Zawody triathlonowe

Już przed rozpoczęciem zawodów zbierające się granatowe chmury sugerowały, że oprócz wymagającego dystansu, zawodnicy będą musieli zmierzyć się z trudnymi warunkami pogodowymi. Pierwsze uderzenie ulewnego deszczu nastąpiło już na etapie pływackim, utrudniając widoczność i odnajdowanie bojek wytyczających na wodzie trasę płynącym zawodnikom. Jako pierwszy z wody wybiegł Marcin Bartosz (Barlinek), a zaraz za nim Artur Szyszka (Barlinek) i Mariusz Naruszewicz (Strzelce Kraj.).

Najsprawniej w strefie zmian odnalazł się Szyszka i jako pierwszy wyruszył na trasę rowerową w kierunku Wielisławic. Po nim z nieznaczną stratą kolejno ruszali: Bartosz, Naruszewicz oraz Poździk (Barlinek). Za nimi uformowała się grupa pościgowa (Jarosław Baran z Barlinka i Mirosław Jesiołkiewicz z Kłodawy), która przed Dankowem w strugach kolejnego uderzenia gwałtownej ulewy dogoniła Radosława Poździka. Jako, że w grupie jeździ się zdecydowanie szybciej, kilka kilometrów później wchłonęła ona Marcina Bartosza, a przed Buszowem Mariusza Naruszewicza. Przed nimi pozostał jedynie samotnie walczący z dystansem Artur Szyszka. Na nawrocie w Wielisławicach okazało się, że ma ok. 2 min. przewagi i trudno będzie mu ją utrzymać, zwłaszcza że w drodze powrotnej do Barlinka będzie musiał walczyć z wiejącym w twarz wiatrem.

REKLAMA

Mimo ambitnej walki tuż przed Krzynką lider został wchłonięty przez ścigającą go grupę, która po drodze „urwała” Marcina Bartosza. Wszystko wskazywało więc na to, że losy walki o tytuł He-Mana rozstrzygną się podczas biegu. Ze strefy zmian najszybciej wybiegli Szyszka i Poździk, a kilkanaście sekund za nimi Jesiołkiewicz i Naruszewicz. Trasa biegu składała się z dwóch pętli i biegła od OW Janowo w kierunku ul. Sportowej, następnie ścieżką rowerową w kierunku Krzynki, z której w okolicach ruin Restauracji Waldschenke i byłego Domu Dziecka skręcała do OW Janowo.

Już podczas pierwszego podbiegu na ścieżce rowerowej obie pary połączyły się i w takim składzie wbiegając niemal jednocześnie na teren Ośrodka Janowo czołowa czwórka zakończyła pierwszą pętlę. O dalszych losach rywalizacji na drugim okrążeniu rozstrzygnął podbieg na ścieżce rowerowej, na którym przyspieszył Jesiołkiewicz. Zmęczony samotnym pokonywaniem niemal całej trasy rowerowej nie wytrzymał tego tempa Artur Szyszka. Kolejnego szarpnięcia na ok. 500 m przed metą nie wytrzymał Radosław Poździk i w walce o zwycięstwo pozostało już tylko dwóch zawodników.

Mirosław Jesiołkiewicz nie dał szans Mariuszowi Naruszewiczowi podczas długiego finiszu i z 9 sekundową przewagą (czas 1:58:39) zwyciężył nad rywalem. 41 sekund później jako trzeci na mecie zameldował się Radosław Poździk, a po niespełna dwóch minutach jako czwarty na metę dotarł Artur Szyszka. Następnie na metę wpadali kolejni Barlinianie: Marcin Bartosz (strata 4:36), Andrzej Binkowski (6:56), Robert Sikora (7:50) i Jarosław Baran (8:37). Pozostali zawodnicy mimo walki nie dali rady ukończyć całej trasy.

W klasyfikacji generalnej po siedmiu edycjach dzięki 4. miejscu w triathlonie Artur Szyszka awansował na drugą pozycję, ze stratą 19 pkt. do prowadzącego Roberta Suszczyńskiego (480 pkt.). Trzecie miejsce zajmuje Grzegorz Ziobrowski (420 pkt.). Pełne wyniki i klasyfikacja generalna.

BLK

Dodaj komentarz