Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 środa 24 lipca 2024r.   imieniny: Antoni, Kinga, Krystyna

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Bartek najskuteczniejszy
W niedzielę na toruńskiej MotoArenie odbył się pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi. Miejscowy Get Well pokonał gorzowską Stal 49:41, choć wydawało się, że "Anioły" szybko odfruną żółto-niebieskim. Najlepszym zawodnikiem Stali ponownie był Bartosz Zmarzlik!

Nasz zawodnik od początku miał trudną przeprawę. Już w młodzieżowej gonitwie stanął obok Pawła Przedpełskiego, a więc juniora z Torunia, który nie lubi przegrywać na własnym torze. W pierwszym podejściu sędzia uznał, że Przedpełski ukradł start i zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. Za drugim razem ponownie najszybciej spod taśmy ruszył Przedpełski, ale Bartek jechał ambitnie i z każdym okrążeniem zmniejszał dystans. 21-latek z Kinic napędzał się po zewnętrznej i to właśnie tam znalazł ścieżkę, która wyprowadziła go na prowadzenie!

Później jednak miejscowi pojechali perfekcyjnie, trzy biegi z rzędu wygrali po 5:1 i prowadzili już 20:10 po pięciu wyścigach. Przed kolejną przerwą na równanie toru ponownie walczył Zmarzlik. Bartek jednak od początku jechał szybko i skutecznie, a co za tym idzie wygrywał biegi. Jednak już w 8. gonitwie gospodarze ponownie wygrali 5:1 i było już 31:17. Co gorsze, na 5:1 przywieziony został Zmarzlik, czego nikt po stronie gorzowskiej się nie spodziewał. Coraz więcej atutów mieli podopieczni Jacka Gajewskiego i wydawało się, że to torunianie bez problemów zwyciężą i zdobędą sporą zaliczkę przed rewanżem.

REKLAMA

Trener Stali - Stanisław Chomski - przeczekał atak miejscowych i dalej korzystał z możliwości zmian. Ponownie na torze pojawił się nasz junior, który drugi raz zastąpił Michaela Jepsena Jensena. Tym razem to taktyczne zagranie przyniosło korzystny efekt! Bartek w parze z Krzysztofem Kasprzakiem dowieźli podwójne zwycięstwo dla żółto-niebieskich, odrabiając tym samym cztery "oczka".

Zmarzlik na torze pojawił się po raz kolejny w 12. wyścigu. Tym razem jednak oglądał plecy Chrisa Holdera. Młody Polak był szybki, ale nie mógł znaleźć recepty na wyprzedzenie Australijczyka. Za plecami Bartka do mety dojechał Niels Kristian Iversen i mieliśmy biegowy remis, a w meczu było 42:30 dla gospodarzy.

W kolejnych dwóch gonitwach to jednak nasi zawodnicy pojechali lepiej. Najpierw Kasprzak i Przemysław Pawlicki wygrali 4:2, choć mogło być nawet 5:1, ale Martin Vaculik zdołał dogonić i wyprzedzić "Przema". Kilka minut później kibice obu zespołów przeżywali chwilę grozy. Na wejściu w pierwszy łuk w "kanapkę" Miedziński i Vaculik wzięli Pawlickiego, co źle skończyło się dla zawodników Get Well Toruń. Obaj zanotowali groźne upadki, a Pawlicki przy parku maszyn zsiadł z motocykla i położył się na torze. Reprezentant Stali odczuwał ból w barku, który towarzyszył mu już od poprzedniego spotkania. Do gospodarzy wyjechała karetka, ale wszyscy o własnych siłach wrócili do parkingu.

W powtórce najlepiej spod taśmy ruszyli żółto-niebiescy! Szybko do przodu odjechał Pawlicki, a na dystansie z dwójką rywali walczył Zmarzlik i tę walkę wygrał! Dzięki temu Stal wygrała 5:1 i odrobiła kolejne punkty! Co prawda, w ostatniej gonitwie gospodarze wygrali 4:2, ale ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem torunian 49:41. Teraz, aby złoto zostało w Gorzowie, to Stal musi wygrać co najmniej taką samą różnicą punktów.

Bartek Zmarzlik na MotoArenie wywalczył 13 punktów i dwa bonusy. - Wreszcie dobrze pojechałem w Toruniu. Zawsze się tutaj strasznie męczyłem. Rzadko mam okazję do jazdy na tym torze. Fajny wynik uzyskałem, brałbym go na pewno w ciemno - mówił zadowolony 21-latek.

A jak ocenia postawę zespołu i wynik meczu? - Szczerze? Taki wynik spotkania też bym brał w ciemno przed pierwszym biegiem. Wiadomo, że jakby strata była mniejsza, to lepiej dla nas. Na pewno czeka nas sporo pracy, bo nikt nam tego złota nie odda za darmo. Ale na pewno te 8 punktów różnicy to lepiej niż 14, które było w pewnym momencie - ocenił.

Dawid Lis
Foto: Zuzanna Kloskowska

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież