Dlaczego jeżdżę na ROLKACH?

Jest aktywnością, jedną z niewielu którą można uprawiać z dziećmi, a i jazda w samotności motywuje i sprawia frajdę. To wyśmienity sposób na nawiązanie nowych znajomości, poznanie osób o podobnych zainteresowaniach, którzy chętnie dołączą się do wspólnych przejazdów. Wśród rolkarzy powstają grupy skupiające jeżdżących rekreacyjnie, pokonujących slalom czy biorących udział w maratonach. Rolki na nogach przełamują wszelkie bariery między ludźmi. Tu nie ma znaczenia wiek ani płeć, tu każdy jest równy.

Zalety jazdy na rolkach:
Spalamy zbędne kalorie i kilogramy – już podczas godziny jazdy możemy spalić ok. 500-700 kcal w zależności od intensywności jazdy oraz terenu, na którym jeździmy.
Przez rolki do serca - To właśnie serce, jako pierwsze przystosowuje się do aktywności fizycznej. Poprzez systematyczna jazdę zmniejszamy tętno spoczynkowe, co w skali makro daje nam pare dodatkowych lat życia. Minimalizuje dolegliwości związane z nadciśnieniem.
W czasie jazdy pracują wszystkie ważniejsze mięśnie nóg. Systematyczna jazda "rzeźbi" pośladki – Panie będą zadowolone. Naturalne ruchy na boki zapewniają równomierne ćwiczenie mięśni tułowia, co korzystny wpływ na talie. Ponadto wzmacniamy górne partie mięśni rąk, obręcz barkową oraz wzmacniamy dolne partie kręgosłupa. Wspomaga prace bioder i miednicy. Kształtuje koordynacje ruchową. Jazda na rolkach angażuje do pracy te partie ciała, które cellulit upodobał sobie najbardziej, czyli pośladki, uda i brzuch. Poprawia się krążenie w tych partiach ciała, mięśnie wzmacniają się, a skóra staje się jędrniejsza. Cellulit nie ma szans w starciu z rolkami! Oszczędzamy nasze stawy, zwłaszcza kolanowe.To tylko nieliczne zalety jazdy na rolkach.  Spróbuj. A poznasz pozostałe.

REKLAMA

Są różne style jazdy na rolkach:
- rekreacyjna, podstawowa - tu zaczynamy,
- fitness
- szybka, agresywna
- festynem slalom/feerie-Urban Skating
- hokej, jazda terenowa, dog skating. Do każdych stylów używamy innego rodzaju rolek. Najważniejszą sprawą w "rolowaniu" jest bezpieczeństwo własne oraz innych osób. Podstawą jest zawsze i wszędzie KASK, a następnie ochraniacze na nadgarstki, łokcie i kolana. Ponieważ na rolkach można osiągać znaczne prędkości /20 - 50 km/godz./, jeździmy zawsze adekwatnie do własnych umiejętności a zwłaszcza umiejętności hamowania.  Gdzie jeździć? - Przepisy ruchu drogowego nie definiują wprost pojęcia osoby poruszającej się na rolkach czy deskorolce. Sama jazda na rolkach nie stanowi wykroczenia i jest dopuszczalna. Dopiero wówczas, gdy rolkarz swoją jazdą stwarza zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego i pieszego można mówić o podstawie do interwencji „przedstawicieli władzy”. W Barlinku brak jest miejsc do bezpiecznego "rolowania" a o skatepark-u można pomarzyć. Może budżet obywatelski w następnych latach zmieniłby sytuacje i dał nadzieje? Dobra jest ścieżka pieszo-rowerowa na ul. Sportowej. Niektóre wyasfaltowane parkingi osiedlowe o małym natężeniu ruchu, chodniki z kostki brukowej niefrezowanej. Wszędzie tam jeździmy rozsądnie, z wyobraźnią, respektując prawa innych uczestników ruchu drogowego, pieszego. Jedną trasę mogę polecić - droga techniczna wzdłuż S3 za Nowogródkiem.

Foto: ZbigniewSwiderski.pl

Ja zacząłem przygodę z rolkami 5 lat temu. Właściwie wróciłem do nich po doświadczeniach wrotek z dzieciństwa, w wieku nazwijmy to dojrzałym. Na początku ćwiczyłem jazdę rekreacyjną, sukcesywnie przechodząc do bardziej zaawansowanych technik jazdy, aż do wymarzonej techniki jazdy szybkiej. Pierwszy start nastąpił po 2 latach na dystansie 10 km. W 2013 i 2014r "zaliczyłem" kilka maratonów -42km 195m, półmaratonów - 21km 97,5m i trochę innych dystansów, jakie są organizowane np.- maraton ”sierpniowy” Gdańsk. Roller Cup Warszawa, maraton w Osiecznicy, półmaraton Stargard Szczeciński, Cracovia Maraton, 70km-nie tylko dla Orłów w Krakowie.

Wszędzie tam są organizowane również biegi dla dzieci. Może warto spróbować zabawy z własnymi pociechami? Najważniejsze święto braci rolkarskiej to uliczny Maraton w Berlinie. W tym roku po raz trzeci brałem udział w 41 BMW Berlin Maraton. /1:46:48 z 2013r, w tym roku byłem o ok. 1 min wolniejszy./  Cudowna sprawa – przejazd ponad 6 tys. rolkarzy przez centralne ulice Berlina przy ogłuszającym dopingu kibiców. Warto ćwiczyć, aby adrenalina buzowała do granic wytrzymałości a endorfiny fruwały na Berlińskiej mecie.

Ten rok zamykam liczbą 3500 km przejechanych na ośmiu kółkach. Teraz czas na roztrenowanie i do następnego sezonu! WARTO JEŻDZIC NA ROLKACH - a przynajmniej spróbować. Aleksander

Dodaj komentarz