Kilka dni temu, nasza redakcja otrzymała sygnał o problemach z filią Wydziału Komunikacji w Barlinku. W liście od naszego Czytelnika, czytamy m.in. „Chciałbym zwrócić uwagę na sytuację, która ma miejsce od dłuższego czasu w tutejszym oddziale Wydziału Komunikacji. Czas oczekiwania i sposób załatwienia czegokolwiek jest strasznie utrudniony i czasochłonny”.

Po dość ciężkiej i ostatnimi laty mało spotykanej zimie, wiele dróg w naszej gminie, wymaga napraw. Tak jest m.in. z ul. Długą, w sprawie której, otrzymaliśmy wiadomość od jednego z naszych Czytelników. Pisze on w nim o jej złym stanie i prosi o interwencję w tej sprawie.

Problem z dzikami ma wiele polskich miast. W pobliskim Gorzowie, w Szczecinie, wszystko przez to, że wychodzą one z lasów do miast w poszukiwaniu łatwego pożywienia. Sami też sobie jesteśmy winni. Zagarniamy ich dom na budowę autostrad, osiedli a gdy pojawiają się w naszym obejściu, często je dokarmiamy.

Z prośbą o interwencję zwróciła się do naszej redakcji mieszkanka Barlinka (dane personalne do wiadomości redakcji). Pisze ona m.in. „Barlineckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, mimo sprzeciwu mieszkańców, pisanych interpelacji  i złożonych  propozycji - stawia 14 miejsc parkingowych, przy budynku w którym pracuje kilka osób. Niszczą teren zielony i celowo chcą uszkodzić drzewa, które  mieszkańcy obronili, aby potem mieć argument do wycięcia.”

List następującej treści dotarł do naszej redakcji. Czytelniczka, mama piłkarza pisze m.in.:  „Ten piękny obiekt zlokalizowany w lesie, jest  obecnie jedynym otwartym/ działającym obiektem sportowym dla dzieci i młodzieży w naszym mieście. Codziennie korzystają z niego wszystkie grupy ISF, BAF oraz drużyny odwiedzające naszych piłkarzy w ramach sparingów. Trenuje na nim także Pogoń Barlinek.

Na naszą redakcyjną skrzynkę, przyszedł list od jednego z Czytelników. Zaniepokoił go fakt, że na znajdujących się na klatkach schodowych tablicach ogłoszeń, wieszane są listy dotyczące ilości lokatorów w poszczególnych mieszkaniach.

O tym, że w mieście brakuje lekarzy pediatrów, na naszych łamach pisaliśmy kilkukrotnie. Problem pojawił się z momentem odejścia na emeryturę lekarza z jednej ze spółek POZ. Rodzice wielu małych pacjentów, muszą szukać więc medyka w ościennych gminach lub województwach. Z konieczności szybkiej diagnostyki, zmuszeni są też korzystać z gabinetów prywatnych.

Mam pytanie - mówi w rozmowie telefonicznej z naszą redakcją mieszkaniec Barlinka. Mam ponad 70 lat i chciałbym zaszczepić się przeciwko covid - 19. Jednak doszły mnie słuchy, że szczepień w Barlinku już nie będzie. Jeżeli to jest prawda, jak i gdzie mamy się zaszczepić? Przecież oprócz szpitala, nikt szczepień w Barliku nie wykonuje. Stąd moje pytanie, czy to prawda, że w Barlinku szczepień nie będzie? - pyta nasz Czytelnik.

Już w ubiegłym roku, nasi Czytelnicy zgłaszali nam problem z dostaniem się do pediatry w Barlinku. Po tym, jak na emeryturę odeszła jedna z lekarzy, rodzice pozostawieni z dziećmi potrzebującymi wizyt, szukali pomocy w ościennym miejscowościach, m.in. w Pełczycach.

Od najbliższego piątku 15 stycznia, ruszają zapisy osób, które są chętne zaszczepić się przeciwko COVID - 19. W związku z tym, do naszej redakcji wpłynęło zapytanie. "Gmina Barlinek ma jeden punkt szczepień. Mieści się on w naszym szpitalu. Jak się dowiedzieliśmy, będzie on szczepił od poniedziałku do czwartku, od 15 do 18. Jeżeli to jest prawda, to kiedy zostaniemy zaszczepieni? Czy nie będziemy musieli jeździć do ościennych gmin na szczepienia? 

18 grudnia ubiegłego roku, podczas XXXII Nadzwyczajnej Sesji Rady Miejskiej Barlinka, dyskutowano o pożyczce dla barlineckiego szpitala. Przypomnijmy, że ustalono wówczas, iż placówka otrzyma kwotę 900 tys. zł, która przeznaczona zostanie na spłatę bieżących zaległości szpitala.

List następującej treści dotarł do naszej redakcji. „Chciałabym dowiedzieć się dlaczego w naszym Barlineckim szpitalu nadal odwołane są porody rodzinne. Każdy w okolicy wie, że mamy tu najlepsze warunki, oddzielne sale porodowe a mimo to zakaz nadal obowiązuje.

"Na Górnym Tarasie jest brudno i wszędzie panuje bałagan" – takie wiadomości od jakiegoś czasu docierają do naszej redakcji. Informacje przekazują nam mieszkańcy osiedla, którzy codziennie widzą z okien tylko nawarstwiające się śmieci i nikogo, kto by to sprzątał.

List otwarty, skierowany do Burmistrza Barlinka Dariusza Zielińskiego, Przewodniczącego RM Mariusza Maciejewskiego oraz Rady Miejskiej, wystosował Lions Club Barlinek. Czytamy w nim m.in. o niepokojach związanych z rozmowami prowadzonymi na temat likwidacji bądź przeniesieniu niektórych oddziałów Szpitala Barlinek do innych gmin.

Wiele sygnałów dotyczących bezpieczeństwa na ulicach miasta, dociera do redakcji od naszych Czytelników. Temat ten bardzo często poruszany jest w trakcie sesji barlineckiej Rady Miejskiej.

Do naszej redakcji wpłynął list otwarty Organizacji Przedsiębiorców Barlinek dotyczący dalszych losów barlineckiego szpitala. W liście czytamy m.in. że jego sygnatariusze wzburzeni są faktem zaproponowania przez firmę Formedis, wygaszania części oddziałów szpitalnych w Barlinku i przeniesienia ich do Dębna.

Po raz pierwszy o problemach z nawierzchnia boiska piłkarskiego w Mostkowie, pisaliśmy w lipcu 2014 roku. To wtedy na fakt braku możliwości jego podlewania zwrócił nam uwagę mieszkaniec Mostkowa. Pisał m.in., że koszt powstania boska to kwota ok. 350 tys. zł. Niestety nikt nie pomyślał, że aby rosła na nim trawa, trzeba ją podlewać. A takiej możliwości nie ma.

30 sierpnia, minęło czterdzieści lat od momentu podpisania Porozumień Sierpniowych w Szczecinie. Porozumienia te, pozwoliły na utorowanie drogi do zawiązania Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych „Solidarność”.

„Szlak przygody nad Jeziorem Barlineckim” a konkretnie jego odcinek na Moczkowie, często jest bohaterem naszych artykułów. Wielokrotnie pisaliśmy o etapach jego powstawania oraz o kilku incydentach związanych z niszczeniem infrastruktury rekreacyjnej.

W barlineckich lasach można natknąć się na wiele zwierząt. Na pomniki przyrody. Niestety coraz więcej w nich także śmieci. Wystarczy wybrać się na spacer, czy po leśnych drogach przejechać się rowerem. Pojedyncze śmieci to żadna nowość. Podobnie plastikowe worki z nimi. Na śmieci (na zdjęciach) natknął się także nasz czytelnik. Poprosił o interwencję.