Co czeka Barlinek?

Red.: Kilka dni temu została podana do wiadomości publicznej informacja: Obwieszczenie Wojewody Zachodniopomorskiego o odmowie wydania zezwolenia na realizację inwestycji drogowej polegającej na budowie obejścia m. Barlinek w ciągu drogi wojewódzkiej nr 151. Jakie skutki niesie dla Barlinka ta decyzja i czy jest możliwość jej zmiany?

Z.S.: Decyzja wojewody nie wynika z faktu podważenia samego sensu realizacji tego zadania.
Wpisane jest ono w wieloletni plan finansowy i plan zagospodarowania województwa zachodniopomorskiego,  jak również plan Gminy Barlinek. Wojewoda musiał odmówić wydania pozwolenia na budowę, ponieważ w złożonej dokumentacji brak jest tzw. prawomocnej decyzji środowiskowej. Burmistrz Barlinka taką decyzję wydał, jednak, do tego, aby się ona uprawomocniła nie może być wobec niej żadnych zastrzeżeń, a takie pięciu mieszkańców Barlinka wniosło do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Dopiero odrzucenie tych odwołań pozwoli się tej decyzji uprawomocnić, a dokumentację będzie można uznać za pełną. W ocenie marszałka województwa i mojej, jeżeli nie będzie tych przeszkód, wówczas możliwa będzie realizacja tej inwestycji w 2015 roku. Ostateczne decyzje w tej sprawie będzie podejmował Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego. Przy tej okazji chciałbym podziękować staroście Arkadiuszowi Mazepie za zaangażowanie w tej sprawie. Po spotkaniu i uzgodnieniu z marszałkiem obecnie jest przygotowywana koncepcja przebiegu takiej drogi w kierunku na Gorzów w obrębie ul. Długiej. 

REKLAMA

Skończyliśmy opracowywanie programu ochrony środowiska na kolejne lata gdzie z analiz wynika, że największym zagrożeniem w Barlinku jest hałas. Poradziliśmy sobie z kwestią ochrony wód – sprawa deszczówki i oczyszczania ścieków została w większości rozwiązana. Uzyskujemy też niezłe parametry jeśli chodzi o ochronę powietrza. Jeśli były jakieś miejsca o dużej emisji to zostały one ograniczone i są na bieżąco monitorowane, natomiast wiele miejsc emisji jest sukcesywnie likwidowanych lub polepszane są parametry. Największym zagrożeniem okazuje się hałas pochodzący z przemysłu i komunikacji, przy czym ten komunikacyjny jest dużo wyższy i ponieważ mamy dosyć specyficzny układ ulic, stanowi on uciążliwość dla zdecydowanej większości mieszkańców miasta. Obwodnica ma więc oprócz funkcji komunikacyjnej też drugą ważną rolę do odegrania – dla dużej części mieszkańców zmniejszy się poziom hałasu.
 
Red.: Czy inwestycje gminne mają szansę przynieść korzyści dla Barlinka w postaci np. nowych miejsc pracy?

Z.S.: Gmina nie tworzy samodzielnie miejsc pracy. Każda inwestycja gminna wpływa na rozwój gospodarczy. Po pierwsze stwarzamy możliwości rozwoju np. gdy realizujemy inwestycje infrastrukturalne jak drogi, kanalizację, uzbrojenie terenu, dajemy też szansę, że ktoś skorzysta z możliwości podłączenia i poprawi sobie jakość zamieszkania. Inwestycje w turystykę przekładają się na ilość miejsc pracy głownie w małych firmach, bezpośrednio lub pośrednio na turystyce zarabiających. Inwestując rozwijamy też miejscowe firmy budowlane, które występują w roli wykonawców, podwykonawców, dostarczają materiały lub świadczą usługi. Przy okazji korzystają hotele przyjmujące pracowników przyjezdnych, gastronomia itp. Dzięki rozsądnemu inwestowaniu w różne dziedziny poprawiamy jakość miejsca jakim jest Barlinek. Cała Europa ma problem wyludniania się małych miejscowości. Zwłaszcza młodzi ludzie szukają sobie nowych szans. My natomiast możemy pochwalić się dodatnim przyrostem ludności. Barlinek jako miejsce jest atrakcyjny.  Budownictwo jedno i wielorodzinne nie stoi w miejscu, ludzie się tu osiedlają, zostawiają swoje dochody i podatki nawet jeżeli dojeżdżają do pracy poza Barlinek. Każda, więc inwestycja – szkoła, dom kultury, przedszkole, żłobek, park czy droga poprawia jakość miejsca i dzięki temu mamy u nas coraz więcej migracji osiedleńczej. Do Barlinka coraz częściej przyjeżdżają goście z ościennych miejscowości, aby na przykład tylko pospacerować, ponieważ mamy już sporo atrakcyjnych miejsc i staramy się wciąż tworzyć nową, atrakcyjną ofertę. Ważnym posunięciem gminy było uzbrojenie terenu w kierunku Lipian, bo w tym rejonie inwestowanie jest obecnie znacznie łatwiejsze - powstaje tam już kolejna firma. Zrównoważony rozwój jest moim zdaniem jedyną sensowną drogą, bo inwestując tylko w drogi i chodniki spowodujemy, że Barlinek będzie ładny, ale ludzie stąd po prostu wyjadą.

Red.: Podczas listopadowej i grudniowej sesji Rady Miejskiej była mowa o konieczności znacznego ograniczenia wydatków bieżących w naszej gminie. Czy jest to prawda i czy może Pan określić przyczyny tego stanu? Jak zmienia się subwencja ogólna na działalność gminy w ostatnich latach?

Z.S.: Z uwagi na zmiany przepisów od 2014 roku wydatki bieżące musimy kształtować na poziomie średnim z ostatnich trzech lat oraz nie wolno ich finansować z kredytów. W tym roku brakuje nam dochodów bieżących (pochodzących głównie z podatków i subwencji), które  pokryłyby dotychczasowy poziom wydatków bieżących. Jesteśmy więc zmuszeni do znacznych cięć w oświacie, pomocy społecznej i wydatkach na funkcjonowanie urzędu. Do sytuacji obecnej doszło po części na skutek ograniczenia nam subwencji ogólnej, które to ograniczenie wywołały decyzje Rady Miejskiej o zamrożeniu przez kilka ostatnich lat podatków gminnych. Tylko w 2013 roku musieliśmy oddać subwencję na kwotę ok. 700 tys. złotych. Do wydatków bieżących zalicza się również obsługę długu publicznego, a im więcej inwestujemy, tym większe odsetki od kredytów, które musimy spłacić. Nie kryję, że nie zgadzam się z polityką Rady, która nie dokonuje wzrostu przychodów przynamniej o stopień inflacji, a wysokość podatków nie jest uzależniona od dochodowości i tego, co podatnik robi na rzecz społeczności lokalnej (nowe miejsca pracy, nowe inwestycje). Taka polityka powoduje, że co kilka lat skokowo podnosimy podatki i odczuwają to niestety wszyscy. Tracimy dochody i subwencje, a brakujące środki uzupełniamy z kredytów i pożyczek. W 2014 roku musimy zmniejszyć wydatki bieżące o około 5 mln zł w stosunku do roku 2013. To odbije się negatywnie na pracy szkół, pomocy społecznej, kulturze, utrzymaniu cmentarza, zieleni miejskiej itp. Ubolewam, że Rada Miejska podejmuje często decyzje o inwestycjach finansowanych w 100% ze środków własnych, a przecież możemy wybierać te zadania, na które dostajemy środki unijne. Jesteśmy liderem w ich pozyskiwaniu. Rozumiem zbliżające się wybory i to, że trzeba niektórym radnym zapewnić sukces wyborczy w ich okręgach, że za 100% kredytu, to już inna sprawa.

Red.: Jakie zaproponuje Pan Radzie Miejskiej cięcia w wydatkach aby sprostać postawionym w przepisach wymaganiom? Co ze stypendium dla najlepszych uczniów? Na co zostaną spożytkowane oszczędności?

Z.S.: W projekcie budżetu zawarliśmy już nasze propozycje i został on przez Radę Miejską uchwalony na sesji grudniowej. Zmniejszenia budżetów dotyczą wszystkich jednostek -kultura, oświata, opieka społeczna, Urząd, jak również gospodarka komunalna. Szkoda, że podczas sesji nie było dyskusji na ten temat, ponieważ cięcia nie wynikały z braku środków w budżecie, ale z konieczności obsługi długu publicznego ze środków bieżących. Każdy kredyt inwestycyjny ma więc pośredni wpływ na uszczuplenie wydatków bieżących. Ograniczenia wydatków staraliśmy się rozłożyć proporcjonalnie choć trudno powiedzieć, czy jednostki będą w stanie normalnie funkcjonować w tych założeniach. Nie proponowałem cięć w wydatkach na np.: ochronę przeciwpożarową, wydatki sołectw, również stypendia dla najlepszych uczniów pozostają. Red.: Czy w 2014 roku Barlinek czeka stagnacja gospodarcza? Z.S.: Stagnacja zdecydowanie nie – dopasowaliśmy wydatki do możliwości gminy, stać nas na obsługę długu i cały czas inwestujemy. Inwestują też firmy barlineckie. Budowane są kolejne firmy, hotele (ul.Św.Bonifacego, ul.Jeziorna), buduje się mieszkania, a sama gmina pozyskuje zewnętrzne środki. Mamy już na przykład obiecane środki na rekultywację wysypisk śmieci w Strąpiu i Rychnowie z bardzo wysokim dofinansowaniem (95%). Inwestować będą też nasze spółki np. BTBS wybuduje nowy wielorodzinny budynek. Natomiast bezpośrednio z budżetu wydamy 12 mln zł na inwestycje, a więc nie zmniejszamy tempa inwestycyjnego. Chcemy w tym roku przebudować ulice Żabią i Podwale wraz z zagospodarowaniem terenu wokół przedszkola. W Gimnazjum Nr 1 przy ul. Leśnej poprawimy układ odbioru ścieków. W ramach termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej z tak zwanych funduszy norweskich zmodernizujemy obiekty przedszkola przy ul. Podwale, salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej Nr 1 i część obiektów szkolnych na Górnym Tarsie, a w roku przyszłym obiekty Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Strzeleckiej. W dziedzinie turystyki i rozwoju infrastruktury turystycznej – zakończymy modernizację Delty Młynówki, otrzymaliśmy też środki unijne na promocję naszej marki – Nordic Walking oraz bioróżnorodności w naszej Gminie. Będziemy inwestować również na terenach wiejskich. Wykonaliśmy dokumentację techniczną na budowę 3 świetlic i budynków wielofunkcyjnych w Płonnie, Starej Dziedzinie i Strąpiu. W Starej Dziedzinie obiekt zostanie wykonany w tym roku, gdyż pozyskaliśmy już na ten cel środki zewnętrzne. Są to miliony działające na naszym rynku lokalnym. Barlinek obecnie dobrze się rozwija. Jest wiara w nasze miasto i dzięki temu jest napływ inwestorów. Życzę sobie, aby rozwój naszej gminy służył wszystkim jej mieszkańcom. Red.: Dziękuję za rozmowę. MiKa

Dodaj komentarz