Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 piątek 19 lipca 2024r.   imieniny: Alfred, Arseniusz, Lutobor

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Polska mistrzem świata!
Reprezentacja Polski po raz siódmy sięgnęły po złoty medal w Drużynowym Pucharze Świata. W finałowych zawodach najwięcej punktów dla biało-czerwonych zdobył Bartosz Zmarzlik! Lipiec miał być miesiącem wolnym od ligowego ścigania i w miarę takim był. To nie oznacza jednak, że żużlowcy mieli cały miesiąc wolnego.

 

A przynajmniej nie wszyscy mogli odpocząć. Trwała walka o miano najlepszej reprezentacji na świecie, a także walka o kolejne punkty w indywidualnych zmaganiach o tytuł mistrza globu.

9. lipca odbyła się runda Grand Prix w Cardiff, a więc w "Teatrze Marzeń" dla żużlowców. Tam nasz junior jechał po raz pierwszy, ale od razu zaprezentował się bardzo dobrze. Po raz kolejny były to zawody na torze czasowym, a więc o odpowiednie ustawienia łatwo nie było. Bartek jednak w serii zasadniczej zdobył 10 punktów, dwa biegi wygrywając i zapewnił sobie miejsce w czołowej ósemce. W półfinałe 21-latek przegrał walkę z Antonio Lindbaeckiem, ale stoczył fenomenalny bój na dystansie z Jasonem Doylem. Nasz zawodnik z Australijczykiem kilkukrotnie zamieniali się pozycjami, ostro walczyli, aż pod koniec drugiego okrążenia Polak zamknął drogę rywalowi i dojechał do mety na drugim miejscu. W finale ponownie nieuchwytny był "Toninho", a na po zewnętrznej Bartka wyprzedził Tai Woffinden. Zmarzlik jechał nawet na końcu stawki, za Gregiem Hancockiem, ale ostatecznie junior żółto-niebieskim poradził sobie z doświadczonym Amerykaninem i w Cardiff stanął na podium!

REKLAMA

Dwa tygodnie później, w duńskim Vojens reprezentacja Polski rozpoczęła walkę o Drużynowy Puchar Świata. Biało-czerwoni od samego początku prezentowali się bardzo dobrze i praktycznie rywalizowali tylko z gospodarzami. Bartek w tych zawodach rozkręcał się z każdym biegiem, bo zaczął od "jedynki", później na metę dojechał drugi, a kolejne dwa biegi wygrał. W ostatnim swoim starcie na dojeździe do pierwszego łuku uderzył łokciem Nielsa Kristiana Iversena, a Duńczyk upadł. Sędzia z powtórki wykluczył naszego zawodnika i tym samym Zmarzlik zakończył zawody z 9 punktami. Na szczęście to wystarczy i Polacy awansowali do finału!

Finałowa rozgrywka, w której znaleźli się Polacy, Szwedzi, Australijczycy i Brytyjczycy odbywa się w ostatnią sobotę lipca na nowym obiekcie w Manchesterze. Ten tor miał być zaskoczeniem dla wielu zawodników. Niewątpliwie zaskoczył on biało-czerwonych, którzy w pierwszej serii zdobyli tylko 5 punktów i od razu musieli gonić rywali. Na szczęście inne reprezentacje nie miały tak wyrównanego składu jak Polacy i w kolejnych seriach podopieczni Marka Cieślaka prezentowali się coraz lepiej. Nasi reprezentanci w całych zawodach zdobyli 39 punktów, a najwięcej dla Polaków wywalczył Bartosz Zmarzlik (11 pkt.)! Podium uzupełnili Brytyjczycy (32 pkt.) z Tai'em Woffindenem, który do ich dorobku dołożył aż 19 punktów i Szwedzi (30 pkt.), dla których najwięcej punktów wywalczył Fredrik Lindgren (10). Polacy tym samym sięgnęli po siódmy złoty medal w DPŚ! - Bardzo fajnie się czuję, bo to mój pierwszy złoty medal w DPŚ. Wykonaliśmy dobrą robotę, była bardzo dobra atmosfera w naszej reprezentacji. Dobrze się dogadywaliśmy i wychodziło to na plus. Dziękuję kibicom za liczne przybycie - krótko skwitował swój sukces Zmarzlik.

Na koniec lipca gorzowska Stal podejmowała Betard Spartę Wrocław. Wicemistrzowie Polski cały czas walczą o awans do czołowej czwórki, a gospodarze chcieli pokonać kolejnego rywala na własnym terenie. Goście z Wrocławia stawiali trudne warunki, a do tego opady deszczu nie ułatwiały prac torowych. Przez dłuższą część meczu było to bardzo wyrównane widowisko i wiele wskazywało, że spotkanie mogło zakończyć się nawet podziałem punktów. W końcówce żółto-niebiescy jednak wykorzystali atut własnego toru i odnieśli kolejne zwycięstwo, choć tym razem zaledwie 48:42. Najskuteczniejsi w ekipie z Gorzowa byli Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik - obaj zdobyli po 12 punktów i bonusie. Zwycięstwo Bartka w 14. biegu było tym cenniejsze, że to właśnie junior Stali przypieczętował zwycięstwo swojej ekipy w lidze. - Trochę na początku się męczyłem. Trochę zmieniłem, potestowałem, trochę się męczyłem i trochę się pościgałem. Dużo lekcji miałem dzisiaj. Wrocławianie stawiali ogromny opór. Na pewno fajnie dla kibiców, bo trzymało w napięciu - podsumował niedzielny pojedynek ze Spartą Wrocław.

Dawid Lis

Foto: Sebastian Mitek

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież