywistość. Podczas dnia rola ta ograniczałaby się do wystawiania mandatów drobnym pijaczkom w parku i pod sklepem. A taki mandat jest praktycznie nieściągalny, daremna praca. Nocą - o ile Straż Miejska pracowałaby również nocą - łapaliby młodzież pijącą alkohol po krzakach. Czy w mieście jest na tyle niebezpiecznie, by powoływać taki organ? Czy tak często zdarzają się napady i pobicia przechodniów? Ja czuję się bezpiecznie, nie muszę chodzić z gazem czy paralizatorem, nawet nocą.

REKLAMA

Z finansowego punktu widzenia straż miejska to: siedziba, przynajmniej dwójka (o ile nie trójka – dwóch to patrol a jeden obsługa telefonu i papierów) strażników na jedną zmianę (1/3 doby, co z resztą?) pobierający miesięcznie pensję, jednorazowy zakup sprzętu który będzie później uzupełniany oraz ewentualnie samochód. Już nawet wykluczając samochód i jednego z trójki strażników dostajemy sporą sumę za 8-godzinną „ochronę”. „Czy jesteśmy tego warci?”. Czy nie lepiej fundusze (albo ich część) przeznaczyć na doposażenie policji? Czy nie można wystosować wniosku o powiększenie stanu osobowego funkcjonariuszy policji i ten dodatkowy etat współfinansować (o ile się da, jeśli nie - korzyść dla gminy)? Na koniec pozostają również kwestie moralne. Czy musimy na siebie nakładać nową formę kontroli? Czy chcemy obciążać sami siebie, bo w końcu założenie straży finansowane będzie z podatków płaconych gminie, a mandaty finansować będą gminę? Czy cierpimy na zbyt małą ilość pracowników państwowych? Jest oczywiście droga, która nie znajduje jednak dużego poparcia w społeczeństwie. Tą drogą jest dozbrojenie samego siebie w celu zwiększenia swojego bezpieczeństwa. Obawa zaczepki? Czemu nie kupić gazu albo paralizatora? Strach przed czymś groźniejszym? To dlaczego nie broń palna? Jeśli ktoś jest uczciwym obywatelem płacącym podatki powinien bez problemu takie pozwolenie otrzymać. Cóż, przynajmniej w teorii... ale starać się zawsze można. 

Image 

Ale piszę z innego powodu. Tym powodem jest prawdziwe i naturalne, a w dodatku pokojowe lekarstwo na poprawę bezpieczeństw - patrol obywatelski. Przykład takiego działania obywatelskiego pojawił się przy okazji ostatniej awarii, gdy w całym mieście siadł prąd. Wtedy to, zupełnie naturalnie, ludzie wyszli ze swoich domostw z latarkami i zbierając się w niewielkie grupki spacerowali po okolicy pilnując swoich dobytków. Celowo lub nie, faktem jest, że spełniało to funkcje prewencyjne. Nikt ich do tego nie zmuszał, jednak wiedzieli, że w takich realiach jest większe zagrożenie napadem. Zadziałali odruchowo, skutecznie i co najważniejsze – dobrowolnie. Patrol obywatelski może być również stosowany w chwilach gdy nie ma żadnych awarii. Przy współpracy z policją może zapewnić znaczącą poprawę bezpieczeństwa rejonów powszechnie uznanych za niebezpieczne. Tylko wymaga jednego czynnika – woli. Dlatego jeśli ktoś uważa, że jego okolica jest niebezpieczna i potrzebna jest Straż Miejska niech pomyśli o działaniu oddolnym. Może nie warto porywać się od razu na niekoniecznie skuteczną formą działania która dodatkowo obciąży wszystkich mieszkańców. Czekam na odzew. Jeśli będzie chęć bardzo chętnie w takim projekcie wezmę udział, bardzo chętnie pomogę w organizacji i działaniu. Wystarczy wola podyktowana poczuciem niebezpieczeństwa. Czy ktoś czuje się niebezpiecznie w swojej okolicy?

Autor: Seth Knox

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież