W sobotę Bartek Zmarzlik wywalczył złoty medal podczas The World Games, które rozgrywane były we Wrocławiu. Żużel na tej imprezie nie pojawia się często, więc ten medal na pewno będzie cenny. The World Games to inaczej mówiąc igrzyska sportów nieolimpijskich. Jedną z dyscyplin "na zaproszenie", którą wybrali Polacy w głosowaniu był żużel.

Nic dziwnego, bo przecież biało-czerwoni królują w tej dyscyplinie na torze, a kibice licznie wypełniają stadiony.

Polacy we Wrocławiu startowali w składzie Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski oraz Patryk Dudek. Turniej odbywał się na zasadzie mistrzostw świata par. Komplet widzów na Stadionie Olimpijskim oglądał zmagania, które znakomicie rozpoczęli Polacy. Bartek z Maćkiem już na inaugurację swoich startów pokonali Niemców 5:1. Dwa kolejne starty ponownie wygrał zawodnik z Kinic, a po trzech seriach biało-czerwoni mieli 14 punktów, tracąc tylko "oczko" do kompletu.

Bieg 13 okazał się pechowy dla Zmarzlika, bo właśnie wtedy przydarzył mu się słabszy moment i dojechał na końcu stawki. Bartek jest jednak bardzo ambitnym zawodnikiem i po chwili ponownie wygrywał. Polacy w sumie wywalczyli 23 punkty, co wystarczyło do tego, aby wystartować w barażu. Tam na biało-czerwonych czekali Szwedzi, a po rundzie zasadniczej bezpośrednio do finału awansowali Australijczycy.

REKLAMA

W walce o finał Zmarzlik i Janowski musieli się sporo napracować. Polacy popisali się dobrą reakcją i po pierwszym łuku byli na podwójnym prowadzeniu. Jednak po zewnętrznej napędzał się Antonio Lindbaeck, który ostatecznie wyprzedził obu naszych reprezentantów. Z tyłu o punktowane miejsce walczył jeszcze Fredrik Lindgren, ale bezskutecznie. Z uwagi na zawody parowe, to wyżej liczone były pozycje Polaków, którzy dojechali na drugim i trzecim miejscu, niż zwycięstwo "Toninho". Tym samym to nasi zawodnicy wjechali do finału.

Tam biało-czerwoni spotkali się z bardzo dobrze dysponowanymi Jasonem Doylem i Maxem Fricke. Jednak ponownie bardzo dobrze spod taśmy ruszył Zmarzlik, który zamknął przy krawężniku Doyle'a, a po zewnętrznej do Bartka dołączył Janowski. Polacy od początku jechali na podwójnym prowadzeniu. Na dystansie walczyć próbował Fricke, ale Janowski skutecznie zablokował rywala przy bandzie i to biało-czerwoni mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

Złoto The World Games może być bardzo cennym trofeum, ponieważ żużel na tej imprezie pojawił się dopiero po raz drugi. I nie jest pewne, kiedy po raz kolejny zawodnicy będą mieli okazję walczyć o medale podczas TWG.

Dla żużlowców były to wyjątkowe przeżycia, ponieważ uczestniczyli oni w ceremonii otwarcia, która podobna była do tych, które oglądamy podczas igrzysk.

- Atmosfera była znakomita, wszystko fajnie wyglądało. Zawsze to inna impreza. Ta ceremonia wywołała duży szok, bardzo fajne przeżycie. A w samych zawodach łatwo nie było - ocenił krótko ten turniej 22-latek z Kinic.

Dzień później Bartka czekało już ligowe ściganie w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie gorzowska Stal podejmowała Betard Spartę Wrocław. Mistrzowie Polski po trzech wyjazdowych porażkach chcieli się podnieść i pokonać lidera rozgrywek przed własną publicznością. To zadanie okazało się jednak bardzo trudne.

Od początku było to bardzo wyrównane spotkanie i na minimalnym prowadzeniu była raz jedna drużyna, a po chwili już druga. Jednak w połowie meczu sześciopunktową przewagę uzyskała wrocławska Sparta. I to właśnie w momencie, kiedy Bartek zmienił ustawienia w motocykle, a te nie zadziałały. Początek w wykonaniu Zmarzlika był dobry, ponieważ zaczął od zwycięstwa, ale kolejne dwa wyścigi były mniej skuteczne.

W 11. biegu Zmarzlik ponownie wygrał, a Stal doprowadziła do remisu 33:33. Końcówka jednak należała do gości z Wrocławia, którzy ostatecznie zwyciężyli 49:41. Decydujący był wyścig 14, w którym osamotniony Bartek musiał walczyć z Janowskim i Woźniakiem i niestety tę walkę przegrał 1:5. W sumie Zmarzlik wywalczył 10 punktów dla Stali, a to było za mało, aby gorzowianie mogli wygrać. To już czwarta porażka żółto-niebieskich w lidze z rzędu.

- Temperatura dała się we znaki. Pogoda wiele zmieniła. Wrocławianie przyjechali z czystą głową, kopnęli tor i zdecydowali co założyć. A my założyliśmy to, co zawsze i nie zawsze zadziałało. Brakowało nam trochę mocy w motocyklach. Wygrałem pierwszy bieg, bo rywale jeszcze nie byli spasowani. Później "dwójka" i zrobiłem to, co zawsze, czyli osłabiłem motocykl i było kompletnie źle. Wróciłem do wcześniejszych ustawień i znowu wygrałem. W ostatnim wyścigu miałem zły moment startowy i było już pozamiatane. Po meczu słyszałem brzydkie słowa w kierunku naszych zawodników. Chciałbym prosić kibiców, żeby tak nie robili. To nic nie da, a na pewno nas nie wzmocni. Nie robimy przecież tego specjalnie, nie chcemy przegrywać - przyznał po niedzielnym meczu Zmarzlik.

Dawid Lis

Foto: Sebastian Mitek

Wyniki TWG:
I. Polska - 23+5 w finale
11. Bartosz Zmarzlik - 15 (3,3,3,0,3,3)
12. Maciej Janowski - 7+2 (2*,-,2*,3,0,w)
20. Patryk Dudek - 1 (1)

II. Australia - 24+1 w finale
7. Jason Doyle - 15+1 (3,3,3,2*,3,1)
8. Chris Holder - 2 (1,1,0,-,-,-)
18. Max Fricke - 7+1 (3,2*,2)

III. Szwecja - 20
3. Fredrik Lindgren - 11+4 (3,2*,1*,1*,1*,3)
4. Antonio Lindbaeck - 9 (0,3,2,2,2,w)
16. Peter Ljung - ns

IV. Niemcy - 17
9. Kai Huckenbeck - 12+2 (1,2,2*,3,1*,3)
10. Erik Riss - 5 (0,0,3,0,2,0)
19. Lukas Fienhage - ns

V. Rosja - 16
5. Andriej Kudriaszow - 5 (t,-,0,-,3,2)
6. Wiktor Kułakow - 2+2 (-,0,-,1*,1*)
17. Emil Sajfutdinow - 9+1 (2,1,2,2,2*)

VI. Dania - 15
1. Niels Kristian Iversen - 3+1 (1*,2,-,-,0,-)
2. Kenneth Bjerre - 6 (2,-,3,1,-,0)
15. Michael Jepsen Jensen - 6+1 (1*,1,0,3,1)

VII. Wielka Brytania - 11
13. Steve Worrall - 9 (3,2,1,1,1,1)
14. Robert Lambert - 0 (0,0,-,-,0,-)
21. Daniel King - 2 (0,t,2)

Biegi Bartka:
3. (63,00) Zmarzlik, Janowski, Huckenbeck, Riss
7. (62,34) Zmarzlik, Worrall, Dudek, Lambert
11. (62,65) Zmarzlik, Janowski, Bjerre, Jepsen Jensen
13. (62,78) Janowski, Sajfutdinow, Kułakow, Zmarzlik
16. (63,09) Zmarzlik, Lindbaeck, Lindgren, Janowski
21. (62,84) Zmarzlik, Fricke, Doyle, Janowski (w/2x)
Baraż:
22. (63,22) Lindbaeck, Zmarzlik, Janowski, Lindgren
Finał:
23. (63,03) Zmarzlik, Janowski, Fricke, Doyle

Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 41:49

Betard Sparta Wrocław - 49:
1. Tai Woffinden - 10+1 (2,1*,3,3,1)
2. Szymon Woźniak - 6+2 (0,2,2*,0,2*)
3. Maciej Janowski - 9 (0,3,1,2,3)
4. Vaclav Milik - 12 (3,1,2,3,3)
5. Andrzej Lebiediew - 2 (1,1,-,0)
6. Maksym Drabik - 8 (3,3,1,1)
7. Damian Dróżdż - 2+1 (2*,0,0)

Cash Broker Stal Gorzów - 41:
9. Martin Vaculik - 12 (3,2,3,2,2)
10. Przemysław Pawlicki - 2 (1,u,w,1)
11. Niels K. Iversen - 9+1 (1*,3,3,2,0)
12. Krzysztof Kasprzak - 5+2 (2,0,2*,1*,w)
13. Bartosz Zmarzlik - 10 (3,2,1,3,1)
14. Hubert Czerniawski - 0 (0,0,0)
15. Rafał Karczmarz - 3+1 (1,2*,0)

Biegi Bartka:
4. (59,35) Zmarzlik, Karczmarz, Lebiediew, Dróżdż 5:1 (13:11)
6. (59,59) Janowski, Zmarzlik, Milik, Czerniawski 2:4 (18:18)
8. (59,89) Woffinden, Woźniak, Zmarzlik, Karczmarz 1:5 (21:27)
11. (60,04) Zmarzlik, Janowski, Pawlicki, Woźniak 4:2 (33:33)
14. (60,28) Janowski, Woźniak, Zmarzlik, Kasprzak (w/u) 1:5 (39:45)

Foto: Zuzanna Kloskowska

Dodaj komentarz