Znikające pasy

W związku z tym mam pytanie do osób, które ulicami tymi powinni się opiekować. A więc urzędników powiatowych i gminnych. Jakiej farby użyto na jezdniach, że w niektórych miejscach, praktycznie już jej nie ma. Przecież są to bardzo ważne znaki poziome. Nie widać zarówno tych, które przedzielają jezdnie, jak i tych najważniejszych. Na przejściach dla pieszych. Na Górnym Tarasie, przejścia są niewidoczne. Nie ma linii na wspomnianym skrzyżowaniu. 

REKLAMA

Czyżby drogowcy użyli do malowania farby emulsyjnej? A może wapna? Zwracam na to uwagę, mając na względzie nie tylko bezpieczeństwo. Przecież znowu trzeba będzie na malowanie linii wydać jakąś kwotę pieniędzy. Czy naprawdę jesteśmy tak bogaci, że co pół roku coś sobie będziemy malować? Jakby nie było, kasa na to idzie z naszych podatków. A, że jest to ewidentny zły dobór farby, niech świadczy o tym fakt, że w miejscach nieuczęszczanych, farba dalej się trzyma”. Od redakcji.
Pewnie zaraz usłyszymy, że wszystko jest na gwarancji i w jej ramach linie zostaną jeszcze raz namalowane. Tyle tylko, że zaraz nasuwają się pytania. Nie można raz czegoś zrobić tak, żeby zaraz nie trzeba było poprawiać? Panowie urzędnicy, co wy na to?
Js

Dodaj komentarz