Kontrowersyjna likwidacja w Barlinku
- Odsłony: 3720
![Image Image](/images/stories/aktualnosci/zeasz2.jpg)
Równie krytycznie do likwidacji Zespołu odnoszą się inni dyrektorzy, m.in. Danuta Tomiałojć i Zdzisław Kik, szef ZEASz.
Precz z kołchozem
Zespół Ekonomiczno-Administracyjny Szkół powołano do życia w 1996 roku. Zajmował się obsługą finansowo-księgową szkół. Od 1 kwietnia obowiązki te spadną na szkoły i przedszkola, połączone w mini zespoły. Dlatego m.in. dyrektorka gimnazjum w Barlinku, będzie musiała zajmować się finansami szkoły w Mostkowie.
O likwidacji Zespołu zdecydowali radni jeszcze w listopadzie. Sprawa wróciła na ostatniej grudniowej sesji, kiedy uchwalano tegoroczny budżet. Znalazła się w nim pozycja mówiąca o kosztach tej likwidacji.
Inicjatywa rozwiązania Zespołu wyszła z klubu Porozumienie Razem. Jan Janas, zwolennik likwidacji ZEASz, porównuje go do kołchozu. Według niego wszystko wrzucano do jednego gara.
- Teraz, po naszej decyzji, dyrektorzy placówek staną się prawdziwymi ich gospodarzami - zapewnia.
Postawa dyrektorów szkół, na ostatniej sesji, świadczy dokładnie o czymś przeciwnym.
REKLAMA |
Koszty zamiast oszczędności
Zwolennicy likwidacji Zespołu początkowo unikali rozmów na temat kosztów tego przedsięwzięcia. Jak się jednak okazało, podczas grudniowej sesji, będą one spore.
- Przez ostatnie cztery lata, nasz budżet nie był deficytowy - mówił burmistrz Zygmunt Siarkiewicz. - Ten będzie. Mieliśmy jeden Zespół Ekonomiczno-Administracyjny Szkół. Teraz będziemy mieli trzy mniejsze. A przypomnę, że zanim zdecydowano o likwidacji ZEASz, wyremontowaliśmy dla niego pomieszczenia w szkole przy ul. Leśnej. Kosztowało to nas około 400 tys. zł. Teraz za publiczne pieniądze, musimy sfinalizować pomysł likwidacji.
Początkowo koszty likwidacji oszacowano na ponad 600 tys. zł. Kwota ta poruszyła nawet pomysłodawców rozwiązania Zespołu.
- Zaproponowano mi obniżenie wydatków - mówi burmistrz. - Mamy oszczędzić m.in. na płacach, sprzęcie komputerowym i programach do obsługi księgowości. Mamy także zatrudnić mniej osób niż, według nas, jest to konieczne.
Beztroską pomysłodawców jest też oburzona część radnych. Według Teresy Pietrasik, to klub radnych Porozumienie Razem powinien ponieść koszty tej decyzji.
Jest decyzja
Klamka jednak zapadła. Na burmistrzu wymuszono takie oszczędności, że pozwolą one na zmniejszenie kosztów likwidacji Zespołu do ok. 300 tys. zł. Taką też kwotę uchwalono.
- Kiedy usłyszałem o decyzji radnych byłem zszokowany - mówi pan Bernard (nazwisko do wiadomości redakcji). - Nie rozumiem, dlaczego to zrobili. Słyszę, że zabiorą pieniądze przeznaczone na promocję miasta i na sport w gminie. Nawet jeśli ta likwidacja będzie kosztować 300 tys. zł to i tak będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Czy już niczego nam w mieście nie brakuje, żeby tak szastać naszymi pieniędzmi?
Źródło: gs24.pl
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.