Miasto chce się jej pozbyć

Warto przypomnieć historię tego pięknego obiektu, którego fundator - honorowy obywatel miasta baron Dietrich von Klitzing, gdyby żył z pewnością dziś złapałby się za głowę!

Nikt z radnych nie był przeciwny uchwale dotyczącej zamiaru sprzedaży obiektu, a większość wstrzymała się od głosu. (7 za, 0 przeciw, 8 się wstrzymało od głosu). Upadł jednocześnie projekt adaptacji budynku na miejską bibliotekę publiczną. Adaptacja okazała się zbyt kosztowna, a przysłowiowym „gwoździem do trumny” okazało się nie dokończenie przez dzierżawcę remontu mającego na celu przywrócenie do stanu sprzed pożaru. Według informacji podanych przez Urząd Gminy, koszt tych prac to około 600 tyś złotych. Zapowiedziano, że Gmina Barlinek będzie dochodzić zwrotu tych kosztów na drodze sądowej od dzierżawcy.

{jgflv file:=[http://filmy.barlinek24.pl/hala_netto.flv] width:=[400] height:=[223] autostart:=[false]}

Sens tak szybkiego podejmowania uchwały był podważany w wypowiedziach radnych, ale żaden z nich nie był do końca konsekwentny i nie głosował przeciw.

A prawdopodobnie, zgodnie ze słowami Pana Dariusza Zielińskiego, „niewiele za ten obiekt dostaniemy, jeżeli w ogóle jakikolwiek oferent się nam trafi.”

REKLAMA

Dzisiejsza decyzja budzi obawy mieszkańców – z jednej strony tylko w prywatnych rękach obiekt ma szansę być dofinansowany i zyskać (przykład Pałacyku Cebulowego), a z drugiej mamy przykład jaki los może go w prywatnych rękach spotkać (architektoniczna perełka - dawny żłobek przy skrzyżowaniu ulicy Pełczyckiej i Słowackiego). Być może znalazł by się pomysł na wykorzystanie go do innego celu publicznego, mniej kosztownego niż biblioteka.

MIKA

Dodaj komentarz