Sukces żużlowców

Właśnie w tym dniu odbywały się w Bydgoszczy ostatnie zawody cyklu Grand Prix. Pewne zwycięstwo i tytuł Mistrza Świata zapewnił sobie już podczas przedostatnich zawodów Tomasz Gollob.

Kończące sezon Grand Prix miało być pasjonującym pojedynkiem o srebrny medal pomiędzy Jarosławem Hampelem i Australijczykiem Jasonem Crumpem. Obaj jeździli jednak słabo i zdobyli tylko po 6 punktów, co jednak dało wicemistrzowski tytuł Polakowi.

REKLAMA

Tomasz Gollob: Postawiłem w tym roku wszytko na jedną kartę. Na ten medal pracowałem dzień i noc, dzień i noc, ciągle. Wiedziałem, ile mam lat i że czasu na zdobycie złota jest coraz mniej. Jeśli w każdych zawodach daje się z siebie wszystko, to trzeba liczyć się z tym, że kiedyś nastąpi kryzys lub przytrafi się kontuzja. Na szczęście zdarzyło się to kilka dni temu podczas treningu na motocrossie, noga nie wytrzymała. Wcześniej mówiłem, że jest zwichnięta, a tak naprawdę jest złamana. Lekarze robili, co mogli, aby doprowadzić ją do jako takiego stanu, ale wytrzymało to jeden dzień. Nie mogłem utrzymać nogi na haku motocykla. Myślę, że było to widać. Nie było sensu dalej jechać. Ból jest ogromny.

Jednak już w Terenzano zapewniłem sobie upragnione złoto. W połowie sezonu, prawdopodobnie w Vojens, rozmawialiśmy z Jarkiem, że już czas, aby Polak stanął na najwyższym stopniu podium. Żartowaliśmy, że nieważne czy to będę ja, czy on. Zdarzyło się tak, że na podium stanęliśmy razem. Pragnę podziękować rodzinie bliższej i dalszej, lekarzom, całemu teamowi i sponsorom, którzy we mnie wierzyli i wspierali. Złoty medal dedykuję im oraz kibicom, którzy tyle lat musieli czekać na triumf Polaka. Jarkowi i Jasonowi życzę, żebyśmy za rok spotkali się w takim samym składzie (sport.pl).

Dodaj komentarz