Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna


 niedziela 5 maja 2024r.   imieniny: Irena, Ita, Teodor, Waldemar

Reklama

A A A
5 1 1 1 1 1 Ocena 5.00 (1)
Image
Tajemnice młyna-papierni

GDY tylko ruszył remont XVIII-wiecznej części starego młyna w Barlinku, okaza-ło się, że jego stan był dużo gorszy, niż ktokolwiek się spodziewał. Zabytkowa budowla mogła w każdej chwili runąć.

 

Barlinecki młyn to ciekawy zabytek dawnej techniki z „klimatycznymi" wnętrzami pełnymi maszynerii sprzed 100 i więcej lat. Jego historia sięga roku 1733, gdy Eliasz Meisner z rodziny znanych niemieckich papierników założył nad Płonią, w miejscu zwanym Wilczym Zakątkiem, papiernię. Nieprzypadkowo nad Płonią: wartka rzeka napędzała maszyny zakładu. Papiernia z powodzeniem prosperowała przeszło sto lat do 1860 r, po czym przebudowano ją na młyn zbożowy.

W1977 r. zakład zamknięto, a opuszczona budowla niszczała i groziła jej roz-biórka. Na szczęście w latach 80. dwudziestego wieku jej urodę i wartość historyczną docenili studenci i pracownicy naukowi Wydziału Architektury Politechniki Szczecińskiej. Zaczęli stopniowo doprowadzać obiekt do porządku, w młynie urządzali warsztaty i praktyki studenckie. W 1994 roku założyli Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Dziedzictwa „Młyn Papiernia", które do dziś ma pieczę nad tym miejscem.

Młyn ma służyć teraz jako Ośrodek Naukowo-Dydaktyczny ICOMOS (Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków). W jego wnętrzach można oglądać stare turbiny, pasy transmisyjne, windy, a także maszyny, których nazwy zwykłemu śmiertelnikowi niewiele już powiedzą: wialnie, mlewniki, szczotkarki i gniotowniki. Najważniejsze, że urządzenia stoją w tej samej scenerii, gdzie przez dziesiątki lat pracowały, a nie wyrwane z kontekstu, gdzieś między muzealnymi gablotami. Chwilami wydaje się, że młynarz tylko na chwilę wyszedł z roboty...

Pod koniec ubiegłego roku stowarzyszenie przystąpiło do gruntownego remontu XVIII-wiecznej część młyna, pod którą przebiega młyński kanał i znajduje się turbina wodna.

- Zauważyliśmy, że najstarsza, nieużytkowana przez nas część budynku stopniowo osiada - wspomina Małgorzata Cykalewicz, prezes zarządu Stowarzyszenia „Młyn Papiernia". -Jej runięcie było kwestią czasu, nie mogliśmy już czekać z re-montem.

Wykonanie prac remontowych było możliwe dzięki środkom pozyskanym z Programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 160 tyś. zł, dotacji Gminy Barlinek, właściciela obiektu, wynoszącej 50 tyś. złotych oraz własnym środkom stowarzyszenia.

Gdy w listopadzie przystąpiono do robót budowlanych, w tym wzmacniania fundamentów, okazało się, że zabytkowa budowla mogła w każdej chwili runąć, że jej stan był dużo gorszy, niż ktokolwiek się spodziewał.

REKLAMA

- Piwnica była częściowo zasypana, strop nad nią zawalony, mieliśmy pogłębić ją i wykonać zgodnie z projektem tzw. podbitkę fundamentów - opowiada Małgo-rzata Cykalewicz. - I tu szok, „niespodzianka", pod warstwą gruzu jest torf!

Nikt się tego nie spodziewał, bo wcześniejsze badania gruntu wokół tej części młyna nie wykazywały niczego niepokojącego. Pierwotny projekt remontu mo-mentalnie okazał się nieaktualny, a zamiast do zwyczajnego remontu należało zabrać się do totalnej przebudowy budynku. Wybrnięto z tego całkiem pomysłowo.

Przede wszystkim, aby ustabilizować podłoże i ratować młyn, w piwnicy wbito 180 pali żwirowych. Nad nimi wylano potężną płytę ze zbrojonego betonu. I dopiero na niej posadowiono stalową konstrukcję, na której wspiera się cała budowla. Obrazowo mówiąc, w środku umieściliśmy zupełnie nową konstrukcję, na której opiera się stara -  tłumaczy Małgorzata Cykalewicz.

Jak to możliwe, że XVIII-wieczni budowniczowie, nie wiedzieć czemu, posa-dowili budynek na „nienośnym gruncie", czyli - mówiąc prostym językiem - zwyczajnym błocie? Być może tajemnica tkwi w przeprowadzonej przed kilku laty regulacji rzeki Płoni, w trakcie której obniżono lustro wody. Regulacja była konieczna ze względu na remont mostu, ale spowodowała zmianę stosunków wodnych.

Następną niespodzianką były ściany budynku, które od zewnątrz wyglądały na dość solidne, murowane, a od wewnątrz, pod tynkiem skrywały drewnianą konstrukcję, na dodatek mocno przegnitą.

Tuż przed nowym rokiem, po dwóch miesiącach pracy, było już pewne, że budynek został uratowany. - To był ogromny wysiłek, strasznie krótki czas na realizację zadania, po kilkanaście godzin pracy dziennie w zimnie, deszczu i śniegu. Nie mogliśmy zakopać drenażu, bo ziemia zamarzła - opowiada prezes stowarzyszenia.

Przy okazji remontu młyn odkrył też i inne swoje tajemnice: nieznane przejście między piwnicą i maszynownią świadczące o dawnych czasach, kiedy napędzany był kołem wodnym, a nie turbiną. W wykopie pokazała się warstwa spalenizny, ślad po dawnym pożarze młyna.

A zatem potwierdziły się przypuszczenia, że młyn niegdyś płonął. W ziemi znaleziono też mały dziecięcy trzewik. Ciekawe do kogo należał, które z młynarzątek biegało w nim po dziedzińcu?

Ale to nie koniec dzieła. Stowarzyszenie planuje teraz odnowić elewację, odbudować ganki, wstawić nowe okna. W tej części młyna będzie archiwum „małych ojczyzn" i pomieszczenia pracowni krajobrazu kulturowego. Młynarze są do tego przygotowani, ale czy na przeszkodzie nie stanie kryzys, brak środków na kulturę...

Młyn leży za miastem, przy drodze z Barlinka do Żydowa, ul. Bonifacego 37. Młyn można zwiedzać od maja do września w soboty i w niedziele w godzinach 12-18. W innych terminach należy umawiać się telefonicz-nie: te/. 095 74 63 969 lub 091 48 359 47.

Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Dziedzictwa „Młyn Papiernia" jest organizacją pożytku publicznego prowadzącą działalność związaną z ochroną zabytków, można je wesprzeć, przekazując l proc. podatku (nr KRS: 0000122811). 

 

Tekst: Michał REMBAS
Kurier Szczeciński 22-24.05.2009r Nr 99 (17 611)

 

Foto: Wiktor

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież