Anteny telefonii komórkowej zawsze wzbudzały i wzbudzać będą emocje i pytania. O maszcie zlokalizowanym m.in. w Mostkowie, mówił w czasie sesji barlineckiej Rady Miejskiej radny Jacek Poleszczuk. - Bardzo wiele osób, w ostatnim czasie, w trakcie rozmów ze mną skarży się na złe samopoczucie. Nie są to stany ciągłe, ale bardzo często zdarza się, że osoby te boli głowa i źle się czują.

Nie wiem, czym jest to spowodowane? Wskazują na działanie stacji bazowej telefonii komórkowej w Mostkowie. Chciałbym, żebyśmy w tej sprawie zaczęli działać. My jako rada i jako gmina - mówił m.in. radny. Jak stwierdził, "zaciągnął" trochę języka, bo nie jest w tym temacie biegły, ale jeżeli normy są przekroczone, to fale radiowe szkodzą i organizm człowieka bardzo mocno dostaje w kość. - Około półtora miesiąca temu na tej stacji prowadzone były prace - kontynuował Poleszczuk.

REKLAMA

Dostawiono kolejne elementy anten. W 2016 roku Naczelny Sąd Administracyjny wydał postanowienie, że aby można było zamontować dodatkowe anteny, konieczne jest pozwolenie na budowę. Stąd moja prośba. Ustalmy, jako gmina czy takie pozwolenie było wydane? Ustalmy, jakie powinno być tam promieniowanie, aby nie szkodziło zdrowiu człowieka? Apeluję też o wykonanie niezależnych badań siły promieniowania, jakie wytwarza stacja bazowa. - To wszystko jest bardzo ważne - podkreślał radny.

Jak dodaje, sam był świadkiem, kiedy matka odbierała wcześniej dziecko ze szkoły, które uskarżało się na ból głowy. Na pytanie, w którym miejscu było i gdzie się bawiło, usłyszał odpowiedź, że na boisku Orlik, które znajduje się przy szkole. Na boisku, w którego sąsiedztwie stoi maszt telefonii komórkowej. Dlatego zaapelował o zainteresowanie się tym tematem bo, jak podkreślał nie chodzi tylko o Mostkowo. Są też inne miejscowości z takimi antenami, które wytwarzają pole magnetyczne, być może szkodliwe dla zdrowia ludzi.

js

Dodaj komentarz