Serwis informacyjny mieszkańców Barlinka i okolic

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 

SEWD Centrum Drewna

 

WATEX sp. z o.o.

 

LUX-TRANS

 

Barlinek Inwestycje Sp. z o.o.

 SEWD Centrum Drewna

 WATEX sp. z o.o.

 LUX-TRANS


 wtorek 16 lipca 2024r.   imieniny: Andrzej, Benedykt, Stefan

Reklama

A A A
0 1 1 1 1 1
barlinek

Szanowni Internauci. Moja opowieść o królu barlineckich łabędzi – Albinie, spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem. Na prośbę wielu z Was, postanowiłem opowiedzieć Jego dalszą historię. Kiedyś, jedna osoba z mojej rodziny powiedziała – mógłbyś opowiadać bajki. Zacznę więc bajkowo.

Dawno temu (był rok Pański 1992) na Jeziorze Barlineckim zapanował łabędź Jakub I Mocny. „Poślubił” najpiękniejszą z barlineckich łabędzic – Sabinę. Żyli szczęśliwie do chwili tragicznej śmierci Jakuba (26.05.1999r.). Królowa Sabina była bardzo atrakcyjna i o jej względy ubiegało się wielu zalotników. Ona przebierała w kandydatach do „tronu” jak w ulęgałkach. Wchodziła w związki z Erykiem Szponiastym, Ryszardem z Bagien spod Rychnowa oraz z Hubertem. Królowa Sabina przeżyła 21 lat i była ikoną naszego jeziora. Po Jej zniknięciu zapanowało bezkrólewie. Dopiero powrót Albina z wędrówki, dał początek nowej Dynastii.

Albin posiadł wiele cech wspólnych z królem Anglii Henrykiem VIII Tudorem. Henryk miał sześć żon (Katarzynę Aragońską, Annę Boleyn, Jane Seymour, Annę z Kleve, Katarzynę Howard oraz Katarzynę Parr). Albin miał na razie pięć łabędzic – Kulejącą Różę, Wiktorię, Władysławę, Matyldę i obecnie swoją wnuczkę Konstancję. Król Henryk „wysłał” na szafot dwie ze swoich żon – Annę Boleyn i Katarzynę Howard. Czwarta żona Albina również została ścięta „toporem” na promenadzie Jeziora Barlineckiego dnia 06.01.2010r. przez „barlinecką patologię”.

REKLAMA

Angielski król nie doczekał męskiego potomka pełnej krwi, podobnie Albin. Tyle historii. Wracamy do 2017r. Ten rok jest rokiem detronizacji Albina I przez młodego watażkę Janusza. Jak do tego doszło? W marcu do zatoczki przy ul. Jeziornej przybyło 17 łabędzi. W kwietniu trzy najsilniejsze samce przy wodnej fontannie zaczęły „walkę” o gniazdowe rewiry. Ptaki wystawiały żagle, zginały szyje, tupały nóżkami. Po dwóch tygodniach takich „baletów” ustalono granice terytorium. Barlineckie Królestwo czyli Janów Podlaski (tak nazywam ośrodek wypoczynkowy p. Jerzego Bitla na Janowie) zajęła młoda, nowa para (bez obrączek). Majestatycznego samca nazwałem Janusz a jego wybrankę Janina. Janina wybrała za miejsce lęgu trzcinowisko przy chacie biesiadnej i wyprowadziła z lęgu sześć piskląt (w tym dwie białe odmiany polskiej). Albin z Konstancją gniazdowały w Delcie Młynówki ale lęgu nie wyprowadziły.

Niespodzianką dla mnie było wpłynięcie do zatoki przy ulicy Jeziornej nowej pary, która zagniazdowała na Moczkowie w trzcinowisku przy Wiśniowej Wyspie. 14 czerwca para ta wpłynęła do zatoki z 4 pisklętami. Samica posiadała obrączkę AH1092 a jej partner był bez „pierścionka”. Łabędzicę nazwałem Anna (mam sentyment do tego imienia, ponieważ w mojej rodzinie było kilkanaście kobiet o tym imieniu). Anna urodzona w maju 2013r. jest wychowanką naszego jeziora. Jej rodzice Adam i Ewa corocznie zimowały na Jeziorze Müggelsee (Köpenick – dzielnica Berlina) i po udanym lęgu na naszym jeziorze w 2013r. wyemigrowały do Berlina, być może w poszukiwaniu lepszego życia.

barlinek
Anna z pisklęciem 14.06.2017r. Jezioro Barlineckie

Wracam do Anny. Łabędzica ta jest pierwszą „dziewczyną” która wyprowadziła lęgi w 4 kalendarzowym roku życia. Łabędzice wyprowadzają lęgi dopiero w 5 roku życia. Skąd pochodzi Andrej nie wiadomo. 14 czerwca został przeze mnie schwytany i otrzymał w prezencie na lewą nóżkę obrączkę AH3720. Odtąd para będzie monitorowana.

23 czerwca wieczorem, pojechałem na „Janów Podlaski” celem obrączkowania pary Janusza i Janiny. W znalezieniu łabędzi pomogła mi młodsza córka mojego kolegi Piotra Stachery – Lena. Zwabiona pokarmem (bułki) łabędzia para, wyszła na brzeg plaży z tyłu Ośrodka. Z sześciu piskląt zostało tylko jedno maleństwo. Musiałem podjąć decyzję obrączkować Janusza czy Janinę. Dla mnie najważniejsze było zachowanie bezpieczeństwa małego pisklaczka. Lena „odciągnęła” pokarmem mamę z maleństwem a ja zająłem się majestatycznym Januszem. Po chwili Janusz na lewej łapie miał obrączkę o numerze AH3729. Para z pisklakiem odpłynęła w kierunku Zielonej Wyspy. Jak długo będzie panował Janusz, okaże się w następnym roku.

barlinek
Andrej i Anna 14.06.2017r. Jezioro Barlineckie - Promenada

Teraz sensacja. 8 lipca w Deltę Młynówki wpłynęła moja łabędzica o numerze AH1100 z dwoma pisklakami bez męża. W tym samym czasie w Deltę wpłynęła Anna z Andrejem już bez piskląt. Jeden z maluszków od samicy AH1100 szukając ciepła podpłynął do Anny, wdrapał się na nią, poczym zanurzył się w jej ciepłych skrzydełkach. Wystawił jeszcze główkę, rozejrzał się i „utonął” w jej ciepłym puchu. Anna spojrzała na maleństwo następnie na Andreja i para odpłynęła z nie swoim „dzieckiem”. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Przeglądając moją kartotekę zaobrączkowanych łabędzi oniemiałem. Łabędzica AH1100 to Ewa matka Anny przeobrączkowana przeze mnie w dniu 28.01.2014r. na Jeziorze Barlineckim. Jednak dla Ewy Barlinek okazał się piękniejszy od niemieckiego Berlina. Gdzie i z kim gniazdowała Ewa tego nie wiem.

Jak spodobała się opowieść o barlineckich łabędziach? Proszę o szczere komentarze.

Piotr Adamiok

Komentarze

-5

Guest

Czy Anna na stałe wzìęła pod opiekę jedno z rodzeństwa? Wzruszające. Po lekturze łabędzich opowieści już nigdy nie patrzę na te piękne ptaki tak po prostu. Zastanawiam się, zgaduję która to para. Przepiękne zdjęcie Anny i Andreja. Czekam na dalsze historie.dziękuję
-5

Guest

Łabędź swym pięknem pawiopiórym zagarnia rzeszę mądrych ludzi.
Kołysze wiatrem, snuje baśnie, gromadę wzruszeń w Tobie zbudzi.
Więc na swe serce czymś zbolałe połóż przyrody
miły plaster.
A wtedy śpiew wprost znad jeziora zapachnie niczym alabaster.
łabędzi śpiew ...

Dzięki Piotrze
+8

[DeL]

Piotrek, powinieneś wydać zbiór swoich łabędzich opowieści. Gdyby dotarły do szerszego grona to może nie byłoby więcej akcji z toporkiem...

Dodaj komentarz


Wpisy wulgarne, zawierające błędy ortograficzne, hejt, kłótnie, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane DUŻYMI LITERAMI), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Nie odpowiadamy na anonimowe komentarze. Zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj? Napisz do nas redakcja@barlinek24.pl lub użyj przycisku "Zgłoś administratorowi". Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy. Prosimy nie podpisywać anonimowych komentarzy z imienia i nazwiska. Regulamin komentarzy.

Twój komentarz nie został opublikowany? Skorzystaj z fb i komentuj pod postem na naszym profilu B24.

Kod antyspamowy
Odśwież