„Wyrka. Utracony wołyński raj. Prawdziwa historia polskiej kresowej wsi”, to debiut Małgorzaty Witko. Powieść, ukazała się w lipcu nakładem wydawnictwa „Znak”. Pozwólcie, że przypomnimy Wam w kilku słowach o autorce. Małgorzata Witko urodziła się w Barlinku.

REKLAMA

Tu też chodziła do szkoły, później pracowała w Bibliotece Publicznej i Spółdzielni Mieszkaniowej. Dziś mieszka i pracuje w Szczecinie. Jej książka, to złożona w całość historia rodzinna. To także wspomnienia rodzin z Siedliska, Ostrówek, Perespy i Hał. Sięgając po powieść, nie muszą się Państwo obawiać drastycznych scen znanych z filmu „Wołyń”, bowiem jak nazywają ją recenzenci - „jest inna”. Znajdziemy w niej zarówno sielskość życia na kresowej wsi, jak i ból oraz bezsilność ale przedstawione w mniej okrutny sposób. 

17 września w kawiarni artystycznej BOK, odbyło się spotkanie z Małgorzatą Witko, zorganizowane przez Muzeum Regionalne w Barlinku. Autorka, odpowiadając na pytania organizatorów, przybliżyła nieco m.in. genezę powstania książki oraz opowiedziała nieco o miejscowości Wyrka i jej historii. Były też chwile wzruszeń, a to za sprawą mamy Małgorzaty Witko, która swoimi słowami opowiedziała jak jako dziecko, musiała wsiąść wraz z rodziną do bydlęcego wagonu i wyjechać. Opuściła Wyrkę, zostawiając swoje sielskie dzieciństwo i ukochane zwierzęta, których nie można było zabrać. Na zakończenie wieczoru były kwiaty, wspólne śpiewanie kresowych piosenek, autografy i fotografie. Wręczono także książki, które były nagrodami w konkursie zorganizowanym przez nasz serwis. Spotkanie autorskie z Małgorzatą Witko, zorganizowano w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa.

M.Przybylska 

Dodaj komentarz