WYPOCZYNEK SPRZED LAT - CZ. II
- Odsłony: 5311

W 1945 roku zakończyła się II wojna światowa. Barlinek powoli wracał do normalności i zastanawiano się, w jaki sposób przyciągnąć do nas turystów. Nie było to trudne, bowiem już przed wojną miasto znane było z pięknych lasów, jezior i bardzo korzystnego klimatu.
REKLAMA |
Kiedy w 1947 roku czyniono starania przy odbudowie linii kolejowej, miała ona wesprzeć nie tylko tutejszy przemysł, ale również przywozić do nas turystów. W tym samym roku, odbyła się pierwsza po wojnie, odnotowana w kronikach, turystyczna impreza. Pod hasłem „Poznajmy życie i urok Ziem Odzyskanych” w maju do Barlinka zjechali członkowie „Motoklubu” Poznań, oddział w Gorzowie. Głównym założeniem rajdu, jak pisano, było uczczenie powrotu prastarych ziem do macierzy. Uczestników rajdu zakwaterowano w „harcówce”, czyli Pałacyku Cebulowym.
Dziesięć lat później, na jednej z sesji rady, omawiana była sprawa zakwalifikowania Barlinka jako miejscowości turystyczno – wypoczynkowej. Podjęto decyzję o rozpropagowywaniu w centralnej Polsce walorów miasta, aby przyciągnąć do nas turystów. W 1960 roku, rozpoczęto odbudowę budynku na „Wzgórzu Piastowskim”. Jak pisał Czesław Paśnik, miał tam być hotel turystyczny lub dom wczasowy dla którejś śląskiej kopalni. W 1963 roku, Barlinek miał swoją reklamę w prasie.
Jak czytamy w notatce:
Tego samego roku, turystów do miasteczka przyciągnęła jedna duża impreza, odbywająca się nad Jeziorem Barlineckim. Były to Dni Morza. Tak, tak – Dni Morza. Festyn odbył się w czerwcu i nie zabrakło na nim zabaw, konkursów, występów artystycznych, ogniska i rzucania wianków na wodę. Również w czerwcu ale rok później, w Barlinku odbył się Okręgowy Zlot Turystów Kolejarzy, na który zjechało ok. 400 osób. Uczestnicy zlotu przyjechali z całej Polski, by ostatecznie przybyć do Barlinka i tu zorganizować ognisko z licznymi występami artystycznymi. W 1966 roku do miasta przyjechali by poodpoczywać ale także i tworzyć szczecińscy plastycy, którym towarzyszyli artyści z Danii.
W 1967 roku nad Jeziorem Barlineckim, rozpoczęła się rozbudowa nowoczesnego ośrodka wypoczynkowego. Na remont istniejących budynków i rozbudowę ośrodka, przeznaczono 1,5 mln zł. Niektóre z prac wykonywane są w czynie społecznym przez załogę Zakładów Urządzeń Okrętowych „Bomet”. W tym sezonie letnim, Barlinek ma do dyspozycji 100 miejsc noclegowych a największym organizatorem wczasów rodzinnych w naszym mieście jest „Gromada”. Do tego sezonu przygotowano się gruntownie. Na plaży wymieniono piasek i otwarto bar szybkiej obsługi, miasto przyozdobiono kwiatami a w alejkach spacerowych ustawiono ławki. Spodziewano się ponad 500 osób na obozach i koloniach. Już w 1970 roku, Barlinek borykał się z problemem braku miejsc noclegowych. Mało tego, na plaży miejskiej mogło jednocześnie przebywać 700 osób a chętnych było 1,2 tys. Kto więc nie przyszedł wystarczająco szybko, nie mógł skorzystać z planowanej formy wypoczynku. Aby temu zaradzić, opracowywano projekt zwiększenia powierzchni plaży. W tym sezonie turystycznym w Barlinku przebywa 6 tys. osób a w weekendy nawet do 1 tys. więcej.
Tutaj koniecznie musimy wspomnieć o tym, w listopadzie 1970 roku, rozstrzygnięto konkurs na najlepszą miejscowość letniskową. W konkursie, wzięły udział 203 miejscowości, które podzielono z względu na znaczenie międzynarodowe, krajowe i regionalne. Do ostatniego etapu przeszło 39 miast. W grupie miast o znaczeniu regionalnym, miejsce VI przypadło właśnie Barlinkowi. Miasto otrzymało nagrodę pieniężną w wysokości 110 tys. zł. Pieniądze te zostały przeznaczone na remonty obiektów, maszyn i urządzeń przedsiębiorstw gospodarki komunalnej.
W 1971 roku Barlinek „cierpi” z powodu nadmiaru gości. Jakby tego było mało, na sezon turystyczny zamyka się Hotel Miejski, który będzie remontowany. Oprócz grup z „Gromady”, nasze miasto stało się też miejscem docelowym wypoczynków organizowanych przez Fundusz Wczasów Pracowniczych w Ciechocinku. Około 200 osobom odmówiono wypoczynku w Barlinku z powodu, jak to określono, niewydolności gastronomii. Oprócz „Gryfu”, który był zmuszony zwiększyć ilość stolików, zastanawiano się nad powstaniem jadłodajni.
W tym roku, plaża dysponowała 32 kajakami, 14 rowerami wodnymi i 80 leżakami. W hoteliku, nocleg mogło znaleźć 21 osób. W następnym roku, w czerwcu, kąpielisko przechodziło remont związany z przebudową kabin, przebieralni. Istniała obawa, że do rozpoczynającego się właśnie sezonu turystycznego roboty się nie zakończą. Na specjalnej naradzie w Prezydium MRN, stwierdzono wiele niedociągnięć związanych z przygotowaniem miasta do wakacji. Nie był to tylko przeciągający się remont plaży ale również opóźnienia w otwarciu hotelu czy też lasów komunalnych.
Podjęto więc uchwały o konieczności przyspieszenia prac. Równocześnie, przygotowanych zostało 120 kwater dla wczasów rodzinnych. Pomimo pięknej pogody, turystów było jakby mniej. Tłumaczono to wyjazdem na wczasy do NRD i miast przygranicznych. W 1973 roku, po dwuletnim remoncie i przebudowie, oddano do użytku (częściowo) Hotel Miejski. Gospodarzem obiektu jest Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Usług Hotelowych i Turystycznych „Pomerania” w Szczecinie. W 1975 roku przy hotelu (ul. 1-go maja) otwarte zostało Centrum Obsługi Turystycznej.
Źródło: kroniki Cz. Paśnika, „Jantarowe szlaki” maj 1975 r.
monikary
WYPOCZYNEK SPRZED LAT - CZ. I >>>
Dodaj komentarz
Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Prosimy zaloguj się lub zarejestruj. Rejestracja jest jednoznaczna z akceptacją regulaminu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - napisz do nas
Komentarze
Guest
No, każdy inaczej się nazywał
TBM58
Dzieci miały rację.Te słonie były zrobione z blachy ocynkowanej i to powodało ,że zjazd był dosc cięzki.Raz skorzystałem z najwyższego słonia i po zjezdzie miałem kąpielówki do wyrzucenia.Nowiutkie prosto z pewexu za całe 4 dolce.
Guest
Guest
Guest
Guest
Od początku lat 70 tych na pewno ich nie było. Tyle pamiętam.
Guest
Guest
Dopiero niedawno ktoś tu komentował, że barierki przy plażowym pomoście nawet z jednej strony zasłaniają widok.
Guest
Guest