"Życie podróżą wieczną jest ".... 8 czerwca liczna - 42 osobowa grupa turystów z Barlinka, wsparta przez turystów z Drezdenka, wyruszyła wczesnym rankiem na kolejny " podbój" Bałkanów. Zainspirowani łódzkim Biurem Podróży SZAVEL TRAVEL, po zwiedzeniu we wcześniejszych latach GRECJI, BUŁGARII teraz wyruszyliśmy do CZARNOGÓRY.

 

Przejazd przez Polskę i wjazd do Słowacji, nocleg w górach w okolicach Bratysławy a następnego dnia  rano wyjazd do Budapesztu. Już sam przejazd przez Bratysławę podniósł nam poziom adrenaliny z uwagi na przechodząca właśnie przez miasto kulminacyjną falę powodziową.

Zalane bulwary przylegające do Dunaju nie utrudniły nam przeprawy i obserwując przetaczające się masy wody przejechaliśmy na prawy brzeg. Bratysława - niedoceniana turystycznie stolica Słowacji, zachwyca swoimi zabytkami i widokami. Nie zwiedzaliśmy jej tym razem - zrobiliśmy to bowiem rok wcześniej.

Budapeszt powitał nas piękną pogodą i przechodzącą wysoką falą - najwyższą od 100 lat, co nie utrudniło nam zwiedzania miasta, chociaż wstęp na teren parlamentu był zamknięty a woda sięgała murów. Z góry GELLERTA wspaniałe widoki. Bez żadnych zagrożeń zwiedziliśmy z przewodnikiem Budapeszt i późnym popołudniem - ok. 19.00 wyruszyliśmy do granicy z Chorwacją.

Po przygodach na granicy węgiersko- chorwackiej, następnego dnia po przejeździe przez Bośnię i Chercegowinę dotarliśmy do Baru -nadmorskiej miejscowości - miejsca naszego zakwaterowania w Czarnogórze. CZARNOGÓRA - mały wielki kraj! Serbscy górale oddzielili się od Serbii w 2007r - utworzyli państwo i mają wszystko - góry, morze, fiordy morskie a ciężką pracą ten 700-tysięczny naród - bez pomocy unii europejskiej - doszedł do dobrobytu. Kraj wielkości naszego województwa lubuskiego - w części nadmorskiej to jeden wielki zabytek.

Miasta nadmorskie powstawały tam już przed naszą erą a rzymianie dołożyli - jak wszędzie w tym regionie - swoje cegiełki. Zwiedziliśmy też pobliski - na terenie Chorwacji- DUBROWNIK- wyjątkowy zabytek w skali światowej.

Byliśmy w ALBANII - kraju wyjątkowych kontrastów. Jezioro Szkoderskie - podzielone mniej więcej - w połowie, przynależy do Albanii i Czarnogóry - to jeden wielki rezerwat przyrody o dł. 50 km.

10 dni szybko minęło... i z żalem musieliśmy opuszczać Bar i gościnną Czarnogórę.
Autostradą w nocy dojechaliśmy na nocleg do hotelu Alpenroze w okolicy Villach w Austrii. I znowu adrenalinę podniósł nam sam wjazd na górę -1600 n.p.m. Kierowcy - niezawodni w ekstremalnych warunkach drogowych- i tym razem nawet przez chwile nie stworzyli zagrożenia. Widok na Alpy przy idealnej pogodzie zrekompensował wszystkie niewygody podróży.

Po wczesnym śniadaniu wyjechaliśmy w stronę Niemiec a w programie mieliśmy zwiedzanie MONACHIUM - najbogatszego miasta Europy. Bogatego nie tylko bogactwem mieszkańców ale też bogactwem zabytków i architektury. Wieczorem - nieco zmęczeni kilkugodzinnym zwiedzaniem miasta wyruszyliśmy w kierunku Barlinka. Oczywiście umówiliśmy się na następny wyjazd.

TYM RAZEM WYBIERAMY SIĘ NA KRYM aby zwiedzić starożytną Taurydę - taką nazwę nosił bowiem KRYM, kiedy  V, VI  wieków przed naszą erą zakładali tam swoje miasta Grecy.

Termin wycieczki 30.05 do 15.06.2014r. a w programie między innymi - 5 wycieczek po Krymie. Zakwaterowanie w pensjonatach w miejscowościach nadmorskich TEODOZJA i ORDŻONIKIDZE. Ceny pobytu zróżnicowane w zależności od standardu zakwaterowania. Na miejscu 12 noclegów, dwa noclegi tranzytowe w Zamościu. ZWIEDZIMY Wielką Jałtę (z pałacem carskim w Liwadii pałacem Woroncowa, Jaskółczym Gniazdem).

Pojedziemy do Bakczysaraju - Pałac Chanów Krymskich i Czafut- Kale - wymarłego miasta Karaimów. Zwiedzimy muzea wina w Nowym Świecie i twierdzę genueńską w Sudaku, odważni będą mogli wybrać się na Czatyrdach -1525 m.n.p.m. skąd widać połowę Krymu a Mickiewicz napisał swoje sonety. Opalać się będziemy na plażach morza Czarnego i Azowskiego, popijając "Czarnego Doktora".

Program imprezy można otrzymać w restauracji STARA GALERIA w rynku miasta.
Zgłoszenia, więcej informacji  tel.  661 431 130.

Jan 

[Artykuł sponsorowany]

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•