Z powyższym pytaniem zwrócił się do naszej redakcji czytelnik. Jak pisze, chodząc po mieście nasunęło mu się pytanie, czy wszystkie lampy muszą się na terenie miasta świecić?

Kilka dni temu napisała do nas Czytelniczka. Zasygnalizowała problem, który kilka tygodni temu pojawił się w Parku im. Emanuela Laskera. Konkretnie chodzi o szczury, które coraz śmielej wychodzą z ukrycia i przechadzają się między spacerowiczami.

Następująca wiadomość dotarła do naszej redakcji. „Mam prośbę w imieniu pracowników barlineckiego szpitala. Części pracowników nie dostała wypłat. Czy może ktoś z redakcji może poruszyć ten temat i nagłośnić sprawę jak to jest elita wypłaca sobie wypłaty prezes itp. a dla tych co wiążą koniec z końcem nie ma pieniędzy, czemu prezes nie zrezygnuje z swojej wypłaty tylko zabiera tym najmniej zarabiających.

30 sierpnia na naszą skrzynkę redakcyjną, przyszedł list z prośbą o publikację. Napisała do nas Czytelniczka, która wyraziła swoje oburzenie słowami, które padły z ambony w jednym z barlineckich kościołów. Zapraszamy do zapoznania się z treścią listu.

Odkąd opublikowaliśmy na naszej stronie artykuł, zachęcający do raportowaniaprzez mieszkańców Barlinka uciążliwości dotyczących „zapachów” wydostających się z jednego z barlineckich zakładów pracy, zgłoszeń z każdym dniem przybywa. Mieszkańcy miasta piszą i dzwonią gdzie tylko mogą, aby już pozalokalnie, ktoś problemem się zainteresował.

Nie wiemy jak to skomentować. Czy to może okres wakacyjny nas rozpręża? A może za dużo procentów? Powodów pewnie tyle, ilu użytkowników miejsc do biesiadowania. Jak bumerang powraca temat zaśmiecania terenu, gdzie powstaje Miejskie Centrum Rekreacji i Integracji Społecznej przy ul. Jeziornej. Wczoraj, na naszą redakcyjną skrzynkę, przyszedł list od Czytelników.

Coraz więcej sygnałów o szkodliwości powietrza w Barlinku dostajemy od naszych Czytelników. W komentarzach i wiadomościach, zwracacie nam także uwagę, że nigdy nie pisaliśmy o tym problemie. Wielokrotnie w naszych relacjach z sesji, były poruszane tematy HaConu.

Od ponad miesiąca, otrzymujemy sygnały od naszych Czytelników, że ktoś jeździ konno po ciągu pieszo – rowerowym. Chodzi o odcinek „Barlineckiego Szlaku Przygody nad Jeziorem Barlineckim” przy ul. Sportowej. W wiadomościach do naszej redakcji, piszecie Państwo o nieczystościach, które pozostają po koniach na całej długości tego fragmentu szlaku.

Co pewien czas do naszej redakcji docierają pytania w sprawie ulicy Polana Lecha, która prowadzi m.in. do Ośrodka Wypoczynkowego „Janowo”. Ulicą tą, szczególnie w sezonie letnim porusza się wiele osób. Zarówno pieszo, jak i rowerami czy samochodami.

O tym, że oszuści nie próżnują i próbują wyłudzić m.in. pieniądze, przekonała się nasza czytelniczka. Odebrała mianowicie dzwoniący do niej telefon. Mężczyzna poinformował, że dzwoni z banku naszej rozmówczyni (podał prawidłowy bank) z informacją, że ktoś próbuje z jej konta zrobić przelew, który powinna zablokować, bo to jest próba wyłudzenia pieniędzy.

W trakcie kwietniowej sesji barlineckiej Rady Miejskiej, poruszono m.in. temat naprawy płotu okalającego plac zabaw na osiedlu Górny Taras. Wskazywano, że powinno się go naprawić, a konkretnie przymocować siatkę, którą pourywano.

Często otrzymujemy wiadomości od naszych czytelników z prośbą o pomoc. Tak jest i tym razem. Oto informacja, która do nas dotarła: „Witam mieszkam w Mostkowie. Piszę w sprawie ścieżki rowerowej. Notorycznie jeżdżą tu samochodami, motorami itp. Niszczą słupki poprzez wjeżdżanie (wysyłam zdjęcia). Sytuacja powtarza się praktycznie codziennie niestety nikt nie reaguje, a może nie chce... Czy ktoś może się tym zająć?”

W czerwcu do naszej redakcji dotarła następująca wiadomość. „Dzisiaj około godziny 9.30,  20.06.2022 podczas ulewy została bardzo zanieczyszczana rzeczka naprzeciwko domu towarowego, tam gdzie są małe schodki. Leciały tam ścieki komunalne z ukrytej rury, a tak raczej nie powinno być, jakby ktoś szambo spuszczał z jakiejś ukrytej rury.

Z prośbą o interwencję zwrócił się do naszej redakcji czytelnik: „Piszę w sprawie budynku, który znajduje się w Barlinku przy samym jeziorze. (Grodzka 9 - dopisek redakcji). BTBS nic z tym budynkiem nie robi,  jak i na zewnątrz tak i w środku wygląda tragicznie. Od dłuższego czasu pojawia się grzyb w piwnicy. 

W październiku 2020 roku, na terenach potartacznych przy ul. Jeziornej, rozpoczęły się prace przy zadaniu „Wzmocnienie terenów inwestycyjnych „Starego Tartaku” w Barlinku pod rozwój działalności turystycznej”. Wszystko w ramach projektu „Wykonanie Miejskiego Centrum Rekreacji i Integracji Społecznej w Barlinku”.

Nie minął nawet tydzień od naszego ostatniego artykułu o działalności wandali, a już kolejne elementy miejskiej infrastruktury wylądowały w ognisku. Wszystko dzieje się w miejscach stworzonych nie tylko dla mieszkańców naszego miasta, ale też turystów.

Informacja następującej treści dotarła do naszej redakcji. Czytelnik pisze m.in.: „Zwracam się do państwa redakcji z wyjątkowo bulwersującą opinię publiczną sprawą nie cierpiącą żadnej zwłoki, albowiem od Waszej reakcji w dużej mierze zależy, jak dalece nieodwracalnie okoliczne lasy zostaną przez gminnych wandali wycięte w pień, na co się zanosi...

Quady już kilka lat temu, zyskały bardzo dużą popularność. Niestety, nie raz poruszaliśmy temat pojawiania się tych pojazdów m.in. w lasach i na polach. Kiedy tylko zrobiło się ciepło, ponownie pojawiły się na ulicach. I właśnie tutaj pojawił się problem.

Do naszej redakcji zadzwonił czytelnik z informacją, że na ulicy Lipowej przystąpiono do „pielęgnacji” drzew. Według niego jest to barbarzyństwo, a nie przycinka gałęzi. Pyta, dlaczego robi się to teraz, kiedy lipy zaczną zaraz kwitnąć? Teraz, kiedy być może w ich gałęziach ptaki pozakładały gniazda?

Co pewien czas do naszej redakcji napływają sygnały, o podrzucanych odpadach pod wiaty śmietnikowe. Dzieje się tak na terenie całego miasta. Ostatni sygnał dotyczy ulicy Armii Polskiej.