Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna


 czwartek 2 maja 2024r.   imieniny: Anatol, Atanazy, Afanazy

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
Image
Wyprawa w Sokoliki
Niewiele osób wie, gdzie w Polsce znajdują się Góry Sokole, a naprawdę warto się w nie wybrać, choćby turystycznie. Sokole Góry są częścią Rudaw Janowickich, grupy górskiej, położonej w zachodniej części Sudetów.

 

"Sokoliki" to najciekawszy i można powiedzieć „kultowy” rejon wspinaczkowy w południowo-zachodniej Polsce. Tutaj trenowali i uczyli się wspinaczki najbardziej znani polscy alpiniści, a ośrodek „Tabor pod Krzywą” traktowany jest przez nich jak drugi dom… Nasza wyprawa w „Sokoliki” rozpoczęła się o godzinie 15.00 pod siedzibą GBS Bank w Barlinku. Grupę w składzie – Lidka, Jola, Łukasz, Janusz, Marcin, Kuba, Adam (zajmował się dokumentowaniem fotograficznym naszej wyprawy), Ja oraz Jarek Skowron (o osiągnięciach wspinaczkowych Jarka i Grzegorza pisaliśmy wielokrotnie) wyruszającą z Barlinka, w Gorzowie uzupełnili Grzegorz Kukurowski oraz Piotr z Gorzowskiej „Gawry”. Towarzyszył nam Zbyszek – doświadczony kierowca busa, z którym udaliśmy się w podróż w góry. Jak udało mi się zostać członkiem wyprawy? Wystarczyło założyć lokatę „Zdobądź szczyt zysku z lokatą Himalaya” w GBS Banku i zaproponować hasło dopingujące Grzegorza i Jarka podczas ekspedycji w Himalaje. Jak się okazało, to właśnie hasła promocyjne były kluczem do sukcesu… "Sokoliki" położone są między trzema wsiami: Trzcińskiem, Karpnikami i Wojanowem. Ostatni odcinek trasy to polno-leśna droga w górzystym terenie. Spora odległość i piątkowy ruch na drogach sprawiły, że w „Taborze pod Krzywą” znaleźliśmy się około godziny 21.00. Właścicielem Taboru jest Sławek – naczelnik Karkonoskiego GOPR. Zakwaterowaliśmy się w jednopiętrowym domku campingowym, po czym usadowiliśmy się przy ognisku, gdzie piekąc kiełbaski i popijając piwo spędziliśmy miło czas. Magia i urok miejsca, brak wygód i ogrzewanie się przy jednym ognisku integrują ludzi. Powoli nasiąkaliśmy atmosferą i z ciekawością chłonęliśmy wiedzę o tym, co może spotkać alpinistę na ścianie . Grzegorz i Jarek są pasjonatami wspinaczki, lubią opowiadać o swoich przygodach w różnych częściach świata, więc czas płynął szybko. Nasz „wieczór integracyjny” trwał prawie do trzeciej nad ranem.

Sobota powitała nas piękną pogodą, idealną do górskich wędrówek. Po solidnym śniadaniu, pod opieką Jarka, Asi (doświadczona wspinaczka z gorzowskiej „Gawry”) i Grzegorza ruszyliśmy intensywnym marszem w skałki. Najpierw drogą turystyczną weszliśmy na „Sokolik”, 642 m n.p.m., drugi pod względem wysokości szczyt w Górach Sokolich, na którym znajduje się platforma widokowa. W dole, u podnóża, zobaczyliśmy małą wieś Trzcińsko, z charakterystycznym bielejącym w słońcu kościołem, w oddali znajdowała się Kotlina Jeleniogórska, a świetna widoczność pozwoliła nam podziwiać piękną panoramę Karkonoszy z ich bielejącymi śnieżnymi kotłami i szczytami – Śnieżką i Szrenicą. Po zejściu nasi przewodnicy podzielili grupę na dwie części. Po chwili wędrówki i wybraniu odpowiedniej do naszych możliwości skały rozpoczęliśmy mozolne sprawdzanie własnych sił w trudnej sztuce wspinania. Pierwszym krokiem było oczywiście zapoznanie z zasadami bezpieczeństwa, a więc wiązanie węzłów, komendy wydawane między wspinaczem i asekurującym, zasady asekuracji za pomocą przyrządu oraz konieczność kontrolowania wszystkich czynności partnera przez asekurującego. Pierwsze wejście na ścianę, sprawdzenie jej poziomu trudności i założenie tzw. „wędki” wykonywał Grzegorz, Jarek lub Asia, ale już po chwili każdy mógł spróbować swych sił. Było wiele sukcesów, ale nie obyło się bez porażek. Kilka miejsc i chwytów na zdobywanych drogach sprawiło nam naprawdę duże trudności. Musieliśmy też nabrać zaufania do sprzętu asekurującego - pierwszy zjazd w dół to niezapomniane wrażenie… Jak się dowiedzieliśmy, skałki na które przyszło nam się wspinać noszą nazwy „Sukiennice” i „Krzywa Turnia”. Stopień trudności zdobywanych dróg Jarek i Grzegorz oceniali między 3, a 4 (najtrudniejsze na świecie drogi mają wycenę 11+). Okazało się, że najwięcej dróg zdobyli Janusz i Zbyszek, którzy popisali się dużą sprawnością. Ten pełen emocji dzień zakończył pokaz wspinaczki w wykonaniu Jarka, który wszedł na Krzywą Turnię drogą o nazwie „Kant Krzywej” o stopniu trudności 7+. Około godziny 18.00 ruszyliśmy do obozu. Piękna pogoda przyciągnęła tego dnia w skałki bardzo wielu wspinaczy. Nawiasem mówiąc, spotkaliśmy nawet Krzysztofa i Agnieszkę z Barlinka. Na niedzielę zaplanowaliśmy pierwsze próby z asekuracją od dołu.

REKLAMA

Sobotni wieczór przy ognisku, w obozowisku pełnym ludzi mających ten sam cel co my, sprzyjał nawiązywaniu znajomości i wymianie poglądów. Niektórzy w czasie wolnym zajęli się dosyć popularną rozrywką wspinaczy – spacerowaniem po slacku, czyli taśmie z wytrzymałego materiału rozpiętej między drzewami. Z opowiadań wiemy, że były zakończone powodzeniem próby przechodzenia po slacku rozpiętym na dużej wysokości między Sukiennicami i Krzywą Turnią, a także między dwoma filarami Sokolika. Slacklining doczekał się już wielu zawodów, rekordów i nawet Mistrzostw Polski. Jak trudno utrzymać się na takiej taśmie można się przekonać samodzielnie, rozpinając ją nawet w ogrodzie czy placu zabaw na małej wysokości (polecam – świetna zabawa!). Po nocnej ulewie, kolejny dzień rozpoczęliśmy w nieco słabszych humorach. Mokre skały uniemożliwiają bezpieczną wspinaczkę, więc musieliśmy zmienić plany. Jarek zaproponował małą wycieczkę do Zamku Bolczów, znajdującej się w pobliżu średniowiecznej twierdzy datującej swój początek na XIV wiek. Ruiny zamku, do których prowadzi pieszy szlak robią imponujące wrażenie, a dodatkowo z najwyższego punktu rozciąga się piękny widok na Góry Sokole. Oparty na naturalnych konfiguracjach skalnych zamek czasem odwiedzają również wspinacze. Wewnątrz i na zewnątrz zamku można znaleźć kilka lub kilkanaście dróg dogodnych do uprawiania wspinaczki o różnych poziomach trudności. W drodze powrotnej odwiedziliśmy drugi znany tabor wspinaczkowy „U Kudłatego”, gdzie w sklepiku można było się zaopatrzyć w akcesoria i odzież dla wspinaczy. Po powrocie do „Taboru pod Krzywą” zjedliśmy obiad i w dobrych humorach wyruszyliśmy w drogę powrotną do Barlinka, gdzie dotarliśmy około godziny 22.00. Dla wszystkich uczestników wyjazd był dużym przeżyciem. Poznaliśmy nowe miejsca, ciekawych ludzi i mogliśmy poznać tajniki wspinaczki. Wrażenia z wyjazdu – bezcenne!! W Sokolikach naprawdę można się sprawdzić!! Wielkie podziękowania należą się organizatorom i sponsorowi – GBS BANK w Barlinku, którzy zapewnili nam dużą dawkę pozytywnych wrażeń, Zbyszkowi – kierowcy barlineckiego MiniBusa, który mimo iż decyzję o wyjeździe podjął w ostatniej chwili i nie zdążył się przygotować, dzielnie walczył ze skałkami wspólnie z całą grupą. Serdecznie dziękujemy również Sławkowi, właścicielowi „Taboru pod Krzywą” za opiekę nad grupą i smakowite posiłki. Najwięcej jednak wrażeń przyniósł nam kontakt z Jarkiem i Grzegorzem, którzy z ochotą opowiadali o swych przeżyciach i wprowadzali nas w tajniki wspinaczki, za co serdecznie dziękujemy. Wyprawa z wami była niezwykle udana! Jak bardzo wciągająca jest wspinaczka? Niektórzy z nas po jednym dniu treningu planują kontynuować zabawę z tym sportem w klubie GAWRA w Gorzowie. Dodatkowo przekonaliśmy się na własnej skórze, że wspólne ekstremalne przeżycia jednoczą ludzi. W ciągu tych dwóch dni, z grupy przypadkowych i znających się z widzenia (lub wcale) ludzi staliśmy się fajnym zespołem… MK

 Foto: Jolanta Olechowska

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież