Kaczka po pekińsku!

Jego specjalnością są potrawy z ryb, kaczki i krewetek. Przebywając w Polsce nauczył się już rozmawiać w naszym języku, więc z komunikacją słowną nie ma problemu. Cały czas się uczy – obecnie studiuje tajniki chińskiego masażu, umiejętność ta z pewnością przyda się w przyszłości. Chciałby zarobić w Polsce w ciągu najbliższych lat na spłatę mieszkania i wrócić do żony i syna, do których bardzo tęskni.

REKLAMA

Cytując Li: „Kucharz w Chinach jest jak lekarz” bo wie co jest najlepsze do zjedzenia dla mężczyzny, a co dla kobiety, jak i co powinna jeść osoba młoda, a co starsza, czym nakarmić chorego na serce lub jak wzmocnić osłabioną męskość... Chińskie powiedzenie mówi: „Czego nie wydasz na kucharza, wydasz na lekarza” i z pewnością jest wiele mądrości w tych słowach. Każdy organizm potrzebuje innej, zrównoważonej i nie nazbyt kalorycznej diety.

A teraz trochę o restauracji. Potrawy, które czasem osobiście podaje szef kuchni przygotowywane są z najwyższej jakości oryginalnych produktów. Przykładowo w restauracji nie zjemy „zwykłego” ryżu, lecz wyłącznie importowany tajski ryż jaśminowy. Kolorystyka lokalu wzmaga nieco apetyt, więc ze zjedzeniem sporych porcji chrupiącego kurczaka czy cielęciny z grzybami mun (zbijają cholesterol, poprawiają krążenie) i sezamem nie ma problemów. Najsmaczniejszą i jednocześnie najbardziej wykwintną potrawą oferowaną przez Li Huaisena jest „Kaczka po Pekińsku”, jednak jej przygotowanie jest czasochłonne. Aby się nią delektować niezbędna jest odrobina cierpliwości, ale później… palce lizać! Po tym, jak kucharz przygotowuje i celebruje spożycie tej potrawy poznaje się jego klasę! Li chętnie szykuje posiłki dla biesiadujących grup przyjaciół lub dla całych rodzin, jednak wykwintny obiad wymaga czasu i wcześniejszego uzgodnienia menu.

Kuchnia chińska oferowana u nas została dostosowana do gustów smakowych europejczyków. Nie oferuje się wielu tradycyjnych dań z uwagi na wychowanie w innej kulturze. Tradycyjne smaki potraw uzyskuje się z produktów i przypraw pochodzących z dalekiego wschodu, a pozytywne zdrowotne oddziaływanie chińskiej kuchni znane jest od lat.

Czy warto skosztować? Zdecydujcie sami!

Kaczka dwóch dynastii
Pomysł na słynną kaczkę pochodzi sprzed 600 lat, z czasów dynastii Ming, kiedy to szef kuchni zarabiał tyle co minister i cieszył się takim samym szacunkiem. W XVIII wieku kucharze dynastii Qing udoskonalili i spisali recepturę, a panujący cesarz Qian Long nadał kaczce oficjalną nazwę "po pekińsku" i rozkazał strzec przepisu jak oka w głowie. I było tak aż do 1911 roku, kiedy to kucharz ostatniego cesarza uciekł z Zakazanego Miasta, otworzył restaurację w okolicy Pekinu i zdradził całemu światu tajemnicę imperatorskiej kuchni.

Dodaj komentarz