Puchar Polski dla Pogoni

Jest to trzeci w historii klubu Puchar Polski wywalczony na szczeblu regionalnym. Poprzednie dwa OZPN Gorzów Wlkp. wywalczył ówczesny Stoczniowiec Barlinek w sezonach 1982/83 i 1990/91. To nie koniec pucharowych emocji w bieżącym sezonie, gdyż już w maju Pogoń zagra dwumecz ze zdobywcą Pucharu Polski okręgu koszalińskiego Kotwicą Kołobrzeg o miano najlepszej drużyny w woj. zachodniopomorskim i prawo gry w centralnych rozgrywkach Pucharu Polski w sezonie 2012/2013. Od początku meczu przewagę miał zespół z Barlinka. Już w 2min faulowany przez Skuratowskiego, był Bebeto, do piłki podszedł Świtaj i technicznym strzałem nad murem zaskoczył bramkarza Polonii. W 9min było już 2:0 po szybkiej kontrze i dośrodkowaniu B. Kubiaka do Bejuka, który zgrał piłkę do nadbiegającego Świtaja, a ten plasowanym strzałem w długi róg umieścił futbolówkę po raz drugi w bramce gospodarzy. W 17min faulowany w polu karnym przez golkipera miejscowych był B. Kubiak. Sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił pewnym strzałem Świtaj uzyskując tym samym klasycznego hattricka. Po uzyskaniu wysokiego prowadzenia drużyna Pogoni spuściła nieco z tonu, co wykorzystali ambitnie grający piłkarze z Płot, jednak uderzenia Skuratowskiego i Szwaka mijały bramkę gości. Po przeciwnej stronie boiska bliscy podwyższenia rezultatu byli Bzdęga i Bejuk, ale rezerwowy bramkarz gospodarzy, który zastąpił swojego kontuzjowanego kolegę nie dał się zaskoczyć.

REKLAMA

Po przerwie mocniej zaatakowali piłkarze z Płot, ale szybko ich zapał ustał po tym jak składającego się do strzału Świercza sfaulował w polu karnym jeden z obrońców Polonii i arbiter po raz drugi podyktował jedenastkę, którą wykorzystał niezawodny w tym meczu Świtaj. Od 58min zespół z Barlinka musiał grać w osłabieniu po tym jak czerwona kartkę zobaczył Feciuch, choć wielu obserwatorów tego meczu była zdania, że faul był jednak zawodnika Pogoni spotkała za wysoka kara. Dwie minuty po tym zdarzeniu B. Kubiak przejął złe podanie zawodników gospodarzy i po przebiegnięciu połowy boiska strzałem w krótki róg zdobył piątego gola dla gości. Mimo kilku dogodnych okazji z jednej i drugiej strony wynik meczu się nie zmienił i tuż po zakończeniu zawodów kapitan Pogoni Barlinek Bebeto otrzymał z rąk prezesa ZZPN-u Jana Bednarka okazały Puchar, a reszta zespołu otrzymała pamiątkowe medale. Krzysztof Strzemecki

Dodaj komentarz