Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 środa 17 lipca 2024r.   imieniny: Aleksander, Andrzej, Bogdan

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Z cyklu cudze chwalicie...
To już kolejny wywiad z podjętego przez nas cyklu „Cudze chwalicie…”. Dzięki takim wywiadom, chcemy udowodnić, że i w naszej Gminie mamy prawdziwe perełki, o których tak naprawdę na co dzień się nie mówi a robią kawał dobrej roboty. Tym razem rozmowa z Grażyną Leszkiewicz, prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Dziedzic.

Kiedy założono SPD, jakie były jego założenia?
Stowarzyszenie zostało założone w 2004 roku. Jednym z głównych celów było utrzymanie obiektu po byłej szkole podstawowej dla celów miejscowej społeczności.

Od początku jest Pani prezesem? Co w ogóle Panią skłoniło do podjęcia tej funkcji?
Tak. Gdy dowiedziałam się, że szkoła ma być zlikwidowana a budynek ma stać pusty i może być narażony na dewastację, postanowiłam zacząć działać. Pewnego dnia podszedł do mnie były proboszcz Waldemar Szczurowski i powiedział „Pani Grażyno, organizujcie się, ja pomogę”. Po tej rozmowie szukałam oparcia wśród pozytywnie nastawionych do tego pomysłu osób. Wiedziałam, że nie mam doświadczenia w organizacjach pozarządowych i sama sobie nie poradzę. Skontaktowano mnie z Panią Agnieszką Odachowską, która od jakiegoś czasu aktywnie udzielała się w podobnych organizacjach na terenie powiatu pyrzyckiego. Pod okiem Pani Agnieszki zorganizowaliśmy zebranie i zarejestrowaliśmy stowarzyszenie. Na zebraniu musieliśmy wybrać władze. Ku mojemu zaskoczeniu wszyscy wybrali mnie.

Image
Foto: dziedzice.org

Jakie działania do tej pory podejmowaliście? Możemy wymienić najważniejsze z nich?
Na początku naszej działalności zajęliśmy się organizowaniem szkolnego schroniska młodzieżowego. Po roku działalności zajęliśmy współpracować z BOK. Pani Dyrektor Brygida Liśkiewicz podsunęła nam pomysł utworzenia muzeum. Przy pomocy ówczesnej kustosz muzeum Pani Haliny Olkiewicz – Fijałkowskiej powstały kolejne sale ekspozycyjne. Od 3 lat część obiektu zajmuje niepubliczne przedszkole.

Skąd bierzecie fundusze na swoją działalność?
Z Urzędu Gminy pozyskujemy 10 000 zł. Pozostałe kwoty są wypracowane przez członków stowarzyszenia, np. przy obsłudze schroniska młodzieżowego, wypożyczaniu sali, organizowaniu uroczystości. Do kosztów związanych z utrzymaniem obiektu dokłada się również przedszkole. Nasza praca znalazła uznanie wśród ludzi związanych emocjonalnie z Dziedzicami. To oni właśnie w gorszych chwilach dla SPD chętnie i bezinteresownie pomagali. Za co serdecznie dziękuję.

REKLAMA

Ile osób jest w Stowarzyszeniu? Skąd są Ci ludzie? Zgłaszają się sami?
W stowarzyszeniu pracuje niewielka liczba mieszkańców Dziedzic, jednakże wsparcie ilościowe z poza miejscowości jest ogromne. Ludzie, którzy obserwowali nas od dawna zaakceptowali naszą pracę i są chętni nam pomagać. Wpisują się sami. Odwiedzają nas również Woldenberczycy jak i ich rodziny. Wspierają nas przekazując pamiątki rodzinne do naszego muzeum, publikacje dotyczące ich działalności. Zwracają się liczni zainteresowani losem swoich przodków szukając ich śladów z czasu II wojny światowej.

Z kim współpracujecie? Sołectwo, gmina?
Współpracujemy z Gminą Barlinek, sołectwem wsi, ale najwięcej z Muzeum Regionalnym w Barlinku.

Te dzisiejsze Stowarzyszenie bardzo różni się od tego z dnia kiedy rozpoczęło swoją działalność?
Tak, bo dziś wiemy czego chcemy. Okres pracy w stowarzyszeniu zmusił mnie do zdobycia nowych umiejętności i poszerzenia kwalifikacji. Zdobyłam certyfikaty ukończenia szkoleń: „Kuźnia Liderów Organizacji Pozarządowych”, „Lider Pojezierza – sposób na rozwój regionu”, „Razem można więcej”, „Fundacja wspomagania wsi Łowicz – zarządzanie projektami unijnymi”.

Ma Pani czasami tego dosyć? Wspiera Panią rodzina, znajomi? Pytając wprost – po co to Pani?
Są chwile załamania, ale bliskie i życzliwe mi osoby wspierają mnie, tłumacząc mi ile czasu i pracy kosztowało mnie dojście do tego co do tej pory osiągnęliśmy.

Image

Były momenty kiedy chciała Pani odejść ze Stowarzyszenia?
Odejść nie, ale zrezygnować z funkcji prezesa tak. Bardzo trudno jest wszystkich zadowolić.

Jakie potrzeby, problemy macie na dzień dzisiejszy?
W obecnych czasach ciężko jest funkcjonować bez obsługi biura rachunkowego i pomocy prawnej a z tym oczywiście wiążą się koszty. Ciągle rozbudowująca się biurokracja i zwiększające się wymagania pochłaniają czas, który moglibyśmy poświęcić na pracę w stowarzyszeniu,

Plany na przyszłość?
W planach mamy otwarcie kolejnej ekspozycji muzealnej (już 13 maja) oraz wykonanie dalszych etapów remontu obiektu zgodnie z projektem, który leży w Urzędzie Gminy.

Z Grażyną Leszkiewicz, prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Dziedzic
rozmawiała M.P.

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież